Ano... czas biegnie a my nadal teoretycznie mamy na gridze tylko 18 samochodów ; ] Ehh...
No to raczej jednak Bourdais zostaje w tym sezonie. Bye bye Button ;/ i niestety młody Bruno też nie znajdzie miejsca w tym sezonie. Nawet nie liczę na odrodzenie zespołu hondy bo nawet nic by nie ugrali. ;/
Co do Hondy: można by tu zacytować Type O Negative "Everything dies..." :(
Co do Bourdaisa: w sumie dobrze że BOU jeszcze pojeździ, niech się młodemu Sennie nie wydaje że będzie miał takie fory jakie mają PIQ i ROS ze względu na nazwisko, chociaż faktycznie na pewno Senna jr byłby bardziej pożyteczny właśnie dla Renault na miejscu Piqueta jr-a.
Co do Buttona: trochę mi go szkoda, ale od 2000 roku (o ile pamięć mnie nie myli) miał już wystarczająco dużo czasu by dać czadu w F1. Podobne zdanie mam o Sato.
a ja chciałem sato :(
no i elegancko. miejsce dostal, ten ktory byl najlepszy, a w obliczu redukcji areo, moze on byc jedym z solidnych zawodnikow.
Ja chce żeby wrócił Sato!! Bourdais moim zdaniem niczego ciekawego nie pokazał w F1, ot jeden z wielu kierowców, którzy przewinęli się przez stawkę, bez większego echa...
Jak Taku jest na torze, od razu jest ciekawiej :D To chyba przyzna każdy, kto widział jak jeździ Takuma Sato :P A jak nie w tym sezonie to może w przyszłym, albo i wcześniej... byle by jeszcze wrócił ten "japoński Samuraj" :D ;P
Juz prosilismy zeby nie pisac Brudas.
Jeeeeeeez, sorry, nie wiedziałem... :] Nie czytam forum, bo nie mam na to czasu, to i skad mogłem wiedzieć? ;>
Poprawcie ;)
No i dobrze, że dadzą mu kolejną szansę. Będzie w dużo lepszej sytuacji niż w roku ubiegłym z Vettelem.
Sato pewnie nie zgromadził wystarczającej ilości funduszy od japońskich sponsorów i tyle go będziemy go widzieli.
Senna byłby za dużym ryzykiem. Szkoda Buttona :D
Moderator!!! oligator użył zakazanej ksywki... :P
McLuke - wszyscy są tu przewrażliwieni na tym punkcie, ale za to HAM możesz pisać do woli ;)
No jakby jakiekolwiek niepoprawnie polytyczne słówko by było tu wymienione na "samiwieciekogo" (zwłaszcza w dobie powszechnego "Hamiltonek I love you") to post nie miałby nawet kwadransa szans na przetrwanie, przewrażliwiona na punkcie krytyki wobec niego ekipa zmieszała by wszystko i wszystkich z błotem w tempie bolidu na Monzie. Atoli poprzednim razem dobre 5-6h nie mogłem się doprosić by poprawiono obrazę Bourdaisa. Brak konsekwencji szanownych moderatorów? Aut Ceasar aut nihil.
|