F1 20241  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  12  13 Włochy Rosja Singapur Japonia USA Meksyk Brazylia Australia Arabia Saudyjska Abu Zabi Abu Zabi
  Logowanie (serwis)
Użytkownik:Hasło:
 
Rejestracja
 
  Sezon 2011
GP Australii
GP Malezji
GP Chin
GP Turcji
GP Hiszpanii
GP Monako
GP Kanady
GP Europy
GP Wielkiej Brytanii
GP Niemiec
GP Węgier
GP Belgii
GP Włoch
GP Singapuru
GP Japonii
GP Korei Południowej
GP Indii
GP Abu Zabi
GP Brazylii
Strona główna sezonu 2011
Klasyfikacje generalne 2011
Statystyki z sezonu 2011

  Wszystkie sezony
2024  2023  2022  2021  2020  2019  2018  2017  2016  2015  2014  2013  2012  2011  2010  2009  2008  2007  2006  2005  2004  2003  2002  2001  2000  1999  1998  1997  1996  1995  1994  1993  1992  1991  1990  1989  1988  1987  1986  1985  1984  1983  1982  1981  1980  1979  1978  1977  1976  1975  1974  1973  1972  1971  1970  1969  1968  1967  1966  1965  1964  1963  1962  1961  1960  1959  1958  1957  1956  1955  1954  1953  1952  1951  1950
Jaśniejszym kolorem oznaczone sezony, w których nie było GP
na torze Monte Carlo.
Grand Prix de Monaco 201129 maja
Circuit de Monaco
Długość toru: 3,340 km
Liczba okrążeń: 78
Pełny dystans: 260,520 km
Poprzednie rekordy na tej wersji toru:
Najszybsze okrążenie kwalifikacyjne:
1:13,532 - Q2, Kimi Raikkonen (McLaren), 2006
Najszybsze okrążenie wyścigu:
1:14,439 - Michael Schumacher (Ferrari), 2004
Największa średnia prędkość wyścigu:
155,552 km/h - Fernando Alonso (McLaren), 2007
<< pop. GP na tym torze  |  nast. GP na tym torze >><< pop. GP w kolejności  |  nast. GP w kolejności >>
  Opis wyścigu  [  T-  |  T+  ]
Sebastian Vettel wygrał pełen dramaturgii i nagłych zwrotów akcji wyścig o Grand Prix Monako. Niemiec dzięki taktyce przewidującej tylko jeden postój oraz odrobinie szczęścia w końcówce wyścigu zdołał zatrzymać za sobą zaciekle atakujących Fernando Alonso i Jensona Buttona. Po raz kolejny autorem najszybszego okrążenia był natomiast Mark Webber, który zajął czwarte miejsce.

Wyścig obfitował w różnego rodzaju zdarzenia, samochód bezpieczeństwa pojawiał się na torze dwukrotnie, a na sześć okrążeń przed końcem został przerwany na kilkanaście minut ze względu na dużą kolizję w sektorze przy basenie, w której ucierpiał Witalij Pietrow. Rosjanin został zabrany do szpitala, jednak pierwsze doniesienia mówią o braku poważnych obrażeń.

Po naprawdę ciekawych kwalifikacjach przyszedł czas na zapowiadający się niezwykle ciekawie wyścig. Tak jak przez całą wcześniejszą część weekendu, pogoda dopisywała – było słonecznie i ciepło. Tor w księstwie od początku weekendu był dość łagodny dla opon, dlatego jeszcze przed wyścigiem brano pod uwagę możliwość jazdy na jeden postój.

Start

Na starcie wyścigu, pod nieobecność hospitalizowanego Sergio Pereza, ustawiły się 23 bolidy. Start przebiegał bez zakłóceń i w pierwszym zakręcie nie doszło do żadnych poważniejszych kolizji. Bez problemu ze swoich pól ruszyli Vettel oraz Button, którzy utrzymali dwie pierwsze pozycje. Na trzecie miejsce wysunął się Alonso wyprzedzając Webbera.

