owca, 25.11.2008 21:07 | | |
no i fajnie. teraz przynajmniej STR nie potrzebuje wynalazków typu "Sato" czy "Senna" którzy mieliby opłacać własne starty w F1. czyli w zespole zostaje Brudas, co żeby zachować ciągłość, a na miejsce młodego talentu Vettela, zatrudnią innego młodego zawodnika Buemiego. który okaże sie czy jest talentem ;-)
taką mam przynajmniej nadzieje...
No tak, STR jako pierwszy z tych zespołów odniósł wygraną, pokonał w klasyfikacji RBR, to się Mateschitz wnerwił i odkupił udziały. :-/
oby pan Mateschitz nie spzedał Red Bulla ;p
Decyzja bardzo dobra dla wszystkich. Red Bulla pozbył się jednego z konkurentów.
Szkoda tylko Bergera bo chłop przez ostatnie 3 lata był naprawdę aktywny...
To da ogormny spokój w zespole , bo nie trzeba będzie zatrudniać kierowców płacących za starty, lecz będzie można sięgnąć po tych najlepszych. A więc pozostanie Bourdaisa wydaje się być już raczej faktem , a na dokładke Red Bull zapoda swojego sprawdzonego człowieka czyni Buemiego i tak będą mieli mieszanke doświadczenia i młodości.
Skąd ta pewność, że zostanie Bourdais? Przecież teraz RBR może postarać się jeszcze bardziej o własną reklamę w Japonii czy co tam jeszcze wymyślą...
tak naprawdę siła STR był tylko i wyłącznie Vettel. Popatrzcie na wyniki testów - kiedy nie było w RBR Vettela byli zawsze w końcówce stawki, a teraz - są w czołówce. Wentyl złotym dzieckiem F1 :)
no to witam Buemiego w STR :)
podoba mi sie Ventyl :)
Czyli STR znowu spadnie na koniec stawki ;/
b.mozliwe ;/
Red Bull ściągnie rozwiązania techniczne z STR i Vettel znowu wygra na Monzy ( a drugi będzie Webber) :)
Buemi przejdzie raczej do STR, ale Bourdais może być zastąpiony przez Sato.
A mi wydaje się, że Berger sprzedał udziały bo nie mógł znaleźć wspólnej płaszczyzny dla swoich sportowych ambicji i biznesowych zamierzeń Mateschitza. I zupełnie nie rozumiem, dlaczego uznaliście, że wykupienie udziałów w STR przez Red Bulla oznacza koniec problemów finansowych. Dotąd i tak czerpali głównie "z kieszeni Mateschitza", więc nie sądzę, by tu miało się coś zmienić. Ba, nawet teraz jeszcze bardziej prawdopodobne jest dla mnie zatrudnienie w STR kierowcy z największym budżetem sponsorskim.
Nie ma się co łudzić - lepiej nie będzie. Ja mam tylko nadzieję, że to nie jest początek końca STR.
Ja też sądzę, że Mateschitz wykupuje resztę udziałów po to, żeby w przyszłości sprzedać ten zespół.
Igor, 28.11.2008 22:54 | | |
Szkoda, szkoda...
|