Embed from Getty Images
Były szef teamu Renault – Cyril Abiteboul w gorzkich słowach skomentował decyzję Daniela Ricciardo o zmianie zespołu, przyznając, że w jego opinii była ona oznaką samolubności.
Ricciardo dołączył do Renault w 2019, po podejściu z Red Bulla. Sezon ten był dla stajni z Enstone dużym rozczarowaniem i zakończył się zdobyciem piątej lokaty w klasyfikacji konstruktorów.
Ricciardo zdecydował się na przejście do McLarena w maju 2020, jeszcze przed rozpoczęciem kampanii naznaczonej pandemią koronawirusa.
„Daniel podjął decyzję w kwietniu lub w maju. Świat stał wtedy w miejscu. Nie wiedzieliśmy jak i kiedy wrócimy na właściwe tory. Sądzę, że było to bardzo pochopne posunięcie. Trochę samolubne. Dał zespołowi tylko jedną szansę, jeden sezon. To prawda, że źle przyjąłem jego wybór”.
Zapytany o to, czy potraktował decyzję Ricciardo w kategoriach osobistych, Abiteboul przyznał:
„Oczywiście. To była osobista odmowa. Tak też ją potraktowałem. Zaakceptowałem to. Wiedziałem też, jakie będą tego konsekwencje”.
Francuz dodał, że Ricciardo miał problem z przystosowaniem się do wymagającego bolidu Renault po kilku latach spędzonych w środowisku stabilnego i konkurencyjnego Red Bulla.
„Nasz zespół znajdował się w fazie strukturyzowania i budowania organizacji. Robiliśmy postępy, ale to wcale nie oznaczało, że znajdowaliśmy się na poziomie Red Bulla. Daniel przybył do nas z dobrze ułożonego środowiska, więc poczucie postawienia kroku w tył było nieuniknione”.
„To było dla niego trudne psychicznie. Wyścig w Baku był koszmarem. Popełniał błąd za błędem. Krótko mówiąc, był kompletnie wyczerpany. Nasza sytuacja się skomplikowała”.
Abiteboul przekonuje jednak, że sezon 2020 przyniósł zespołowi upragnione postępy, w tym dwa podia wywalczone przez Ricciardo.
„Nie sądzę, aby Daniel mógł wyobrazić sobie, że dokonamy takich postępów z naszym bolidem. Prawdę mówiąc sami byliśmy nimi zaskoczeni”.
„Rozumiem jego taktykę. McLaren złożył mu bardzo korzystną ofertę. To element gry. Ricciardo zawsze ma problem z wyczuciem czasu. Zbyt wcześnie odszedł z naszego zespołu. Później powtórzył to w McLarenie”.