Nieudany start z piątego pola miał za to Michael Schumacher, który po ospałym starcie stracił kilka pozycji i zanotował drobny kontakt z Lewisem Hamilton spadając na 10 pozycję. Niemiec wkrótce odpowiedział i zaatakował Hamiltona w nawrocie Hotel, awansując na dziewiąte miejsce. Jak się później okazało, Schumacher uderzył Hamilton podczas hamowania do pierwszego zakrętu, jednak w zdarzeniu ucierpiał jedynie bolid kierowcy McLarena, od którego odpadł fragment tylnego skrzydła, jednak nie było to na tyle poważnie, by nie mógł on kontynuować jazdy.

Bardzo szybko na pierwszej pozycji zaczął się umacniać Sebastian Vettel, który po pięciu okrążeniach miał już niemal niemal pięć sekund przewagi, a cała czołówka kręciła w tym momencie czasy na poziomie 1:19. O ile różnice w czołówce były spore, w głębi stawki toczyły się dwie ciekawe walki. Felipe Massa naciskał na Nico Rosberga walcząc o piątą lokatę, a Lewis Hamilton atakował Michaela Schumachera skarżącego się na ziarnienie opon.

Hamilton wyprzedził ostatecznie Schumachera w zakręcie Sainte Devote, na dziesiątym okrążeniu, a na następnym okrążeniu Niemca wyprzedził też Rubens Barrichello odważnie atakując w zakręcie Mirabeau. Po stracie dwóch pozycji, kierowca Mercedes GP zjechał na swój pierwszy postój na trzynastym okrążeniu, podczas którego wymienione zostało też przednie skrzydło w jego bolidzie.

Dopuszczeni warunkowo do wyścigu kierowcy HRT zostali zdublowani już w okolicach czternastego okrążenia i regularnie tracili ponad sześć sekund. Gdy na końcu stawki kierowcy HRT spokojnie przemierzali sobie kolejne kilometry, spora kolejka bolidów utworzyła się za Nico Rosbergiem. Zaciekle atakował go Massa, który pierwszą poważną próbę podjął na 14 okrążeniu i delikatnie zahaczył przednim skrzydłem bolid Rosberga na podjeździe za pierwszym zakrętem, a skutecznie zaatakował już okrążenie później wyprzedzając go w zakręcie Tabac. Za Brazylijczykiem podążył jeszcze Pastor Maldonado i Rosberg został zepchnięty na siódmą lokatę.

Button liderem po pierwszych postojach

Wkrótce zaczęły się pierwsze postoje w czołówce – pierwszy na wymianę opon zjechał Button, który powrócił na tor mając przed sobą sporo miejsca na supermiękkich oponach. Natychmiast odpowiedzieć chciał zespół Red Bull Racing, jednak najpierw problemy wystąpiły podczas postoju Vettela, w którego przypadku do jednego z kół przykleił się koc grzewczy, co wydłużyło jego postój do niemal dziesięciu sekund, a chwilę później w alei serwisowej pojawił się Webber, na przyjęcie którego mechanicy nie byli jeszcze przygotowani i jego postój trwał ponad piętnaście sekund. O ile Vettel stracił tylko jedną pozycję na rzecz Buttona, Webber spadł daleko w głąb stawki na 14 pozycję.

Do nieporozumienia doszło też w garażu McLarena, gdzie przygotowani do przyjęcia mechanicy najpierw otrzymali wiadomość, by się wycofać, a chwilę później w alei serwisowej pojawił się Lewis Hamilton, przez co jego postój trwał niemal dziesięć sekund. Na przestrzeni następnych okrążeń kolejni kierowcy pojawiali się w garażach, a taktyka dotycząca opon była bardzo zróżnicowana, jednak czasy mimo to były w czołówce zbliżone.

