Serwis GrandPrix.com sugeruje, że jest wielce prawdopodobne, iż były zespół Hondy wystartuje jednak w tegorocznych mistrzostwach Formuły 1 i będzie stosował silniki Mercedes-Benz. W tej chwili nie ma jednak żadnych pewnych informacji odnośnie kupca zespołu i jego nowej nazwy.

Jest wiele spekulacji na temat tego, kto jest zainteresowany wykupieniem ekipy, jednak ani władze Hondy w Tokio, ani zespołu w Brackley nie ujawniają żadnych szczegółów na temat negocjacji. Niemal pewne jest jednak to, że Ferrari nie będzie dostarczało jednostek napędowych ex-Hondzie, a to ogranicza opcje.

GrandPrix.com przypuszcza, że zespół prowadzi rozmowy z Mercedesem, i że są już one mocno zaawansowane. Gdyby okazało się to prawdą i doszło do zawarcia umowy, to można przypuszczać, że w zamian za silniki miejsce w stajni z Brackley mógłby znaleźć któryś z kierowców z zaplecza Mercedesa czy McLarena: Pedro de la Rosa, Gary Paffett lub Paul di Resta.

Źródło: GrandPrix.com