F1 20241  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  12  13 Włochy Rosja Singapur Japonia USA Meksyk Brazylia Australia Arabia Saudyjska Abu Zabi Abu Zabi
  Logowanie (serwis)
Użytkownik:Hasło:
 
Rejestracja
 
  Sezon 2011
GP Australii
GP Malezji
GP Chin
GP Turcji
GP Hiszpanii
GP Monako
GP Kanady
GP Europy
GP Wielkiej Brytanii
GP Niemiec
GP Węgier
GP Belgii
GP Włoch
GP Singapuru
GP Japonii
GP Korei Południowej
GP Indii
GP Abu Zabi
GP Brazylii
Strona główna sezonu 2011
Klasyfikacje generalne 2011
Statystyki z sezonu 2011

  Wszystkie sezony
2024  2023  2022  2021  2020  2019  2018  2017  2016  2015  2014  2013  2012  2011  2010  2009  2008  2007  2006  2005  2004  2003  2002  2001  2000  1999  1998  1997  1996  1995  1994  1993  1992  1991  1990  1989  1988  1987  1986  1985  1984  1983  1982  1981  1980  1979  1978  1977  1976  1975  1974  1973  1972  1971  1970  1969  1968  1967  1966  1965  1964  1963  1962  1961  1960  1959  1958  1957  1956  1955  1954  1953  1952  1951  1950
Jaśniejszym kolorem oznaczone sezony, w których nie było GP
na torze Hungaroring.
Eni Magyar Nagydij 201131 lipca
Hungaroring
Długość toru: 4,381 km
Liczba okrążeń: 70
Pełny dystans: 306,630 km
Poprzednie rekordy na tej wersji toru:
Najszybsze okrążenie kwalifikacyjne:
1:18,436 - Q1, Rubens Barrichello (Ferrari), 2004
Najszybsze okrążenie wyścigu:
1:19,071 - Michael Schumacher (Ferrari), 2004
Największa średnia prędkość wyścigu:
192,802 km/h - Michael Schumacher (Ferrari), 2004
<< pop. GP na tym torze  |  nast. GP na tym torze >><< pop. GP w kolejności  |  nast. GP w kolejności >>
  Wypowiedzi przed GP  [  T-  |  T+  ]
Red Bull

Sebastian Vettel: Węgierskie GP jest jednym z najtrudniejszych wyścigów dla kierowców. W kokpicie może być bardzo gorąco ze względu na wysokie temperatury, a to oznacza, że tracimy mnóstwo płynów w trakcie zmagań. Jest wiele wybojów na torze, co może tobą odrobinę wstrząsnąć. Z powodu tego, że tor ma ledwie kilka prostych, praktycznie nie masz szansy by odpocząć – to czyni GP Węgier tak wyczerpującym. Są tutaj trzy szczególnie wolne zakręty i ciężko się tu wyprzedza, podczas gdy na linii startu/mety osiągamy maksymalną prędkość 315 km/h. Dostajemy niezłych wstrząsów przejeżdżając przez pierwszy sektor ze względu na wyboje – to jedyne miejsce, gdzie naprawdę możesz kogoś wyprzedzić, jeśli dobrze wyjdziesz z ostatniego zakrętu i załapiesz się w cień aerodynamiczny poprzedzającego samochodu. Ostatnie dwa zakręty są ważne, ponieważ musisz się przygotować na potencjalny manewr wyprzedzania. W ostatnim zakręcie musisz czekać, czekać i czekać... Wtedy dopiero wjeżdżasz na krawężniki i możesz wcisnąć przepustnicę do końca.

Mark Webber: Węgry są zawsze dobrym wyścigiem z dobrą atmosferą – sądzę, że to trasa, którą większość kierowców lubi. Kocham Budapeszt jako miasto. To bardzo piękne miejsce z wieloma fajnymi restauracjami i miejscami do wyjścia. Tor jest całkiem krótki i bardzo techniczny, więc jest to intensywne okrążenie dla nas. Miejsca na wyprzedzanie są tu ograniczone, tak więc zobaczymy, jak DRS może temu pomóc w tym roku. Hungaroring powinien nieźle pasować naszemu bolidowi, byliśmy tu bardzo mocni w zeszłym roku i powtórka z rozrywki w tym roku byłaby dobra. To kolejna szansa dla nas, by zdobyć trochę solidnych punktów – zawsze przyjemnie jest finiszować z dobrym rezultatem przed wakacyjną przerwą, więc zobaczymy, jak nam pójdzie.

