Daniel Ricciardo: Z optymizmem podchodzę do kolejnego wyścigowego weekendu. Wiem, że musimy się jeszcze sporo nauczyć, ale mimo tego nie tracę wiary w osiągnięcie w Malezji dobrego rezultatu i poprawę osiągów naszego bolidu. Teraz uciekłem trochę od ścigania, chociaż jak zwykle czekam na powrót do bolidu. Sezon w końcu wystartował. Z doświadczenia wiemy, że trema z początku mistrzostw znika, więc z tego powodu Grand Prix na Sepang powinno dla wszystkich przebiegać dużo bardziej harmonijnie niż Australia. W Malezji bardzo istotne jest nawadnianie organizmu. Dobrze jest też poćwiczyć w wysokich temperaturach, dzięki czemu jest się trochę lepiej przygotowanym na wysiłek w tak ekstremalnych warunkach. Koniec końców jednak, w samochodzie i tak będzie jak w saunie.

Daniił Kwiat: Pierwszy weekend sezonu był trudny, ale wiele się nauczyliśmy. Kluczowe było dla mnie odnalezienie się w nowym zespole. Oczywiście wyścig nie poszedł po naszej myśli, więc myślimy już o wyzwaniach, jakie rysują się przed nami. Dobrze, że nie musimy zbyt długo czekać na weekend w Malezji. Chcę zostawić weekend w Melbourne za sobą i skupić się tylko na kolejnym Grand Prix. Mamy potencjał i chcemy go wydobyć w jak najbardziej efektywny sposób. Malezja wiele dla mnie znaczy. Pięć lat temu to właśnie tam wygrałem mój pierwszy wyścig w bolidzie jednomiejscowym, a rok temu zdobyłem kolejne po Australii punkty do klasyfikacji kierowców F1. To naprawdę wspaniałe wspomnienia. Czeka nas trudny wyścig, ale to dlatego ciężko się do niego przygotowujemy. Sepang to jeden z tych torów, gdzie przygotowanie fizyczne odgrywa naprawdę niebagatelną rolę.


Nico Rosberg: Melbourne było cudownym weekendem dla całego zespołu. Rozpoczęcie sezonu przy takiej dominacji było czymś niesamowitym. Zespół wykonał naprawdę wspaniałą pracę. Oczywiście żałuję trochę, że nie udało mi się ponownie wygrać GP Australii, ale Lewis uzyskać nade mną tę drobną przewagę. Wszystko wskazuje na to, że w tym roku czeka nas kolejny, wewnętrzny pojedynek, ale to coś dobrego dla całego sportu. Dobrze byłoby pokusić się o kolejny solidny rezultat właśnie w Malezji, kraju naszego głównego sponsora. Taki zresztą jest nasz cel – może tylko wolałbym, abyśmy dojechali do mety w odwrotnej kolejności! Nie mogę się także doczekać powitania naszego gościa specjalnego, Pana Vettela, na piątkowej odprawie zespołu. Jestem pewny, że wszyscy dowiemy się w trakcie tego weekendu kilku interesujących rzeczy...

Lewis Hamilton: Australia była dla nas idealnym rozpoczęciem nowych mistrzostw. Fantastyczne jest to, iż udało się nam zebrać maksimum punktów w eliminacji, której rok temu nie ukończyłem z powodu awarii mechanicznej. Jak pokazał jednak miniony sezon, zdobywanie punktów we wszystkich Grand Prix nie jest łatwe. Wygranie pierwszego wyścigu to tylko mały krok w bardzo długiej podróży. Kolejny to Malezja – nie mogę się już doczekać powrotu na Sepang. To świetny obiekt. Bardzo lubię Malezję: ludzie są tutaj bardzo gościnni, a wsparcie jakie otrzymaliśmy ubiegłego roku było niesamowite. Oczywiście przez wilgotność i wysoką temperaturę wyścig nie należy do łatwych, ale jestem gotowy, by zbudować takie tempo, jakie prezentowałem tu w ubiegłym roku. Potrzebowałem ośmiu prób, aby w końcu wygrać GP Malezji – teraz nie mam w planach po raz kolejny czekać tak długo...


