Dyrektor techniczny Mercedesa – Mike Elliott spodziewa się, że większość zespołów Formuły 1 zastosuje podobne rozwiązania, nawet pomimo wprowadzenia nowych regulacji.
Wejście w nowy cykl przepisów technicznych powinno w teorii dać zespołom szansę na rozwój różnorodnych koncepcji. Przy okazji poprzednich rewolucji regulaminowych, niektóre teamy były w stanie znaleźć szare strefy, przygotowując wyróżniające się na tle konkurencji projekty.
Dyrektor techniczny McLarena – James Key przyznał niedawno, że zespoły będą próbowały różnych
„sztuczek”, aby zmaksymalizować potencjał swych bolidów. Zdaniem Elliotta na pierwszy rzut oka konstrukcje będą wyglądały niemal tak samo a największe różnice wystąpią w obszarze podłogi.
„Nowe bolidy wyglądają zupełnie inaczej niż te z ubiegłego roku – ma to związek wyłącznie z regulacjami, które w bardzo dużym stopniu zmieniły swój kształt” – powiedział inżynier w materiale filmowym opublikowanym przez stajnię z Brackley.
„Złożoność, z jaką mieliśmy do czynienia w obszarze projektów deflektorów jest już przeszłością a różnice występujące pomiędzy konkretnymi bolidami będą w większym stopniu powiązane z kształtami powierzchni”.
„W efekcie wydaje mi się, że wszystkie tegoroczne konstrukcje będą wyglądały dość podobnie, będą miały podobne kształty. Wszystkie różnice będą raczej subtelnymi zmianami w zakresie kształtowania powierzchni aerodynamicznych – szczególnie tych znajdujących się pod bolidem”.
„Prawdopodobnie najbardziej rzucające się w oczy różnice dostrzeżemy w tym, wokół jakiej koncepcji funkcjonuje podłoga. Pasy wyznaczające krawędzie wlotów oraz kształt i wygięcia podłogi będą miały istotny wpływ na pracę całego samochodu”.