(Karol Zając)
 
McLaren

Lewis Hamilton: Po moim zwycięstwie na Nurburgringu w niedzielę, GP Węgier nie mogło przyjść wcześniej. Zespół spisał się znakomicie w ostatni weekend i chcę zachować ten pęd na Hungaroringu. Zapowiada się zupełnie inny rodzaj rywalizacji. Pogoda będzie zdecydowanie cieplejsza od tej na «Pętli», a charakter tego toru też będzie zdecydowanie inny. Hungaroring jest krętym i ciasnym torem wyścigowym, nie tak bardzo odmiennym od Monako w zakresie poziomów docisku i nie zapewnia kierowcy chwili wytchnienia. Zawsze też ciężko pracujemy za kierownicą, więc będzie to też wyzwanie fizyczne.
Zawsze dobrze mi szło na Węgrzech. Lubię ten tor, ponieważ jest całkiem klasyczny. Czuć tutaj kawałek historii, ze wzgórzami, nierównościami i wypukłościami, poza tym ma niesamowity charakter.


Jenson Button: Zawsze przyjemnie jest wracać na Węgry, jako że właśnie na tym torze wygrałem swój pierwszy wyścig, w 2006 roku, poza tym będę świętował tutaj kolejny kamień milowy w mojej karierze, jakim będzie mój dwusetny start w grand prix. Nie mogę uwierzyć, że już stuknęły mi dwie setki startów w F1, ponieważ nie czuję się ani dzień starszy od czasu mojego debiutu w 2000 roku!
Budapeszt to piękne miasto, a trasa jest dobrym wyzwaniem. To jeden z tych przystanków w kalendarzu, na który kierowcy oczekują. Po moim przedwczesnym zakończeniu wyścigu na Nurburgringu, liczę na więcej szczęścia na Hungaroringu. MP4-26 był bardzo konkurencyjny w Monako kilka miesięcy temu i mam nadzieję, że w ten weekend będzie podobnie, ponieważ Hungaroring ma podobne kryteria wykonania.
Ciepła pogoda sprawia, że jest to jeden z najbardziej wyczerpujących wyścigów dla kierowców. Temperatury w kokpicie regularnie przekraczają 50 stopni, poza tym cały czas zmagamy się z przeciążeniami z powodu wielości zakrętów. Jest ciężko, ale jest to tor, w którym przygotowanie fizyczne najbardziej się nam odpłaca.


(dmaot malach)
 
Mercedes

Michael Schumacher: Mieliśmy pod rząd dwa domowe wyścigi, a Węgry również są ze mną mocno związane. Oczywiście nigdy nie zapomnę, że wygrałem tu jeden z moich tytułów i zawsze cieszę się wsparciem wielu fanów przybywając do Budapesztu. Obyśmy mogli pomóc im cieszyć się weekendem i jestem pełen nadziei, ponieważ widzieliśmy ostatnio progres w naszym bolidzie. Jestem pod wrażeniem wysiłku, jaki zespół w Anglii wkłada w to, byśmy stale szli do przodu. Z niecierpliwością czekam na ten weekend.

Nico Rosberg: Węgry będą moim setnym grand prix, co wydaje się szalone, gdyż mój tata ukończył 114 wyścigów w całej swojej karierze. To miła liczba, jednak statystyki nie są dla mnie ważne. Z niecierpliwością czekam na weekend w Budapeszcie, ponieważ bardzo lubię Hungaroring i mam nadzieję na lepszy wyścig niż w 2010 roku, gdy niestety go nie ukończyłem. Musimy popracować nad naszymi ustawieniami do wyścigu i zobaczyć, jakich usprawnień możemy dokonać, ponieważ bolid, który miałem podczas kwalifikacji w Niemczech był lepszy od tego w wyścigu. Jestem pewny, że możemy to zrobić i wykonać kolejny mały krok naprzód.

Ross Brawn, szef zespołu: Kilka niesamowicie pracowitych tygodni dla zespołu kończy się wyścigiem w Budapeszcie, zanim rozpocznie się letnia przerwa, która da nam możliwość podładowania baterii. Hungaroring słynie z tego, że jest technicznym torem i bardzo użytecznym będzie zebranie kolejnych doświadczeń z ostatnimi poprawkami. To nie jest tor, na którym wyprzedzanie jest łatwe, więc ciekawe jak połączenie DRS z KERS pomoże w tej kwestii. Nasze ostatnie osiągi na Silverstone i w Niemczech były zachęcające pomimo tego, że tempo ciągle nie wystarcza by rywalizować z czołowymi zespołami i będziemy dalej ciężko pracować by znaleźć usprawnienia.