Romain Grosjean: Największymi wyzwaniami związanymi z Malezją zawsze będą wysoka temperatura, wilgotność powietrza oraz częste burze tropikalne, występujące około czwartej po południu! Sepang to dobry tor z kilkoma interesującymi wirażami, szybkimi prostymi oraz nawierzchnią, którą czasem trudno jest do końca zrozumieć. Problemem dla kierowców i bolidów może okazać się deszcz. Mimo tego, obiekt ten jest jednym z moich ulubionych, bo daje okazje do wyprzedzania i ma potencjał, by kreować ekscytujące wyścigi. Zdanie to podziela w zasadzie wielu innych kierowców. Podobnie wypowiadają się o nim inżynierowie, którzy odpowiadają za ustawienia. Oczywiście z uwagi na tę całą mieszankę, wyścigi w Malezji są w pewnym stopniu mordercze, ale mimo tego dają sporą radość z jazdy. Mam nadzieję, że podobnie będzie i teraz. Naszym celem na początek sezonu są regularne finisze w czołowej dziesiątce.

Pastor Maldonado: Sepang to miły tor. Lubię wyzwania, jakie przed nami stawia. Jest szczególnie interesujący z punku widzenia inżynierów, zwłaszcza pod względem aerodynamiki. Nie możemy też zapominać o ogumieniu, ponieważ nawierzchnia bardzo je niszczy. Mam nadzieję, że czeka nas o wiele dłuższy wyścig niż w Australii! Wiemy, że pogoda w Malezji potrafi zmienić się w mgnieniu oka. Zazwyczaj dokuczają nam wysokie temperatury oraz potężne burze – to tropiki i musimy być przygotowani dosłownie na wszystko. Te ekstremalne warunki potrafią przełożyć się na niezawodność samochodów. Kierowcy zawsze mają tu powody do stresu. Mogę śmiało powiedzieć, że Grand Prix Malezji to jeden z najbardziej wymagających wyścigów sezonu.


Marcus Ericsson: Po uzyskaniu tak dobrego wyniku w Melbourne, cieszę się perspektywą podróży do Malezji. Dobrze znam Sepang – zawdzięczam to GP2 a także mojemu ostatniemu sezonowi w Formule 1. To bardzo interesujący obiekt, łączący w sobie wiele średnio-szybkich i szybkich zakrętów, które stanowią duże wyzwanie dla ogumienia. Z powodu dużej wilgotności i upałów, GP Malezji to jeden z najtrudniejszych weekendów w kalendarzu. Ciężko trenowałem zimą, a ostatnio spędziłem tydzień w Tajlandii, starając się lepiej dostosować do tropikalnych warunków. Jestem pewny, że będę w stu procentach przygotowany do ścigania. Zawsze towarzyszy nam ryzyko opadów deszczu, ale oczywiście pozytywnie odbija się ono na emocjach. Sądzę że jesteśmy w stanie dokonać dalszych postępów bazując na tym, co udało nam się osiągnąć w Australii.

Felipe Nasr: Nie mogę się już doczekać Grand Prix Malezji. Ten weekend będzie dla mnie nieco łatwiejszy niż ostatni: znam Sepang całkiem nieźle dzięki startom w niższych seriach, czego nie mogłem w ogóle powiedzieć o Albert Park. Mając na uwadze naszą formę z zimowych testów, wydaje mi się, że układ toru powinien odpowiadać naszemu bolidowi. Sepang składa się z długich prostych oraz szybkich zakrętów, przez co degradacja ogumienia może być nieco wyższa. Cieszy nas to, że nasz samochód zdaje się osiągać całkiem dobre prędkości na prostych, ale z drugiej strony mamy pełną świadomość tego, że dodatkowy docisk pomógłby nam w zakrętach. Ogólnie nie mogę się już jednak doczekać mojego drugiego wyścigu sezonu.