Na czele nadal jechali więc Button przed Vettelem i Alonso. Trójka ta miała cały czas niemal dwie sekundy szybsze tempo niż pozostali kierowcy, pozwalające na dublowanie kolejnych kierowców. W tej części wyścigu doszło do kilku kolizji i incydentów. Najpierw w bardzo agresywny sposób na 25 okrążeniu Paul di Resta zaatakował w nawrocie Hotel Jaime Alguersuari, co skończyło się uszkodzeniem przedniego skrzydła w bolidzie Szkota, a do tego otrzymał on karę przejazdu przez boksy za spowodowanie kolizji, którą wykonał na 29 okrążeniu.

W tym czasie Hamilton wciąż naciskał na Massę, który skutecznie odpierał jego ataki, aż do 33 okrążenia, gdy kierowca McLarena najpierw zaatakował kierowcę Ferrari w nawrocie Hotel, uderzając go w bok, a później znalazł sobie miejsce po wewnętrznej w tunelu, zmuszając Massę do zjechania na brudną stronę toru. Brazylijczyk stracił w tym momencie panowanie nad bolidem i uderzył w bandę, co oznaczało dla niego, że po raz drugi z rzędu nie ukończy wyścigu.

Button traci prowadzenie przed pierwszą neutralizacją, Vettel liderem

Przed wypadkiem Massy z wyścigu odpadł także Timo Glock ze względu na awarię zawieszenia i to zdarzenie zachęciło McLarena do ściągnięcia Buttona na drugi pit-stop, co jak się później okazało miało kluczowy wpływ na wynik wyścigu. W chwilę później Massa uderzył w bandę, a Michael Schumacher po prostu zatrzymał się na wjeździe do boksów z wydobywającym się spod pokrywy silnika dym i na torze pojawił się po raz pierwszy w tym sezonie samochód bezpieczeństwa.

Button na tor powrócił na drugiej pozycji – za Vettelem, który nie zjechał do boksów w czasie neutralizacji i pojawiły się podejrzenia, że Niemiec może więcej nie zmieniać opon, jako że jechał już na miękkich oponach, a więc zaliczył obie mieszanki. Alonso z kolei wykorzystał neutralizację do wykonania drugiego pit-stopu i pozostał na trzeciej pozycji, także mając już zaliczone obie mieszanki. Jedynie Button jechał dotychczas tylko na supermiękkich oponach, a więc na pewno czekał go dodatkowy pi-stop.

Samochód bezpieczeństwa prowadził stawkę przez kolejnych pięć okrążeń. Pierwsze kółko po wznowieniu (38) przebiegło stosunkowo spokojnie, a czołowa trójka po raz kolejny zaczęła uciekać pozostałym kierowcom. W międzyczasie pojawił się też monit, o tym, że sędziowie badają sprawę kolizji między Hamiltonem, a Massą. Ostatecznie skończyło się na karze przejazdu przez boksy dla kierowcy McLarena za spowodowanie kolizji.

Po wznowieniu na czwartej pozycji znalazł się Adrian Sutil, który bronił się dalej przed atakami Kobayashiego oraz Webbera, którzy podążali tuż za nim. Kolega Sutila z Force India – Paul di Resta zaliczał natomiast kolejne przygody na końcu stawki, gdzie uwikłał się w kolejną kolizję w nawrocie Hotel. Tym razem uderzył w tył bolidu D'Ambrosio, jednak zniszczenia nie były znaczne tym razem.

Trzeci postój Buttona, po którym spada na trzecie miejsce

Na 48 okrążeniu na swój kolejny postój zjechał Jenson Button, który po raz pierwszy otrzymał tym razem miękkie opony, co miało pozwolić mu na dokończenie wyścigu. Button powrócił na trzecim miejscu i z każdym kolejnym okrążeniem na nowych oponach odrabiał ponad sekundę do Vettela, który zatrzymywał się w okolicach 20 okrążenia. Do kierowcy Red Bulla zbliżał się również Fernando Alonso, który również liczył, że uda mu się już dojechać do końca wyścigu.

Kolejne okrążenia przyniosły nieco uspokojenia na torze, jednak do lidera wciąż zbliżali się Alonso i Button i na końcu 58 okrążenia Hiszpan był już na ogonie Vettela, a Button tracił zaledwie 5 sekund, a już pięć okrążeń później mogliśmy fascynować się zaciętą walką między tą trójką.

