Paul Tracy zapowiedział, że w najbliższym sezonie zamierza zdobyć kolejny tytuł mistrza Champ Car, chociaż sam nie jest jeszcze do końca pewny, w jakim zespole będzie się ścigał. Kanadyjczyk nastawia się jednak na dalsze starty w ekipie Forsythe/Pettit Racing.

„Jeśli oczekujecie ode mnie, że powiem kto będzie moim zespołowym partnerem, to rozmawiacie z niewłaściwą osobą. Nie mam zielonego pojęcia.” – napisał Tracy w swojej kolumnie na autosport.com.

„Nowe porozumienie partnerskie Jerry'ego Forsythe'a i Dana Pettita oznacza dla wielu ludzi tyle, że Justin Wilson zechce do nas dołączyć po tym, jak zespół RuSPORT został zlikwidowany. Jednakże znam Justina i domyślam się, że – tak jak prawie każdy inny kierowca bez angażu – celuje w wolne miejsce w Newman/Haas/Lanigan Racing po Bourdaisie”.

Z ostatnich plotek wynikało, że Tracy nie powróci do Forsythe/Pettit na kolejny sezon po tym, jak na jednym z popularnych czatów internetowych sam zasugerował, że zespół może nie chcieć uhonorować pozostałych czterech lat w jego kontrakcie. Fakt, że w ostatnich tygodniach zwolniono wielu pracowników z Forsythe/Pettit zdawał się potwierdzać, że w zespole szykują się duże zmiany, wliczając w to skład kierowców.

Tracy przyznał, że choć miał wzloty i upadki w sezonie 2007, to jednak teraz jest skupiony na wywalczeniu mistrzostwa w przyszłym roku – i wszystko wskazuje na to, że chciałby tego dokonać w swoim obecnym zespole. „Na przyszły sezon musimy znaleźć się w kręgu zwycięzców. Musimy tylko ruszyć nasze tyłki i teraz wygląda na to, że zmierzamy w dobrym kierunku. Jestem pewny, że jesteśmy w stanie powalczyć o mistrzostwo. Nie zamierzam po prostu siedzieć tutaj i liczyć tylko swoje zarobki. Zamierzam wygrać dla nas te mistrzostwa”.

Źródło: TSN.ca