Embed from Getty Images
Franz Tost przyznał, że odzyskał zaufanie do swych inżynierów, po tym jak z zespołu odszedł jeden z kluczowych specjalistów technicznych.
Tost nie ukrywał rozgoryczenia stylem, w jakim AlphaTauri rozpoczęła sezon 2023.
Podczas GP Arabii Saudyjskiej Tost zdradził, że przez długi czas przygotowań był przekonywany o znakomitych osiągach konstrukcji AT04. Po jej wyjeździe na tor okazało się jednak, że może mieć ona poważne problemy z walką w środku stawki.
„Prowadzimy różne programy i inżynierowie mówią mi, że dokonujemy znacznych postępów. Ale ja już im nie ufam. Jedyne co mnie interesuje, to czas okrążenia. Tylko to się liczy” – mówił.
„W zimie też mówili mi, że bolid jest fantastyczny, że robimy duże postępy. Później przyjeżdżamy do Bahrajnu i jesteśmy w szczerym polu. Co mogę powiedzieć?”.
Podczas konferencji prasowej w Miami, Tost został zapytany o swój komentarz z marca. Doświadczony menadżer przyznał, że odejście jednego z inżynierów wpłynęło na zmianę jego nastawienia.
„Osoba, której nie ufałem, już dla nas nie pracuje. Inni, co do których mam zaufanie, są w porządku. W dodatku wykonują dobrą robotę”.
Tost nie chciał zdradzić nazwiska inżyniera, do którego nawiązywał w swej wypowiedzi. Komentarza w tej sprawie odmówiły także służby prasowe ekipy.
Uważa się jednak, że zastrzeżenia szefa AT dotyczyły Dickona Balmfortha – szefa działu aerodynamicznego, który odszedł z zespołu po rozpoczęciu sezonu.