Walka toczyła się też o czwartą pozycję, gdzie na 65 okrążeniu Kamui Kobayashi skutecznie zaatakował w zakręcie Mirabeau Adriana Sutila. Doszło co prawda do drobnego kontaktu, jednak obaj kontynuowali jazdę.

Na 69 okrążeniu kolejność w czołowej trójce była bez zmian. Zarówno Vettel, jak i Alonso i Button mogą jednakowoż mówić o ogromnym szczęściu, ponieważ dogonili na tym okrążeniu sznur siedmiu bolidów, z Adrianem Sutilem na czele. Gdy część kierowców tej grupy postanowiło odpuścić na widok niebieskich flag, inni chcieli to wykorzystać, przez co doszło do sporej kotłowaniny.

Kraksa Pietrowa w wielkim tłoku i czerwona flaga

Kierowcą, który rozpoczął kraksę był Sutil, który zahaczył tylnym prawym kołem o bandę na wyjeździe z zakrętu Tabac. Bolid Niemca przejechał przez pobocze pierwszej szykany przy basenie i powracając na tor zmusił Hamiltona do nagłego zahamowania. Zareagować na to nie zdążył Alguersuari, który uderzył w bolid McLarena, a następnie wpadł na nich Witalij Pietrow. Czołowa trójka zdołała jakimś cudem ominąć rozbite bolidy i szczątki, natomiast na tor wypuszczony został samochód bezpieczeństwa, a na 72 okrążeniu wywieszona została czerwona flaga z informacją, że wyścig zostanie wznowiony po uprzątnięciu toru.

Problemy z opuszczeniem bolidu bo wypadku miał wspomniany wcześniej Pietrow. Rosjanin ze względu na odczuwany ból opuszczał swój bolid w asyście ratowników. Szef zespołu Renault – Eric Boullier powiedział jednak w wywiadzie dla BBC, że nie stało mu się nic poważnego a narzekał on jedynie na ból nóg. Pietrow został jednak zabrany do szpitala.

W czasie kilkunastominutowej przerwy sporo praco zostało wykonane przy bolidzie Lewisa Hamiltona – jego mechanicy wymienili przednie skrzydło, oraz starali się naprawić tylne skrzydło, a wielu kierowców rozpoczęło wyścig po restarcie ze świeżymi oponami. Ostatecznie wyścig został wznowiony o 16:04, a restart odbył się za samochodem bezpieczeństwa.

Wznowienie wyścigu, Vettel jedzie po zwycięstwo

Czołowa trójka po zjeździe samochodu bezpieczeństwa kontynuowała jazdę bez większych problemów, natomiast w głębi stawki doszło do kolejnej kolizji, w którą uwikłany był Lewis Hamilton. Kierowca McLarena próbował w bardzo agresywny sposób wyprzedzić Pastora Maldonado w pierwszym zakręcie, jednak skoczyło się na uderzeniu w bok bolidu kierowcy Williamsa, a ten z kolei wpadł na barierę i w ten sposób zakończył wyścig. Sędziowie natychmiast zaczęli przyglądać się całej sprawie.

W samej końcówce doszło do jeszcze jednego pojedynku – między Webberem, a Kobayashim, z której zwycięsko wyszedł ten pierwszy, chociaż w Nouvelle Chicane o mały włos nie doszło do kolizji między nimi. Reszta stawki spokojnie dokończyła wyścig. Na końcu też trzy słowa o kierowcach nowych ekip, spośród których najlepiej po raz kolejny wypadli kierowcy Team Lotus – Trulli i Kovalainen, zajmując odpowiednio 13 i 14 miejsce. Kolejny był D'Ambrosio z Virgin, a za nim uplasowali się przedstawiciele HRT – Liuzzi i Karthikeyan.