(Łukasz Godula)
 
Renault

Nick Heidfeld: Hungaroring to jeden z moich ulubionych torów. Lubię po nim jeździć i wydaje mi się, że przy każdej okazji nieźle mi tam idzie – mam więc nadzieję, że i w ten weekend będzie podobnie. W przeszłości dwukrotnie stawałem tam na podium, zatem wspomnienia związane z tym miejscem są dla mnie pozytywne. Zasadniczo warunki tam panujące są dość gorące, lecz po szybkim przejrzeniu ostatnich prognoz okazuje się, że tym razem mamy pewne szanse na opady deszczu! Ponadto wiem o tym, że na ogół wielu polskich fanów wybiera się na ten wyścig, także zasiadanie w bolidzie poprzednio należącym do Roberta będzie dla mnie w pewnym stopniu dodatkowo motywujące. Mam nadzieję, że będziemy mieli kilka nowych części które mogłyby pomóc w poprawie naszego tempa. Chcielibyśmy osiągnąć dobry rezultat, zwłaszcza przed sierpniową przerwą, ponieważ wkroczenie w drugą część sezonu z dodatkowym rozpędem byłoby korzystne dla naszego morale. Jeśli jednak nam się to nie uda, ale będziemy przy tym wiedzieli, że poczyniliśmy postępy i nasze tempo jest przyzwoite to świat się nie zawali. Lecz bez dwóch zdań mierzymy wysoko – musimy, ponieważ właśnie po to tutaj jesteśmy.

Witalij Pietrow: Hungaroring to wspaniały tor i mam związane z nim dobre wspomnienia z czasów, kiedy ścigałem się na nim w serii GP2. Pod Budapesztem wygrałem swój pierwszy wyścig, więc zawsze miło jest tam wrócić. Atmosfera jest świetna i wyścig jest oglądany przez wielu fanów, co dodatkowo uprzyjemnia powrót w to miejsce. Ponadto w Budapeszcie mieszka wielu Rosjan, zatem będę robił wszystko, bo zdobyć dla nich i dla mojego zespołu dobry rezultat. Tor jest dość techniczny i potrzeba właściwych ustawień, by myśleć o sukcesie. Zaledwie dwa zakręty pokonujemy z większą prędkością. Odpowiednia konfiguracja bolidu jest w Budapeszcie bardzo istotna.

Eric Boullier, szef zespołu: Węgry od 25 lat stanowią istotną część Formuły 1. W latach osiemdziesiątych organizacja tego grand prix była całkowicie przełomowym przedsięwzięciem i myślę, że okazało się to dobrą decyzją. Formuła 1 po raz pierwszy zawitała za Żelazną Kurtyną, co pomogło podnieść świadomość naszego sportu w tej części Europy. Można mieć pewność, że kiedy udamy się na Węgry, fani będą wszędzie. Mieszkańcy Węgier kochają motosport i mamy nadzieję na przywrócenie naszej tegorocznej kampanii na właściwy tor przed publicznością składającą się z prawdziwych fanatyków. Nie popełniając błędów postaramy się o powody do radości dla fanów Lotus Renault GP w Budapeszcie, nawet pomimo faktu, że podium wydaje się obecnie nieco odległe. Już od kilku wyścigów oczekuję poprawy osiągów naszego bolidu i progres rzeczywiście następuje, jednakże potrzebujemy większych postępów. Stawka jest bardzo konkurencyjna, Force India i Sauber walczą już o wyższe lokaty, tak więc na Węgrzech musimy wziąć się do pracy.

(Michał Sulej)
 
Williams

Rubens Barrichello: Hungaroring należy do torów, na których dość ciężko jest wyprzedzać, aczkolwiek za sprawą systemu DRS powinno być to nieco łatwiejsze. Jest to grand prix, w którym w przeszłości zwyciężyłem, tak więc z niecierpliwością czekam już na ponowną możliwość ścigania się tam. Podobnie jak w Monako, jest to wolny tor, który może sprawiać pewne niespodzianki, zatem mam nadzieję, iż będziemy tam w stanie uzyskać jakiś lepszy rezultat. Zawsze mieszkam w motorhomie, toteż do miasta mam około 20 kilometrów, lecz znam je całkiem dobrze. Odwiedzą mnie moje dzieci, tak więc cieszę się, że będą miały okazję do zapoznania się z Węgrami.

