Embed from Getty Images
Ralf Schumacher uważa, że w Formule 1 powinno zabraknąć miejsca dla Nikity Mazepina.
Rosjanin znów znalazł się w ogniu krytyki po występie na torze Zandvoort. W kwalifikacjach kierowca Haasa chcąc odegrać się na partnerze, który wyprzedził go przed szybkim okrążeniem, niemal doprowadził do kolizji z Sebastianem Vettelem. Z kolei w wyścigu broniąc się przed Mickiem Schumacherem, agresywnie spychał go w kierunku zjazdu do alei serwisowej.
„Trzymam się od tego wszystkiego z dala i wyjaśnię to wewnętrznie z zespołem. To co mówię na jego temat [Mazepina] nie dotyczy tylko mnie. Wielu innych kierowców w stawce ma podobne zdanie. Kiedyś podszedł do mnie Sergio Perez i zapytał «Co on wyprawia?»” – powiedział Mick Schumacher po wyścigu o Grand Prix Holandii.
Zdaniem stryja Niemca – Ralfa Schumachera, manewry prezentowane w tym roku przez Mazepina są zagrożeniem dla innych kierowców.
„Mick znalazł się w perfekcyjnym miejscu, by go wyprzedzić, ale Mazepin agresywnie zjechał do boku i nawet uszkodził mu przednie skrzydło. Tego typu akcje są zagrożeniem życia. Zachowując się w ten sposób nie powinien mieć miejsca w Formule 1. Podejmowane przez niego ryzyko nie ma nic wspólnego z talentem. Wydaje się być przytłoczony i sfrustrowany. Gunther Steiner musi interweniować. Nawet jeżeli zespół potrzebuje pieniędzy, to nie powinni się dla nich narażać” – powiedział były kierowca F1.