Za nami więc niezwykle emocjonujący wyścig, w którym tempo dyktowało trzech kierowców – Vettel, Alonso i Button. Gdyby nie problemy podczas pierwszego postoju do tej trójki dołączyłby z pewnością również Webber, który uplasował się na czwartej pozycji. Kolejny bardzo udany występ zanotował Kamui Kobayashi, plasując się na piątym miejscu, a czołową dziesiątkę uzupełnili na mecie Hamilton, Sutil, Heidfeld, Barrichello oraz Buemi. W takiej kolejności kierowcy przekroczyli linię mety, jednak sędziowie wciąż przyglądali się kilku sprawom.

Przed nami natomiast wyścig o Grand Prix Kanady, który odbędzie się już za dwa tygodnie. Zapraszamy więc do śledzenia go wraz z Wyprzedź Mnie!.

•  Rezultat końcowy wyścigu o Grand Prix Monako

Pogoda na koniec wyścigu
Temperatura toru: 46°C
Temperatura powietrza: 25°C
Prędkość wiatru: 1,5m/s
Wilgotność powietrza: 35%
Sucho

  Komentarze  
Strony  •  < 1 2 Odśwież T- T+
robertunio, 30.05.2011 03:30[!]
Fantastyczny wyscig! Obfitowal w mnostwo emocji. Przez pewien czas myslalem ze Sebastian nie wygra tego wyscigu po tym jak RedBull wykonal ten niekompetentny pitstop, a pozniej mialem tez obawy gdy Fernando i Jenson siedzieli Mu na ogonie a On zmagal sie z przyczepnascia zuzytych juz opon, ale na szczescie szczescie sprzyja lepszym i wszystko dobrze sie skonczylo, dzieki Witalijowi, ktory rzec by mozna, zakonczyl swoj wystep klasycznie - dobrze ze mu sie nic nie stalo. Niebiosa chyba sie sprzysiegly przeciw Lewisowi w ten weekend, bo caly czas mial pod gorke i dal upust swojej frustracji w wywiadzie z Lee McKenzie. Podczas party przy basenie RedBulla nie widzialem tam Marka - jesli nie przyszedl to bardzo nie ladnie z jego strony, bo w zeszlym roku Seba byl jak Mark wygral. A moze tam byl tylko go nie pokazali, a moze go pokazali tylko ja nie zauwazylem. Tak czy inaczej wspanialy byl to spektakl i co najwazniejsze z Happy Endem.
Vinc, 30.05.2011 11:34[!]
Niektórzy są wytrwali przy swoim zdaniu, że Vettel ma więcej szczęścia niż rozumu, że jego zwycięstwa są dziełem przypadku i szczęścia. W zeszłym roku możliwe, jednak w tym roku to już bym polemizował. Jednak każdy ma swoje zdanie ;) co do Hamiltona, nie miał nic do stracenia, jechał jak jechał.
Strony  •  < 1 2 Odśwież T- T+
Komentowanie tej wiadomości zostało zablokowane  |  Forum Wyprzedź mnie!
<< pop. GP w kolejności  |  nast. GP w kolejności >>  |  ^


F1WM
F1WM.plAktualności, Newsy i wyniki w WAP
Testy, Artykuły, Słowniczek pojęć F1, Sondy
Katalog www, Kuba Giermaziak, Karol Basz
Baza danych F1Sezony, Statystyki, Kierowcy, Zespoły, Tory, Bolidy, Silniki, Konstruktorzy bolidów, Dostawcy silników, Dostawcy opon
Robert KubicaAktualności, Profil kierowcy, Osiągnięcia, Daniele Morelli (menedżer), Statystyki kierowcy, Historia startów z BMW
Inne serieAuto GP, DTM, Mistrzostwa Europy F3, FR3.5, GP2, GP3, GT Series, WEC, IndyCar, Supercup, WTCC
 
  •   ISSN 2080-4628   •   Serwis poświęcony F1 i innym seriom wyścigowym   •   Istnieje od 1999 roku   •   Wszelkie prawa zastrzeżone
Kanał RSS  •  Redakcja serwisu Wyprzedź Mnie!  •  Informacja o prawie autorskim i polityka prywatności  •  Reklama i współpraca