Pastor Maldonado: Naprawdę lubię Hungaroring – w ubiegłym roku odniosłem na nim zwycięstwo w serii GP2. Jest to całkiem wolny tor, tak więc konieczne może okazać się wprowadzenie pokaźnych zmian w naszych ustawieniach, by odpowiednio przystosować się do obiektu tego typu. Nie ma tutaj żadnego zakrętu, który jest przeze mnie lubiany bardziej niż inne – tor podoba mi się po prostu jako całość. Wydaje mi się, że będzie to ciężki weekend, lecz mam nadzieję, że uda nam się udoskonalić nasz samochód.

Sam Michael, szef techniczny: Tor pod Budapesztem jest obiektem ze sporą ilością wolnych zakrętów i przez to wymaga dużego docisku. W porównaniu do znanych nam standardów, jego nawierzchnia jest dość wyboista. Tor w swej naturze jest nieco zakurzony i na przestrzeni całego weekendu następuje znaczna poprawa przyczepności. W piątek będziemy testować nowe elementy nadwozia i obydwa nasze bolidy będą wyposażone w system KERS.

(Michał Sulej)
 
Force India

Adrian Sutil: Wyścig w Budapeszcie to zawsze sympatyczna impreza. Pogoda jest zwykle wspaniała i panuje uczucie zrelaksowania, ponieważ jest to ostatni wyścig przed letnią przerwą. To dość krótka trasa, kręta i ciasna, bez wielu miejsc do wyprzedzania. Niemal zawsze jesteś na zakręcie, więc jest trochę jak w Monako i nie masz okazji by się przez chwilę zrelaksować, może poza główną prostą. Będziemy jechać z maksymalnym dociskiem, ponieważ jest to najwolniejszy, zaraz po Monako, tor w kalendarzu. Tor nie jest zbyt często używany, więc tradycyjnie nawierzchnia będzie nieco brudna na początku weekendu. Wraz z jego upływem asfalt będzie się oczyszczać, ale mimo to piątkowe treningi będą jak zawsze ciężką robotą. Na początku kwalifikacji na ogół się poprawia, a docisk się zwiększa i zwiększa. Kiedy tor jest właśnie taki, bardzo przyjemnie jest się tu ścigać.

Paul di Resta: Hungaroring to krótki tor, lecz jest bardzo wymagający fizycznie i psychicznie dla kierowców. Przypuszczam że jest trochę jak tor uliczny, ze względu na układ, a ilość zakrętów oznacza, że wydajność aerodynamiczna samochodu jest tutaj bardzo ważna. Wszystkie zakręty wydają się płynnie przechodzić jeden do drugiego i musisz przez to znaleźć dobry rytm. Pierwszy raz doświadczyłem tego toru rok temu na piątkowym treningu. Nie jest łatwo nauczyć się za wiele z kilku okrążeń, ale znam układ i główne wyzwania tej trasy. Z powodu ciasnej natury tego okrążenia, nigdy nie było to miejsce, w którym było dużo wyprzedzania, więc będzie to kolejny dobry test dla DRS.
To ostatni wyścig przed przerwą letnią, więc dobrze by było odejść na nią z dobrym wynikiem. W połowie sezonu czuję, że rzeczy idą w dobrym kierunku. W każdym wyścigu niektóre rzeczy przychodzą mi coraz łatwiej, szczególnie oswajam się ze wszystkimi procedurami w Formule 1. Cieszę się z mojego pierwszego roku jako kierowcy wyścigowego i po prostu mam nadzieję, że pozostała część sezonu pójdzie tak samo.


(dmaot malach)
 
Sauber

Kamui Kobayashi: Mam dobre wspomnienia związane z Budapesztem. W zeszłym roku startowałem z 23 pola i udało mi się finiszować na 9 pozycji. To był naprawdę świetny wyścig. To bardzo techniczny tor, na którym są przede wszystkim wolne lub średnio szybkie zakręty. Prosta startowa jest dość krótka, przez co w przeszłości dość ciężko się wyprzedzało. W tym roku mamy jednak DRS, który pomoże w rozegraniu bardziej ekscytującego wyścigu. Zazwyczaj temperatury są w Budapeszcie bardzo wysokie, więc zarządzanie oponami będzie kluczowe. Jak na razie, nasz samochód był dość dobry dla opon, więc powinniśmy móc osiągnąć dobry rezultat.

Sergio Perez: Hungaroring jest bardzo dobrym, technicznym i wolnym torem. Trakcja i stabilność podczas hamowania są bardzo ważne. Tor jest dość wymagający fizycznie, jednak zazwyczaj jest tu bardzo dobra atmosfera. Wierzę, że ten obiekt powinien być dla nas dobry i chciałbym zdobyć punkty przed przerwą wakacyjną. W zeszłym roku walczyłem na tym torze w GP2, jednak nie był to dla mnie zbyt dobry weekend. W pierwszym wyścigu byłem trzeci, jednak w drugim się rozbiłem. Warto również nadmienić, że miasto jest bardzo fajne, lubię je i jest ono miłym miejscem.