Sergio Perez: Malezja jest dla mnie wyjątkowym miejscem. To właśnie tam po raz pierwszy stanąłem na podium wyścigu Formuły 1. Był to jeden z najlepszych wyścigów w całej mojej karierze. Wiążę z torem Sepang naprawdę miłe wspomnienia. Obiekt jest wymagający fizycznie, ale ma interesującą charakterystykę. Poszczególne sektory różnią się od siebie, a długie proste dają okazję do podejmowania prób wyprzedzania. Pogoda to jak zwykle wielka niewiadoma. Gdy ścigasz się w Malezji, nie możesz uciec od myślenia o tym, co dzieje się w chmurach. Nagła ulewa może wywrócić całą strategię, ale tworzy szanse, które zawsze trzeba starać się jak najlepiej wykorzystać. Wciąż uczymy się o potencjale VJM08 i za każdym razem gdy wyjeżdżamy na tor, udaje nam się dokonywać kolejnych postępów. W Malezji liczymy na kolejne.

Nico Hulkenberg: Nie mogę się już doczekać powrotu do akcji po dość pozytywnym starcie sezonu w Australii. Wiedzieliśmy, że niezawodność VJM08 będzie jednym z naszych głównych atutów i udało nam się ją doskonale wykorzystać. Nie popełniliśmy błędów, przygotowaliśmy dobrą strategię i skorzystaliśmy na pechu konkurencji. Sepang to jednak zupełnie inny tor niż Melbourne. Poszczególne sektory mają zupełnie różniącą się od siebie, unikalną charakterystykę, na którą składają się szybkie i wolne zakręty oraz dwie długie proste. Przygotowując ustawienia trzeba znaleźć złoty środek pomiędzy prędkościami maksymalnymi a dociskiem. Wysokie temperatury i wilgotność powietrza to dodatkowe wyzwania związane z tym torem. Zawsze występuje też groźba nagłych opadów deszczu, zwłaszcza w okolicach startu wyścigu. Spędziłem wolny tydzień w Indonezji. Nie były to tylko małe wakacje, ale także trening i próba dostosowania się do tropikalnego klimatu.


Felipe Massa: Z uwagi na warunki atmosferyczne, Malezja jest dla wszystkich kierowców ogromnym fizycznym wyzwaniem. Trudności może też sprawiać sam tor – duża w tym zasługa temperatur, więc najważniejsze jest banie o optymalne nawodnienie. Nie zapominamy o deszczu, który lubi pojawiać się akurat w czasie, gdy odbywa się wyścig. Przygotowując się do tego weekendu dużo ćwiczyłem w wysokich temperaturach, poświęcając także czas na trening kardio.

Valtteri Bottas: Weekend w Malezji stoi pod znakiem upału i wysokiej wilgotności powietrza, ale nawet pomimo tego, iż warunki te nie są idealne dla naszych bolidów, to przez ostatnie lata Sepang dał nam kilka ekscytujących widowisk. Zawsze istnieje ryzyko opadów deszczu – wciąż musimy brać je pod uwagę, chociaż bez dwóch zdań wpływa to pozytywnie na nieprzewidywalność wyników. Po GP Australii pozostałem w Azji by zaaklimatyzować się w gorących warunkach i dobrze dostosować do tamtejszej strefy czasowej. W zimie ciężko trenowałem nad tym, by być jak najlepiej przygotowanym do trudnych warunków. Po tak frustrującej niedzieli jak ta z Melbourne, chcę zrobić wszystko by przybyć do Malezji w dobrej formie, pozwalającej na walkę o jak najlepsze wyniki.


Fernando Alonso: Z uwagą śledziłem weekend w Australii. Nie ulega żadnej wątpliwości, że przed nami wciąż wiele pracy, jednak rezultat Jensona był zachęcający biorąc pod uwagę niezawodności i ilość zebranych danych – to dwa bardzo istotne aspekty. Chciałbym podziękować Kevinowi za jego pracę. Szkoda, że nie udało się mu pojawić na starcie. Ciężko pracowałem nad moją formą. Czuję się dobrze i jestem przygotowany do weekendu w Malezji. Upał zawsze mocno dokucza wszystkim zawodnikom, ale koncentruję się na własnym treningu i jestem pewny, że dobrze poradzę sobie z warunkami, z jakimi będziemy mierzyć się na Sepang. To jeden z moich ulubionych torów, ponieważ mieszanka prostych i szybkich zakrętów daje okazje do podejmowania walki z innymi bolidami. Trzykrotnie wygrałem GP Malezji, w tym raz dla McLarena i pomimo tego, że teraz mamy dużą stratę do czołówki, cała ekipa ciężko pracuje nad rozwojem pakietu i ustawiczną poprawą tempa. Czeka nas ciężki weekend, ale nie mogę się już doczekać występu w moim pierwszym tegorocznym Grand Prix.

