Szef działu sportów motorowych Mercedesa – Toto Wolff, potwierdził, że jego zespół prowadził rozmowy z Danielem Ricciardo.

Australijczyk stracił wyścigowy fotel w McLarenie po tym, jak team z Woking podpisał umowę na starty z Oscarem Piastrim.

Ricciardo poszukiwał możliwości utrzymania kontaktu z padokiem Formuły 1 i tuż po finale sezonu w Abu Zabi powrócił do Red Bulla w roli trzeciego kierowcy. Zapewnił sobie tym samym udział w wybranych testach oraz imprezach promocyjnych zespołu.

Wolff potwierdził, że Mercedes był dla Ricciardo zapasową opcją. „Tak, prowadziliśmy rozmowy. Daniel to świetny gość. Nie mam jednak nic więcej do powiedzenia. Wielka szkoda, że nie ma dla niego kokpitu. Daniel powinien się ścigać”.

„Tak się jednak nie stanie. Nikt nie wie, dlaczego sezony spędzone w McLarenie nie były dla niego tak dobre, jak poprzednie lata. Pamiętam Daniela jeszcze z serii juniorskich. Zawsze był jednym z najlepszych w stawce”.

Zdaniem Wolffa decydującym czynnikiem, który przeważył na korzyść powrotu do Red Bulla, była znajomość środowiska. „Ogólnie rzecz biorąc potrzebowaliśmy czasu, aby określić, co zamierzamy zrobić. Z drugiej strony Red Bull był przez długi okres prawdziwym domem dla Daniela. Zna tych ludzi. Mam nadzieję, że wynegocjował dla siebie korzystne warunki”.