Stig – enigmatyczny bohater słynnego programu motoryzacyjnego Top Gear stacji BBC – usłyszał miłe słowa na swój temat od nie kogo innego, jak dwukrotnego mistrza świata F1 – Fernando Alonso.

Stig, zawsze ubrany w biały kombinezon i kask tego samego koloru, zaprezentował swoje umiejętności za kierownicą dwuosobowego bolidu Santander grand prix na torze Silverstone w zeszłym tygodniu.

Patrzący na ten pokaz Alonso był pod wielkim wrażeniem: „Ktokolwiek prowadzi ten samochód, jest naprawdę bardzo dobrym kierowcą.” – powiedział 26-letni Hiszpan, zwycięzca 19. wyścigów Grand Prix, zapytany przez stronę internetową Top Gear. „Nie mam zielonego pojęcia, kto jest tym kierowcą, ale na pewno jest to były zawodnik F1”.

Tożsamość Stiga jest bardzo mocno chronioną tajemnicą. Na Silverstone wykonał trzy okrążenia z mężczyzną, który wylicytował na aukcji za 35 tysięcy funtów przejażdżkę z nim w dwuosobowej maszynie po "Domie Brytyjskich Wyścigów Samochodowych". Pieniądze z licytacji przekazane zostały na rzecz Great Ormond Street Children's Hospital. Co ciekawe, mężczyzna ten wcześniej wygrał na loterii 5 milionów funtów.

Stig, który ma reputację nieustraszonego kierowcy niewątpliwie zadbał o to, aby "klient" otrzymał towar wart swojej ceny, gdyż jeżdżąc po mokrym torze wychodził z zakrętów z lekkim uślizgiem tylnych kół przy blisko 180 milach na godzinę (ok. 290 km/h) bez kontroli trakcji czy innych elektronicznych pomocy. Jak zauważył Alonso, prawdziwy profesjonalista.

Źródło: Crash.net