Embed from Getty Images
Zdaniem niemieckiego dziennikarza, Kaia Ebela, nowe władze F1 przeprowadzają zbyt wiele
„eksperymentów” z formatem weekendu wyścigowego.
Od kilku lat w F1 dość regularnie wprowadzane są kolejne zmiany w formacie weekendów Grand Prix, mające na celu uatrakcyjnienie widowiska. W sezonie 2021 zadebiutował choćby format wyścigu sprinterskiego, który co roku jest stale modyfikowany i rozszerzany na kolejne weekendy.
Zmiany w formacie weekendu Grand Prix spotykają się jednak z mieszanymi opiniami choćby wśród kierowców, a jednym z największych oponentów takich rozwiązań stał się aktualny mistrz świata, Max Verstappen.
W ostatniej rozmowie z
web.de w podobnym tonie wypowiedział się Kai Ebel. Znany dziennikarz w tym sezonie powrócił do padoku za sprawą umowy
RTL-u ze
Sky Deutchland, dzięki której część Grand Prix zostanie w Niemczech wyemitowana w otwartej telewizji.
„Oni za dużo eksperymentują” – powiedział Ebel.
„Oni nawet zmieniają godziny nadawania, żeby sztucznie zwiększyć napięcie, co moim zdaniem jest przesadą. Liberty Media osiągnęło naprawdę wiele, ale gdzieniegdzie część DNA Formuły 1 zostaje zatracana. Zaczyna to trochę przypominać kino popcornowe”.
Obydwa dotychczas rozegrane w 2024 roku wyścigi – w Bahrajnie i Arabii Saudyjskiej – odbyły się z kolei w sobotę, zamiast tradycyjnie w niedzielę. Oficjalnym tego powodem było rozpoczęcie okresu ramadanu, lecz inne wytłumaczenie w rozmowie z
La Gazzettą dello Sport przedstawił saudyjski książę Khalid bin Sultan Al-Faisal Al-Saud.
„Pomysł zrodził się tak naprawdę w zeszłym roku dzięki Grand Prix Las Vegas, które odbyło się w sobotę. Gdy więc kalendarz na rok 2024 nabierał kształtów, wyszliśmy z podobną propozycją. W związku z tym, że przerwa pomiędzy wyścigami musi wynosić przynajmniej tydzień, to wyścig w Bahrajnie także został rozegrany w sobotę” – powiedział książę.
Kai Ebel dodał tymczasem, że nie podobają mu się również zbyt częste zmiany przepisów, do jakich dochodzi w F1 w ostatnich latach.
„Zasady są już i tak zbyt skomplikowane” – kontynuuje Niemiec.
„Widz często tego nawet nie zauważy, a ty musisz ich krok po kroku edukować. To działa dobrze tylko wtedy, kiedy nie zmieniasz reguł nieustannie”.
Dziennikarz wskazał też Maksa Verstappena jako kierowcę, z którym najłatwiej przeprowadza się wywiady.
„On zawsze jest miły, zabawny i bardzo autentyczny. Mówi to, co myśli”.
Ebel uważa też, że Lewis Hamilton czasem bywa
„diwą” Formuły 1.
„Znakomicie zapewnia rozrywkę widzom, gdy jest w dobrym nastroju, ale gdy nie jest, to szybko staje się oschły i zdawkowy, czy nawet przerywa rozmowę. Widzę to jednak tak, że jeśli coś dajesz, to musisz też czasem to przyjąć. Tak czy inaczej, jeśli chodzi o moje pytania, to staram się, aby nigdy nie były one poniżej pasa”.