Volk, 01.12.2008 12:48 | | |
To byłby dobry transfer dla Force India.
Natomiast STR całkiem by się zaczęło sypać, chyba że Mateschitz ma już kupca i los zespołu go już nie obchodzi...
Mnie to niestety nie wygląda na sprzedaż STR tylko na rozbiórkę. Tak na dobrą sprawę to co zostanie do kupienia? Kierowców brak. Sponsorów brak. Szefa, mentora i najlepszego inżyniera brak. Bolidu brak. No i oczywiście brak możliwości zbudowania bolidu ponieważ po erze Minardi STR dostawał samochód od RBR. Ciekawe kto kupi takie zgliszcza. Pozostaje sprzedać nieruchomości i wypłacić odprawy.
Jeśli ten news nie jest wyssany z palca to niestety koniec STR. Najsmutniejsze, że po tak dobrym sezonie.
Paolo - to właśnie tak dobry sezon stał się przysłowiowym gwoździem do trumny STR. Mateschitz na pewno nie chce powtórki z tego roku, kiedy jego główny zespół był objeżdżany przez ekipę B, stąd zrobi wszystko, żeby STR był gorszy w przyszłym roku.
Trzeba wiedzieć kiedy sprzedać! Chyba nikt rozsądny nie wierzył w szybki i skuteczny rozwój STR w następnych latach. Przejście Vettela było pewnie konsekwencją chęci pozbycia się STR. Dodatkowym argumentem na poparcie tej tezy jest kryzys. Kogo stać na 2 zespoły?
Jak dla mnie symptomatyczna jest informacja o zaprzestaniu wydawania przez RedBulla biuletynu. Widać całkiem u nich cienko z kasą...
Kryzys dotyka wszystkich. Nie ma różnicy czy biedny czy bardzo bogaty. Najbliższe pare lat nie bedzie najlepszym okresem dla zespołów. Dlatego Red Bull kończy balangowanie do rana i bierze sie za robotę-chuchanie na każdą złotówkę.
Ale widać tu pewną zależność - SA też upadło po dobrym sezonie
STR musi zostać sprzedany, nie może upaść, bo wtedy mielibyśmy tylko 9 zespołów w stawce i ogromne problemy wynikające z konieczności wystawiania trzeciego bolidu przez inne ekipy.
Co do Panów z STR - uważam, że to zwykłe plotki.
wtedy mogłaby być konieczność zaakceptowania samochodów klienckich i liczenie na to, że Prodrive się włączy...
Jeśli nie "Force Arabia" to nie sądzę, żeby w dobie kryzysu ktoś chciał kupić zespół F1. Tak jak napisałem wcześniej, mnie to niestety wygląda na "rozbiórkę" zespołu. Jakoś na SA chętny się nie znalazł, a to było przed kryzysem. Jeśli RB odetnie kasę STR tak jak Honda SA to szykuje się kolejny krótki sezon dla Sato. Przy aż tak złym obrocie spraw to ja już nie wierzę, żeby w STR liczyli na jakieś młode talenty czy przyglądali. Bardziej będą się przyglądać kontom zawodników niż wynikom, a tu chyba Sato jest na prowadzeniu.
|