Toyota nie zdobyła ani jednego punktu w ostatnich pięciu wyścigach, ale szykuje się do finału sezonu w Brazylii, mając nadzieję na zakończenie tego rozczarowującego sezonu jakimś pozytywnym akcentem. Szef techniczny ds. nadwozia Pascal Vasselon odpowiada na pytania.

Jakie są główne cechy toru Interlagos?
„Sam w sobie jest wyjątkowy ze względu na to, że jest to jedyny tor w kalendarzu, na którym ustawienia zawieszenia są tak ważne. Zazwyczaj głównym czynnikiem decydującym o osiągach bolidu jest aerodynamika i opony. Na Interlagos użycie opon jest oczywiście również ważne, ale konfiguracja zawieszenia ma absolutnie nadrzędne znaczenie dla osiągów ze względu na bardzo nierówną nawierzchnię toru. Konieczne jest znalezienie sposobu na utrzymanie kół na asfalcie i dlatego te ustawienia w Brazylii stanowią klucz do sukcesu, podczas gdy wszędzie indziej mają drugorzędne znaczenie”.

Czy nierówności na torze zmieniają się z roku na rok ze względu na ruchy podłoża?
„Mogą się zmieniać, ale trzeba się uporać z nierównościami, których nie brakuje na praktycznie całej długości toru. Jeden specjalnie trudny znajduje się w szybkim lewym zakręcie oznaczonym numerem 11. Ta nierówność to coś więcej niż tylko problem ze względu na dużą prędkość, jaką osiągają w tym miejscu kierowcy”.

Czy jakieś parametry będą w tym roku szczególnie istotne?
„Ciekawostką związaną z tegorocznym wyścigiem w Sao Paulo jest wybór opon. Firma Bridgestone zaproponowała nam dwie najbardziej miękkie mieszanki – takie same jak w Monako. Jednakże ze względu na duże zużycie opon tor Interlagos jest o wiele bardziej wymagający, dlatego też jednym z wyzwań w ten weekend będzie dbanie o opony. Oczekujemy, że tor będzie bezwzględny zwłaszcza przy jeździe na bardziej miękkich oponach. Tak naprawdę nie przypuszczamy, aby supermiękkie opony nadawały się tutaj do ścigania. Powinny dobrze sprawować się w kwalifikacjach, ale z całą pewnością podczas wyścigu będzie niezwykle trudno pokonać na nich więcej okrążeń”.

Czy długa prosta wiodąca pod górę ma wpływ na ustawienia bolidu?
„Ze względu na nią można poczuć pokusę do zmniejszenia siły docisku, ale jest to coś, na co absolutnie nie możesz sobie pozwolić, zwłaszcza gdy zmagasz się z trakcją. To jest tor, na którym jest wiele miejsc, gdzie występuje bardzo duża korelacja między siłą boczną działającą na bolid i przyczepnością na wyjściu z zakrętów, więc jeśli zacznie się degradacja opon, konieczne jest zwiększenie docisku. Zwykle ustawia się więc większy poziom siły dociskowej, niż należałoby oczekiwać”.

Czy zakręt numer 1 daje dobre szanse na wyprzedzanie?
„Poprzednie wyścigi tutaj pokazały nam, że jest to jedno z miejsc, w których można wyprzedzać. Myślę, że wszyscy dobrze pamiętają manewr Juana Pablo Montoi na Michaelu Schumacherze w 2001 roku. Można w pierwszym zakręcie wyprzedzać pod warunkiem, że ma się dobrą prędkość maksymalną, no i trzeba pamiętać, że manewr w tym miejscu nigdy nie jest łatwy”.

Jakie są warunki pracy zespołu w Brazylii?
„Nie można powiedzieć, że udogodnienia są jakieś nadzwyczajne. Dla nas najbardziej krytycznym czynnikiem jest ograniczona przestrzeń. Musimy się naprawdę zdrowo napocić przy wyborze części zamiennych i narzędzi, które zabieramy na Interlagos, ponieważ nie mamy tu dość pomieszczeń. Jest tu trochę jak w Monako”.

Czy pobyt w Brazylii wiąże się z jakimiś specjalnymi uczuciami?
„Przez ostatnie 30 lat albo i więcej było bardzo wielu brazylijskich kierowców, którzy wielokrotnie zdobywali tytuł mistrza świata – Fitipaldi, Piquet, Senna. To nacja, która znaczy wiele w sportach motorowych. Z prawdziwą przyjemnością przyjeżdżamy tutaj, ponieważ w Brazylii jest więcej fanów niż gdziekolwiek indziej – to dla Brazylijczyków prawdziwa pasja. Sporty motorowe i piłka nożna są bardzo ważne dla Brazylijczyków. Z widzami kłębiącymi się na wielkich trybunach dokładnie naprzeciw boksów zwyczajnie nie może zabraknąć brazylijskich kierowców”.

Źródło: Toyota-F1.com