Embed from Getty Images

Sergio Perez przyznał, że na tym etapie sezonu jeszcze nie myśli o nowym kontrakcie z Red Bullem.

Meksykanin pozostaje związany ze stajnią z Milton Keynes do końca 2022 roku. W ostatnim czasie Helmut Marko nie wykluczał, że do walki o posadę u boku Maksa Verstappena włączy się Pierre Gasly, który rozpoczyna czwarty pełny sezon z juniorskim AlphaTauri i jest zdeterminowany, by wkroczyć do czołówki.

„Jeżeli jego [Gasly'ego] kontrakt dobiegnie końca, a my nie zaoferujemy mu promocji, wówczas z dużym prawdopodobieństwem stracimy go, a tego chcielibyśmy uniknąć” – powiedział konsultant Red Bulla.

Perez zapytany o swoją niepewną przyszłość w austriackiej stajni, przyznał, że kompletnie się tym nie przejmuje. „Jestem w Formule 1 od dwunastu lat. Pozostaję skoncentrowany na tym sezonie i nie myślałem jeszcze o tym. Na pewnym etapie zapadnie decyzja i nie będzie trzeba na nią zbyt długo czekać. Nie martwię się tym”.

Meksykanin podkreśla, że jego dobre relacje z Verstappenem i mocne osiągi na starcie sezonu 2022 odbierają Gasly'emu argumenty w walce o miejsce w Red Bullu. „Mamy więcej podobieństw [z Verstappenem] niż się większości wydaje. F1 to nie wszystko. Mamy życie również poza sportem i dlatego tak bardzo się szanujemy, a także dobrze się ze sobą bawimy. To ważne dla zespołu. Walka z kolejnym zespołem w czołówce jest interesująca, ale jeszcze ciekawsze będzie jak Ferrari zamierza utrzymać aktualny poziom osiągów. Mistrzostwa będą wymagające od pierwszego do ostatniego wyścigu” – zakończył Perez.