Wbrew przewidywaniom zespół B.A.R nie odegrał zbyt wielkiej roli podczas walki o pierwszą pozycję startową do wyścigu o Grand Prix Hiszpanii. W tej sytuacji Michael Schumacher miał z pewnością nieco łatwiejsze zadanie i chociaż ktoś mógłby powiedzieć, że wywalczenie czwartego pole position w tym sezonie zawdzięcza głównie błędowi popełnionemu przez Jensona Buttona, to jednak nie wydaje się, aby ktoś mógł mu dzisiaj zagrozić. Świadczyć może o tym chociażby fakt, iż drugi kierowca z zespołu B.A.R – Takuma Sato tylko na pierwszym sektorze pomiarowym uzyskał zbliżony czas, natomiast na pozostałych tracił ponad 0.3 sekundy i jego strata na koniec wyniosła blisko 0.8 sekundy. Button także na pierwszym sektorze był bardzo szybki, jednak później popełnił dosyć poważny błąd na jednym z szybszych zakrętów, który kosztował go co najmniej półtorej sekundy straty. Ostatecznie Brytyjczyk musiał zadowolić się zaledwie 14 pozycją startową i z tego względu czeka go jutro dosyć trudne zadanie, jeśli będzie chciał uzyskać przyzwoity rezultat. Niestety czwarta z rzędu wizyta na podium jest prawie na pewno poza zasięgiem. Jedynym pocieszeniem dla stajni z Brackley jest trzecia pozycja startowa wywalczona przez Sato, co dla tego kierowcy jest wspaniałym osiągnięciem, dającym spore szanse na dobry rezultat, może nawet w pierwszej trójce. Oby tylko silnik, który już dwa razy w tym sezonie pozbawił Japończyka zarobku punktowego, tym razem wytrzymał trudy całego wyścigu.
Skoro Button nie zdołał zagrozić Michaelowi Schumacherowi, a drugi kierowca Ferrari – Rubens Barrichello ze stratą ponad sekundy do swojego partnera uplasował się dopiero na piątej pozycji, przed szansą na wywalczenie drugiej pozycji startowej stanął Juan Pablo Montoya. Kolumbijczyk kolejny raz uzyskał najlepszy czas w pierwszej sesji kwalifikacyjnej, ewidentnie jadąc z mniejszą ilością paliwa w baku w stosunku do większości kierowców. Dzięki temu do finałowej sesji przystąpił jako ostatni kierowca i wykręcił drugi czas, kolejny raz uzyskując znacznie lepszy rezultat od partnera z zespołu Williams – Ralfa Schumachera. Niemiec od Montoi wolniejszy był o ponad 0.6 sekundy, co dało mu szóstą pozycję startową. Z kolei z czwartej pozycji do jutrzejszego wyścigu wystartuje Jarno Trulli, który podobnie jak podczas porannych treningów spisał się znacznie lepiej od partnera z zespołu Renault – Fernando Alonso. Jest to dosyć dziwne, zwłaszcza biorąc pod uwagę doskonałą postawę Hiszpana podczas zeszłorocznego wyścigu na torze Catalunya, ale tak to już czasem bywa. Ósma pozycja startowa to jednak nie koniec świata, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę waleczność tego kierowcy.
Sporą niespodziankę sprawił dzisiaj Olivier Panis, kwalifikując się na siódmej pozycji. Jest to najlepsze osiągnięcie Francuza w tym sezonie i z pewnością największa szansa na pierwszy zarobek punktowy, chociaż znając Toyotę należy się spodziewać, że kierowcy z tej stajni jako pierwsi będą odwiedzali boksy, a to zwykle oznacza spadek na niższą pozycję. Drugi kierowca z japońskiej stajni – Cristiano da Matta niestety nie zdołał czwarty raz rzędu załapać się do pierwszej dziesiątki, do czego zabrakło mu 0.4 sekundy. Przed Brazylijczykiem kolejno na 9 i 10 pozycji znaleźli się Mark Webber (Jaguar) i David Coulthard (McLaren). Obaj kierowcy jako ostatni zmieścili się poniżej dwóch sekund straty do Michaela Schumachera, ale za to byli wyraźnie szybsi od swoich partnerów. Kimi Raikkonen został nawet pokonany przez jednego kierowcę z zespołu Sauber i wyścig będzie musiał rozpocząć z 13 pozycji, a tymczasem partner Webbera – Christian Klien zakwalifikował się na 16 pozycji, mając już blisko trzy sekundy straty do zdobywcy pole position. Wygląda na to, że zespół McLaren jest obecnie na poziomie Jaguara, a to może oznaczać walkę o zaledwie szóste miejsce w klasyfikacji konstruktorów.
Giancarlo Fisichella z pewnością może być zadowolony z pokonania Raikkonena, chociaż obydwu kierowców dzieliła minimalna różnica czasowa – 0.001 sekundy. Tak czy inaczej Włoch był szybszy i dlatego do jutrzejszego wyścigu wystartuje z 12 pozycji. Szansę na uzyskanie podobnego rezultatu miał dzisiaj także drugi kierowca z zespołu Sauber – Felipe Massa. Niestety Brazylijczyk tak jak Button miał kłopoty z pokonaniem siódmego zakrętu i musiał zadowolić się zaledwie 17 pozycją startową. Z problemów Massy skorzystał Nick Heidfeld, kwalifikując się do wyścigu o Grand Prix Hiszpanii na 15 pozycji. Tymczasem drugi kierowca z zespołu Jordan – Giorgio Pantano także padł ofiarą siódmego zakrętu i uplasował się pomiędzy kierowcami z zespołu Minardi na 19 pozycji. Jest to najgorsza jak dotąd pozycja startowa Włocha w tym sezonie.
Zdecydowanym faworytem do wygrania jutrzejszego wyścigu jest z pewnością Michael Schumacher, dla którego będzie to jubileuszowe, dwusetne Grand Prix. Nie należy jednak zapominać o tym, że z pierwszego rzędu startował będzie Montoya, a jak pokazały poprzednie wyścigi na pierwszym okrążeniu lepszą przyczepność zapewniają właśnie opony Michelin. Poza tym Kolumbijczyk z pewnością będzie chciał zrewanżować się za przegrany pojedynek na torze Imola. Oczywiście pozostaje jeszcze kwestia ilości paliwa, z jaką kierowcy ci przystąpili do kwalifikacji, ale o tym przekonamy się dopiero jutro.
|