(Paweł Zając)
 
Lotus

Jarno Trulli: Oczywiście jestem zadowolony z powrotu za kierownicę i oczekuję już wyjazdu na tor na Węgrzech. GP Węgier rozgrywane jest na typowym nowoczesnym torze F1 – co chwilę zatrzymujesz się i ruszasz, poza tym ma dużo wolnych zakrętów z żadnym naprawdę szybkim. Jest całkiem wyboisty, pagórkowaty i jest tu zawsze bardzo ciepło, więc jest to duże wyzwanie dla samochodów i kierowców. Mimo to lubię się ścigać tutaj, jako że trasa wyciąga z kierowców siódme poty, a złożenie dobrego okrążenia wymaga koncentracji i skupienia.
Ten sezon jest dużo trudniejszy od pozostałych, jeżeli chodzi o przewidywanie jak bardzo będziemy konkurencyjni na poszczególnych torach, głownie dlatego że jest dużo nowych czynników, których nie sposób porównać z poprzednimi sezonami, jako że dane z nich są w większości zbędne. Mimo wszystko oczekuję, że będzie OK, ponieważ byliśmy konkurencyjni w Monako, torze który jest podobny do węgierskiego – stosunkowo niskie szybkości, konieczność posiadania dobrej trakcji, by szybko wyjeżdżać z wolnych zakrętów i nie tak duże opieranie się na docisku aerodynamicznym.
Po wyścigu na Węgrzech udaję się prosto do mojego domu w Miami i spędzę tam trochę czasu z rodziną. Za każdym razem, gdy jestem w Stanach Zjednoczonych, staram się złapać jak najwięcej słońca, poza tym lubię jeździć na rowerze kiedykolwiek się da. Jest tutaj kilku innych kierowców, którzy są tutaj gdy przyjeżdżam, jak na przykład Bruno Junqueira, którego spotkałem na rowerze i Juan Pablo [Montoya]. Jest tutaj czasami w okolicy, by się przywitać i póki nie jest wciągnięty przez jazdę na rowerze, jestem pewien że spotkam go raz czy dwa razy. Po wszystkim wrócę na wyścig w Spa, ale przed nim sierpień jest trzytygodniową przerwą dla całego zespołu. Wszyscy oni zasługują na nią, ponieważ ciężko pracowali przez cały rok, a to długi sezon, więc jestem pewien, że wszyscy się odprężą i wrócą na ostatni kwartał tego sezonu.


Heikki Kovalainen: Po chłodnej pogodzie w Niemczech, wracamy do upału i kurzu Węgier, miejsca mojego pierwszego zwycięstwa w F1. W tym roku węgierski wyścig będzie podobny do innych naszych wyścigów, ale jako że docisk aerodynamiczny będzie tutaj mniej istotny, myślę że możemy ponaciskać chłopaków, jadących przed nami trochę bardziej, tak jak na Silverstone. Musimy zmusić opony do odpowiedniej pracy i jeżeli obierzemy dobrą strategię, to spodziewam się interesującego sobotniego popołudnia – zobaczymy zresztą. Cokolwiek się dzieje, zostaję wspaniale przyjmowany tutaj na Węgrzech – jest tu zawsze wielu fińskich fanów i zawsze opuszczam Węgry z dobrymi wspomnieniami, nie mogę się więc doczekać, by tu znowu wrócić.
Po wyścigu wrócę do domu i spędzę kilka tygodni spotykając się z rodziną i przyjaciółmi w Finlandii, utrzymując stały poziom kondycji. Może i są to wakacje, ale nigdy nie przestaję ćwiczyć, więc będę to robić nierozproszony obowiązkami wobec zespołu czy sponsorów, a to dla mnie ważne, tak samo jak dla całego zespołu, żeby naładować baterie na następną część sezonu.


