Pierwsza runda sezonu F1 w Europie zawsze oznacza wytoczenie pierwszych dużych dział w kontekście rozwoju samochodów. Każda ekipy również w tym roku przywiozła na tor w Hiszpanii sporo nowych części i wielu zadawało sobie pytanie, czy nowy silnik Ferrari i inne poprawki pozwolą im na walkę z Mercedesem? Treningi skłaniały ku przeczącej odpowiedzi, jednak przy tak niewielkich różnicach nigdy nie można lekceważyć przeciwnika.

Pierwszym zawodnikiem, który pojawił się po zapaleniu zielonego światła był Robert Kubica. Williams prawdopodobnie celował w trzy przejazdy, więc musiał dość szybko rozpocząć walkę o jak najszybsze kółko. W garażu pozostawał Russell, jednak on przez otrzymaną karę za nową skrzynię biegów nie miał zbyt dużej motywacji do walki w czasówce. Robert uzyskał bardzo słaby czas, jednak o wiele bardziej istotny był incydent Hulkenberga, który wypadł w trzecim zakręcie i uszkodził przednie skrzydło. Niemiec był jednak w stanie wyjechać z pobocza i powoli toczył się do garażu.

Russell na szybkim kółku obrócił się w trzecim sektorze, a na czele w tym czasie było Ferrari z czasami na poziomie 1:17. Wszyscy w stawce poruszali się od razu na miękkich oponach. Szybciej od Ferrari zdołał pojechać Max Verstappen, jednak do prowadzącego Bottasa stracił 0,2 sekundy. Hulkenbergowi udało się wyjechać na pomiarowe kółko z nowym skrzydłem, jego czas nie był jednak zbyt konkurencyjny. Niemiec był pierwszym z pechowców, którzy odpadli, jednak Renault ogólnie nie prezentowało dobrych osiągów, gdyż tuż przed nim był Ricciardo.

Poza Niemcem z dalszej rywalizacji odpadli Stroll Giovinazzi Russell i Kubica.

Tym razem to dwie czołowe ekipy wyjechały jako pierwsze na tor, nie ryzykując utknięcia za wolniejszymi rywalami na mierzonym okrążeniu. Pierwsze mocniejsze rozdanie zdecydowanie poszło w ręce Mercedesa. Hamilton niemal przebił barierę 1:16, a Bottas tracił do niego 0,2 sekundy. Dalej mieliśmy Vettela ze stratą ponad sekundy. Leclerc tymczasem na pierwszym przejeździe pogubił sporo lotek spod bolidu na jednej z tarek. Tuż za Vettelem plasował się Verstappen, a najlepszym z reszty był Grosjean.

Na drugim przejeździe znacznie tempo poprawił Ricciardo, jak również Kwiat popisał się dobrym wynikiem, obaj przeszli do Q3. Pierwszym pechowcem za to był Norris, który finiszował dziś przed Albonem i Sainzem (Hiszpan popełnił spory błąd na drugim przejeździe). Dalej mieliśmy Raikkonena i Pereza. Należy jednak pamiętać, że Ricciardo zostanie cofnięty o 3 pozycje za incydent z Baku.

Na walkę o pole position nie czekał długo Hamilton i wyjechał na pierwszy przejazd znacznie przed rywalami. Przejazd Anglika nie był jednak idealnie czysty i popełnił kilka błędów. Wykorzystał to idealnie Bottas, popisując się wynikiem 1:15,406, co było o ponad pół sekundy lepszym rezultatem od partnera z zespołu. O Ferrari ciężko było powiedzieć cokolwiek pozytywnego. Stajnia z Maranello musiała odpierać ataki Red Bulla.

Drugi przejazd był zdecydowanie nietypowy. Nikt z czołówki nie poprawił swojego czasu, a Leclerc nie pokonał nawet Verstappena. Dało to trzecie z rzędu pole position dla Bottasa. Niesamowity wynik Fina. Na siódmym miejscu zameldował się Grosjean, o włos przed Magnussenem. Dużo za to stracili zarówno Kwiat, jak i Ricciardo.

Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 26°C
Temperatura powietrza: 20°C
Prędkość wiatru: 0,7 m/s
Wilgotność powietrza: 65%
Sucho