Jenson Button: Z całą pewnością weekend w Melbourne był dla nas ogromnym wyzwaniem, ale staramy się zwracać uwagę na jego pozytywne aspekty. Przed startem Grand Prix Australii nasze osiągi pozostawały w gruncie rzeczy wielka niewiadomą. Mimo jedenastego miejsca, samo dojechanie do mety pozwoliło nam zebrać wiele danych o naszym pakiecie. Okazały się one dobrym materiałem do analizy. Pewnie, nikogo nie cieszy kończenie wyścigów na ostatnich miejscach. Zdajemy sobie sprawę z tego, jak wygląda nasza strata do czołówki. Malezja będzie kolejnym trudnym etapem naszego procesu nauki. Zazwyczaj wyścig ten przynosi wiele niespodzianek. Wysokie temperatury będą ekstremalnym testem dla naszego bolidu i ogumienia. Ewentualny deszcz da dobre pole do oceny osiągów samochodu w zmiennych warunkach. Naszym celem pozostaje przejechanie tak wielu kilometrów, jak tylko będzie to możliwe. Sepang to fantastyczny obiekt. Stoczyłem na nim wiele fascynujących pojedynków i wygrałem Grand Prix w 2009 roku.


Will Stevens: Cudownie jest udać się do Malezji mając świadomość tego, że znajdujemy się w zupełnie innej sytuacji niż w Melbourne. Sepang to fantastyczny, bardzo technicznych obiekt – to idealnie miejsce do testów naszego pakietu. Jestem naprawdę podekscytowany rozpoczęciem programu rozwojowego i procesu określania naszego miejsca w stawce względem konkurencji.

Roberto Merhi: Jestem bardzo podekscytowany perspektywą mojego debiutu na Sepang w bolidzie Formuły 1. GP Malezji to duże wyzwanie, więc starałem się jak mogłem, by jak najlepiej przygotować się do wysokich temperatur oraz dużej wilgotności powietrza. Ostatni weekend wyścigowy był rozczarowujący dla całego zespołu, ale wiem ile pracy włożyliśmy w to, by wrócić do normalnego funkcjonowania. Cieszę się na myśl, że w końcu będziemy mogli teraz pojawić się na torze.


Max Verstappen: Odwiedziłem Malezję raz, gdy ścigał się tam mój ojciec. Oglądałem wiele nagrań pokazujących jego jazdę po Sepang. Tor sprawia naprawdę dobre wrażenie. Wiem, że na pewno trafimy na upadł i czeka nas weekend, w którym poleje się dużo potu. Moje treningi w wysokich temperaturach przebiegały jednak całkiem nieźle i wierzę, że czas na nie poświęcony opłaci się, gdy już rozpoczniemy rywalizację w Grand Prix.

Carlos Sainz Jr: Byłem już wcześniej w Malezji i lubię ten kraj. Rywalizowałem tam w Formule BMW – był to także mój pierwszy wyścig za kierownicą bolidu jednomiejscowego. Dojechałem do mety na drugim miejscu, więc w mojej pamięci weekend ten zapisał się jako całkiem niezły! Później wracałem jeszcze kilka razy do Malezji, by ścigać się w innych seriach. Dużo myślę o specyficznym klimacie: wysokich temperaturach oraz wilgotności. Warunki te stanowią duże wyzwanie dla kierowców, więc istotne będzie dobre przygotowanie fizyczne. GP Malezji stanowi również dobry test mojej sprawności przed resztą sezonu. Na pewno czeka nas interesujący weekend.