(dmaot malach)
 
HRT

Daniel Ricciardo: Ostatni weekend był naprawdę pozytywny dla mojej ojczyzny dzięki pole position i zdobyciu podium przez Marka Webbera oraz za sprawą zwycięstwa Cadela Evansa w Tour de France, który odniósł je jako pierwszy Australijczyk w historii tego wyścigu. Nie miałem jeszcze okazji poznać Evansa, lecz chciałbym spotkać się z nim możliwie jak najszybciej i spróbować zaprosić go na grand prix. Jestem podekscytowany wyjazdem do Budapesztu – jest to piękne miasto, a Hungaroring jest torem, po którym lubię jeździć. Jak dotychczas miałem możliwość robić to trzykrotnie. Przy dwóch okazjach odnosiłem tam zwycięstwo, zatem jest to lubiane przeze mnie miejsce. Kierowcy przez całe okrążenie mają pełne ręce roboty za sprawą nieustannych zmian kierunku – lubię taką charakterystykę toru. Jest on jednak bardzo wymagający fizycznie i mentalnie z powodu tak dużej ilości zakrętów i zaledwie jednej, nawet nie tak długiej prostej. Tak naprawdę nie masz czasu na chwilę wytchnienia i bez przerwy musisz się koncentrować. Moim celem będzie wykonanie kolejnych postępów w kwalifikacjach i poprawienie swoich rezultatów o jedną lub dwie pozycje.

Vitantonio Liuzzi: Dobrze będzie wrócić do bolidu bezpośrednio po frustrującym zakończeniu Grand Prix Niemiec. Bez wątpienia nie takiego przebiegu wyścigu moglibyśmy sobie życzyć, więc mam nadzieję, że na Węgrzech będziemy mieli więcej szczęścia. Lubię Hungaroring – jest tak ciasny, że jego układ przypomina mi tory kartingowe. Mam dobre wspomnienia związane z tym miejscem – w 2004 roku zwyciężałem tutaj w F3000. Kibice są fantastyczni – przyjaźni i pełni pasji, zatem zawsze cieszy mnie przyjazd na Węgry. Jazda po Hungaroringu na ogół jest ciężka. Wyścig jest długi i gorący, co jest prawdziwym wyzwaniem pod względem fizycznym. Jednakże mam dobre przeczucia, a nasz zespół wciąż czyni postępy, także czekam już na nadchodzący weekend.

Colin Kolles, szef zespołu: Dwa wyścigi bezpośrednio po sobie to duży sprawdzian dla zespołu. Często na Węgrzech jest bardzo gorąco, lecz nawierzchnia toru jest dość gładka i podczas jazdy wartość sił bocznych nie jest zbyt duża, tak więc nie oczekujemy, że przegrzewanie się opon będzie problematyczne, o ile odpowiednio o nie zadbamy. Hungaroring na ogół na początku weekendu jest zanieczyszczony i poziom przyczepności wzrasta z każdym dniem. Tor ten wymaga również wysokiego docisku aerodynamicznego. Z racji częstych upałów temperatura w kokpicie bolidu może wzrosnąć do 60 stopni Celsjusza. Bez wątpienia na tym krętym torze ciężko jest wyprzedzać, także musimy utrzymać naszą formę w kwalifikacjach oraz niezawodność i postarać się o ponowne doprowadzenie obydwu bolidów do mety. Podczas każdego wyścigu staramy się czynić porządne postępy i tym razem też jesteśmy dobrze przygotowani, zatem nie ma powodu, dla którego nie moglibyśmy wykonać kolejnego kroku również i podczas tego weekendu.

(Michał Sulej)
 
Virgin

Timo Glock: Grand Prix Węgier zawsze należy do moich ulubionych imprez w kalendarzu. W 2008 roku właśnie tam po raz pierwszy w mojej karierze kierowcy Formuły 1 stanąłem na podium. Z Hungaroringiem wiążą się więc szczególne wspomnienia. Ponadto Budapeszt to wyjątkowe miasto i weekend w tej okolicy zawsze sprawia mi wiele radości – atmosfera jest wspaniała. Tor jest bardzo wymagający, również pod względem fizycznym, lecz jazda po nim to dobra zabawa. W miarę postępu weekendu przyczepność niesamowicie wzrasta, zatem znalezienie właściwych ustawień na wyścig jest prawdziwym wyzwaniem. Są tu bardzo krótkie proste i zakręty wymagające porządnej koncentracji, jako że po pokonaniu jednego wjeżdżasz w kolejny, nie mając ani chwili wytchnienia. Po moim domowym wyścigu w Niemczech z dużym optymizmem udaję się na kolejne grand prix.

