Jak dotychczas rzadko zdarzały się tak nieprzewidywalne sezony. Obawy przed nudnymi popołudniami okazały się niepotrzebne i mogliśmy zobaczyć wiele niezapomnianych pojedynków. Drugiego listopada, jeden z najbardziej ekscytujących sezonów w historii Formuły 1 przejdzie do przeszłości. Jedno jest pewne – losy mistrzostwa wśród kierowców, jak i wśród konstruktorów rozstrzygną się właśnie dopiero w Sao Paulo.

Robert Kubica jedzie na ostatni wyścig w sezonie z zamiarem utrzymania trzeciej pozycji wśród kierowców. Nie jest to jednak łatwe zadanie, ponieważ mistrz świata z zeszłego roku – Kimi Raikkonen jest zaledwie sześć punktów za Polakiem. Nick Heidfeld zajmuje w klasyfikacji kierowców piąte miejsce, z dziewięcioma punktami straty do Fina i siedmioma punktami przewagi nad Fernando Alonso.

Heidfeld przystąpi do wyścigu na torze Interlagos z tym samym silnikiem, z którego korzystał w Chinach, natomiast Kubica będzie miał zarówno nowy silnik, jak i skrzynię biegów. Rozbieżność ta powstała już po wyścigu w Australii, którego Polak nie ukończył.

Nick Heidfeld: „Cieszę się, że kibice mogą zobaczyć tak ekscytującą końcówkę sezonu. Do tego chcę przekonać się, czy tor jest taki sam, jak w zeszłym roku. Niezłą niespodzianką było dla nas gdy okazało się, że nawierzchnia toru nie jest – tak jak to bywało w przeszłości – kiepska i nierówna. Tor był ciągle poprawiany, jednak dopiero po pełnej zmianie nawierzchni tor stał się naprawdę dobry”.

„Układ toru Interlagos jest naprawdę dobry i bardzo wymagający dla kierowców – zwłaszcza dla naszych szyj. Odbiegając od wyścigów, sądzę, że Sao Paulo jest naprawdę ciekawym miastem, jednak zawsze gdzieś w pamięci ma się historie o napadach i kolejne słyszy się każdego roku”.

Robert Kubica: „Wyścig w Brazylii jest tradycyjnie ostatnim w sezonie, a Interlagos jest naprawdę bardzo wymagającym i ciekawym torem. Po raz pierwszy ścigałem się tu w 2002 roku jeszcze jako kierowca Formuły Renault, no i ścigałem się tu również przez ostatnie dwa lata już jako kierowca zespołu BMW Sauber”.

„Tor jest bardzo wymagający fizycznie, ponieważ jeździmy w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara. Nie jesteśmy do tego specjalnie przyzwyczajeni i odczuwamy to szczególnie w szyjach. W klasyfikacji kierowców zajmuję teraz trzecie miejsce z sześcioma punktami przewagi nad Raikkonenem i moim celem – co raczej oczywiste – jest obrona tej pozycji”.

Willy Rampf: „Wyścig w Brazylii jest dla nas podsumowaniem niezwykle udanego sezonu i co oczywiste, chcemy go zakończyć z pozytywnymi wspomnieniami. Interlagos jest jednym z niewielu torów lewoskrętnych w F1, obok Istanbul Park i toru w Singapurze. Najważniejszy jest tu drugi sektor, bardzo kręty, gdzie każdy zakręt łączy się z poprzednim. Najważniejsza jest tu przyczepność i balans. W pierwszym i trzecim sektorze ważna jest za to prędkość”.

„Dużą rolę odgrywa też silnik, który jest ważnym elementem na wiodącej pod górę prostej start/meta. Ta sekcja daje też spore możliwości wyprzedzania, zwłaszcza na dohamowaniu do pierwszego zakrętu. Nawierzchnia toru została wymieniona i znikło sporo nierówności. W przeciwieństwie do zeszłego roku, gdy korzystaliśmy z najbardziej miękkich mieszanek ogumienia, w tym roku korzystać będziemy z mieszanek o jeden stopień twardszych”.

Źródło: BMW-Sauber-F1.com