Embed from Getty Images

Szef Astona Martina – Mike Krack, uważa, że Lance Stroll zaprezentuje dużo lepsze osiągi w nadchodzących wyścigach.

Kanadyjczyk mimo konkurencyjnego samochodu wyraźnie odstaje w tym roku od swojego partnera – Fernando Alonso. Hiszpan już sześciokrotnie finiszował na podium, podczas gdy najlepszym wynikiem Strolla pozostaje czwarte miejsce z Grand Prix Australii.

Szczególnie duża krytyka spadła na 24-latka przy okazji domowej rundy w Montrealu, do której zakwalifikował się z trzynastym czasem, po karze ruszył szesnasty, a na mecie pojawił się dziewiąty. Dla kontrastu Fernando Alonso był drugi, powtarzając najlepszy w tym roku wynik z Grand Prix Monako.

„W kwalifikacjach nie był w stanie uzyskać odpowiedniego poziomu przyczepności [Stroll], a w takiej sytuacji jesteś pozbawiony pewności siebie i trudno ci o konkurencyjne osiągi” – powiedział Mike Krack, szef Astona. „W wyścigu pojechał naprawdę dobrze. Wydostał się z tłoku na torze i na twardej mieszance był w stanie prezentować tempo czołówki. Mimo to w pociągu DRS trudno o przebicie się z szesnastego miejsca na dziewiąte, więc tym większy szacunek dla niego za ten wynik”.

„Na papierze dziewiąte miejsce przy drugim partnera nie wygląda na wielki wyczyn. Mimo to patrząc na punkt wyjścia spisał się naprawdę dobrze. Kwalifikacje są kluczowe. Widać to na przykładzie Pereza, który nie był w stanie przebić się do czołówki. Lance wyciągnie pozytywy z tego weekendu i przeniesie je na nadchodzące rundy. Wiemy jak mocny jest na szybkich torach, a właśnie takie wyścigi czekają nas w kolejnych tygodniach. Pozostaję pewny podwójnych zdobyczy”.