Jerome d'Ambrosio: Z prawdziwą niecierpliwością czekam na ściganie się na Węgrzech. Będę mocno się starał, by przez cały weekend wszystko dokładnie dopracować i zaliczyć dobry występ. Lubię ten tor, nawet pomimo faktu, że jest dość trudny i konieczne jest na nim znalezienie właściwego rytmu. Jeździ się po nim podobnie, jak w Monako – jest kręty, wyboisty i brudny poza linią jazdy. Wciąż muszę pracować nad poprawą mojego tempa w kwalifikacjach, by zwiększyć swoje szanse w wyścigu. Myślę, że jeśli mi się to uda, mogę przejechać niezły wyścig, ponieważ tempo bolidu w Niemczech było na dobrym poziomie. Tak więc na Węgry udajemy się z dużym optymizmem i mam nadzieję, że w letnią przerwę wkroczę z porządnym rezultatem na koncie.

John Booth, szef zespołu: To ostatni wyścig przed letnią przerwą, mamy więc nadzieję zaliczyć kolejny niezły występ przed zasłużonym odpoczynkiem. Grand Prix Węgier będzie dla naszego zespołu zakończeniem pracowitego i pozytywnego okresu. Bez wątpienia krok po kroku czynimy solidne postępy i to dodaje nam pewności siebie. Na spakowanie sprzętu do ciężarówek i udanie się w kierunku Węgier mieliśmy tylko dwa dni i przybywamy na jedno z najtrudniejszych grand prix w sezonie. Ciasny i kręty układ toru sprawia, że jest to prawdziwe wyzwanie dla kierowców, którzy muszą jechać na limicie przez całe okrążenie. Pętla o długości 4381 metrów wymaga wysokiego poziomu docisku, jak również dobrej przyczepności mechanicznej. Nawierzchnia jest dość wyboista, a wyprzedzanie zawsze było tutaj bardzo trudne, lecz teraz powinno ulec to zmianie za sprawą systemu DRS oraz opon Pirelli.

(Michał Sulej)


  Komentarze  
Strony  •  1 Odśwież T- T+
Lysy, 25.07.2011 20:12[!]
Powodzenie Red Bull !!
PatrykW, 25.07.2011 20:17[!]
Szkoda mi Williamsa.Zawsze prezentują się dobrze na testach ale od GP Australii ich bolid to porażka.Nawet Barichello jezdzi jak ..
ICEman, 25.07.2011 20:59[!]
Jak zwykle pierwsze wypowiadają sie zespoły które mają najmniej do powiedzenia na torze (williams, virgin, sauber)
fitipaldi666, 25.07.2011 22:12[!]
Przecież na prostej startowej nie jadą 315 Max to 300 .
dragon92, 25.07.2011 22:20[!]
Z KERS i DRS mogą sie zbliżyć do 315
KaeRZet, 25.07.2011 23:05[!]
Szkoda że wypowiedź Ferrari zamieszczane są na końcu.

Wiadomo że tor odpowiada RBR. Ale też jestem ciekawy Ferrari które poprawiło docisk oraz temperatura i rodzaje mieszanek będą im sprzyjać. Jeżeli nie RBR to Alonso wygra.
cravenciak, 26.07.2011 03:37[!]
Potwierdzono, że na prostej startowej będzie można aktywować DRS? Bo moim zdaniem przed T3 jest dobre miejsce na aktywowanie DRS, wszak po wyjściu z łuku następny zakręt przejeżdżasz bez odjęcia, a kierowcy przed T4 hamują stosunkowo późno (noi pobocze jest wyasfaltowane, w razie czego).
nij0, 26.07.2011 03:50[!]
IMO to lepiej na prostej start/meta. Na Nurburgringu było całkiem sporo wyprzedzeń na tejże prostej (bez DRS). Na Hungaro jest podobny ostatni zakręt jak na torze niemieckim także myślę, że dalej wyjaśniać nie muszę...
modlicha, 26.07.2011 12:49[!]
@nij0
Cravenciak ma rację. Prostą startową powinni zostawić dla normalnych manewrów wyprzedzania, a ten odcinek zaraz za T2 -T4 powinien być dla strefy DRS. Gorzej tylko, że dohamowanie przed t4 nie jest na ostro. Są tam stopniowe 3 dohamowania na łukach do t4 potem t5 i na koniec do 2 biegu na t6. To może być przeszkoda w efektywnym wykorzystaniu strefy DRS w tym miejscu.
IceMan11, 26.07.2011 13:10[!]
Tu tak naprawdę nie ma gdzie tego DRS'a wsadzić. Ja powiem szczerze, że nie wiem.
Poza tym liczę na dominację Sebastiana - tak jak w zeszłym roku :D
Simi, 26.07.2011 13:52[!]
Z kolei ja liczę na Fernando i Ferrari. Być może uda im się - kto wie? Gorzej jeśli Vettel wystartuje z P1. Wtedy może być nieco trudniej dla rywali Niemca, choć oczywiście - nic nie jest z góry przesądzone. Aktualny mistrz świata pokazał już kilka razy w tym sezonie, że wciąż popełnia błędy i możliwe, że kiedy jest pod presją, zdarza mu to się znacznie częściej. Tak więc - wszystko jest możliwe ;)
IceMan11, 26.07.2011 14:28[!]
@Simi - noo w tamtym roku to odwalił niezłą szopkę, ale powiem szczerze, że mi się zapomniało o tym całym dystansie do SC, ale on takie rzeczy powinien wiedzieć. Był zdecydowanie najszybszy, a zajął dopiero 3-cie miejsce. Poza tym wolałbym aby Mark powalczył z Hamiltonem i Alonso ;)
Lysy, 26.07.2011 16:38[!]
@IceMan11 @Simi

Stawiam na Vettela, Red Bulle pokazują na Węgrzech swój potencjał.
Rok temu na podium stałby Vettel, Webber, Alonso, no ale jakiś dystans do sc ;/
zoolwik, 27.07.2011 09:21[!]
@Lysy "jakiś" dystans do sc? gdyby to ode mnie zależało to ja bym mu zabrał licencje za to zachowanie za sc, za które nie jest karany teraz a powinien. Nienawidze cwaniactwa a on sprawia swoim zachowaniem zagrozenie na torze. Nie ma to nic wspolnego z zasadą fairplay. No chyba, ze f1 nie jest sportem i tutaj ta zasada nie obowiązuje.
Lysy, 27.07.2011 09:25[!]
@zoolwik

haha :D
moim zdaniem poprostu nie zauważył, zawsze zostawia sobie właśnie większą przestrzeń ale wtedy była za duża :)

Jak Hamilton wyprzedzał SC to było dobrze? :>
zoolwik, 27.07.2011 09:36[!]
@Lysy hamujac ostro tuz przed wznowieniem wyścigu pod pretekstem grzania opon powoduje nagłe ściśnięcie aut za sobą, przez co może zrujnować komuś wyścig. Ale oczywiście, to nie istotne dla takiego kolesia, który myśli tylko o wlasnych czterech literach. Mam nadzieje, ze ktoś jemu raz w tyłek wjedzie to się może oduczy. Na szczęście właśnie Hammilton jest na tyle bystry, że sie nie daje nabierać na te jego sztuczki. I nie chodzi mi tu o to, żeby atakować akurat Vettela. Obojętnie kto by to robił, byłbym temu przeciwny.
Lysy, 27.07.2011 10:26[!]
@zoolwik

To tylko wygląda że ostro hamuje, to jest tylko zwalnianie całej stawki ;/ widać że nawet nie masz doczynienia z F1
zoolwik, 27.07.2011 10:34[!]
@Lysy Aleś teraz dowalił. Naświetliłem ci mój punkt widzenia a twoja odpowiedź jest warta tyle co nic. Cóż z pustego to i salomon nie naleje.
pasior, 27.07.2011 10:35[!]
Lysy - a właśnie że nie wyprzedzał . swego czasu był załączony filmik i było dokładnie pokazane gdzie był SC a gdzie Lewis.
Każdy oby nie sebuś.
Strony  •  1 Odśwież T- T+
Komentowanie tej wiadomości zostało zablokowane  |  Forum Wyprzedź mnie!
<< pop. GP w kolejności  |  nast. GP w kolejności >>  |  ^


F1WM
F1WM.plAktualności, Newsy i wyniki w WAP
Testy, Artykuły, Słowniczek pojęć F1, Sondy
Katalog www, Kuba Giermaziak, Karol Basz
Baza danych F1Sezony, Statystyki, Kierowcy, Zespoły, Tory, Bolidy, Silniki, Konstruktorzy bolidów, Dostawcy silników, Dostawcy opon
Robert KubicaAktualności, Profil kierowcy, Osiągnięcia, Daniele Morelli (menedżer), Statystyki kierowcy, Historia startów z BMW
Inne serieAuto GP, DTM, Mistrzostwa Europy F3, FR3.5, GP2, GP3, GT Series, WEC, IndyCar, Supercup, WTCC
 
  •   ISSN 2080-4628   •   Serwis poświęcony F1 i innym seriom wyścigowym   •   Istnieje od 1999 roku   •   Wszelkie prawa zastrzeżone
Kanał RSS  •  Redakcja serwisu Wyprzedź Mnie!  •  Informacja o prawie autorskim i polityka prywatności  •  Reklama i współpraca