Williams miał dość Hrabiego Montezumy i nieuzasadnionych przywilejów FerarrIAT'a i zrobił to co uważał dla siebie za najlepsze. I dobrze, wszak stare strażackie powiedzenie mówi "Umiesz liczyć, licz na siebie" W końcu to Williams tak naprawdę jest jedynym wciąż tym samym zespołem ścigającym się od lat w F1 :))
ergie---> a co rozumiesz przez stwierdzenie: "jedynym wciąż tym samym zespołem ścigającym się od lat w F1"?
Tym samym tez jest SF. Od poczatku F1. Bez przerwy.
Oj i dobrze, Williams respect. Jako jedyni zachowują twarz i pokazują że najważniejszy dla nich jest sport i wyścigi, a nie ciągłe afery i jakieś kłótnie. Bardzo podoba mi się ich zachowanie. Gdyby wszyscy (i FIA i reszta zespołów) na uwadze mieli tylko i wyłącznie zamiłowanie do wyścigów i chęć zdrowej rywalizacji, nie bylibyśmy świadkami tego całego syfu który się dzieje. Williams to mądry facet.
farel: nie kumam o co chodzi z tą dyktaturą STR ;)
kusza> Scuderia Ferrari to marka (stara, zacna, z tradycjami i kultowa w pełĸnym tego słowa znaczeniu) wykupiona przez FIATA i chwała im za to że postanowili ją utrzymywać, ale to niestety już nie ten sam zaspół. A Stary Dobry Williams to wciąż ten sam Williams co w momencie założenia.
ipok, 28.05.2009 07:16 | | |
@AdamSlomek "Przynajmniej Williams nie wyłamał się dla kasy i przywilejów jak to zrobiło parę lat temu Ferrari:)))" bardzo ciekawe wszyscy piszą tu o bezinteresownosci Williamsa czy wszyscy są tego w 100% pewni? Na przykładzie ferrari widać, że max i berni potrafią rozgrywać takie sytuacje a komu jeśli nie im zgłoszenie williamsa jest najbardziej na rękę. Prawo weta wyszło na jaw dopiero po konflikcie między stronami umowy, kto wie może za pare sezonów dowiemy się więcej o kulisach tego zgłoszenia.
wydaje mi sie ze williams ma tez specjalna umowę z FOM, musieli dostać dodatkową kasę bo by sie nie utrzymali w 2009 roku nie mieli wyboru.
GroM, 28.05.2009 08:38 | | |
wojo75 -> jak by się nie utrzymali. Popatrz na to jakich sponsorów posiada Williams. Nie byle jakich. W tym sezonie jedynym zagrożonym zespołem to obecnie jest Brawn GP, który posiada chyba dwóch czy trzech sponsorów na bolidzie, w tym jeden który tylko płaci z dnia na dzień, jak by datki dawał. Williams na pewno ma dobry budżet pewnie ze 100 mln, chociaż nie posiadam jakichkolwiek danych, ale po samych firmach można tak stwierdzić. Do tego ich własne pieniądze, technologie które sprzedają (np obecnie bolid do F2), od FOM dostają. Tak więc nie wydaje mi się aby ich budżet był zły. Oni walczą raczej o to aby mogli wygrywać w przyszłości, bo na 100 mln ciężko raczej konkurować o podium.
witam.
Kiedys byl artkul w ktorym Williams za podpiasnie umowy ze bedzie uczestniczyl w mistrzostwach do 2012 dostal od Berniego duzy zastrzyk gotówki. Wiec czy Williams jest taki swiety??? moze dowiemy sie za jakis czas:) Pozdrawiam
Nie no panowie. Na pewno w grę wchodzi spora kasa, i starty w F1 są dla Williamsa bardziej opłacalne niż pauza albo jeżdżenie w mniejszych seriach. Ale gdzieś tutaj, wśród całych tych afer i wielu milionów ginie pojęcie sportu i rywalizacji, które zdawałoby się powinny być w F1 najważniejsze. Dlatego cieszy że Williams olał ten cały syf i spór który nie ma końca i postanowił przystąpić do wyścigów, mniejsza już o kasę którą pewnie będzie miał. Ale nie oszukujmy się : jeśli ten spór nie będzie miał końca, Williams będzie w 2010 jeździł dalej, a te głąby co się wykłócają i obrażają, zostaną z gołym tyłkiem na lodzie.
Medal ma dwie strony:
Dla jednych Williams jest teraz cool bo:
+ wyłamał się.
+ pokazali, że chcą się ścigać
Dla innych jest beeee bo:
- po części pokazali że nie mają jaj (w tym sensie że FIA można narzucić również wyścig rydwanów a Williams i tak to zaakceptuje)
-zlekceważył FOTA, na której im niby zależy
Jak jest naprawdę ? To wie tylko Sir Frank.
ipok--> Możliwe, że takie tajne porozumienie było zawarte między FOM a Williamsem, ale czy się o nim do wiemy? Raczej nie, bo Frank w przeciwieństwie do Luci, najpierw myśli a potem działa i doskonale wie, że jak się takie coś podpisuje, to robi się wszystko, żeby to nie wyszło na jaw i nie odrzuciło fanów od zespołu. Ferrari swoim pójściem do sądu, a w konsekwencji ujawnieniem umowy z FIA, zraziło do siebie wielu fanów F1, a przeciwnikom i antyfanom dało potężną broń do ręki...
ipok, 29.05.2009 10:10 | | |
@AdamSlomek
Rozumiem twoją logikę byle przywalić ferrari. "Frank jest czysty i bezinteresowny nie tak jak ferrari" po zadaniu pytania czy jednak czegoś za to nie dostał "Nawet jeśli dostał to i tak jest mądrzejszy bo nic nie powie nie tak jak ferrari" a tak wogóle to "ferrari zraża do siebie fanów". Proste i jasne.
ipok--> Nic nie rozumiesz, bo to nie ja mam klapki na oczach, tylko ty. Wcale nie jestem fanem Williamsa i wcale nie jestem antyfanem Ferrari i nawet cieszyłem się ich powrotem do formy, ale jak widziałem ich bezkarne ścinanie szykan w Monako, to mnie znowu trafiał szlak, bo żadnemu innemu zespołowi nie skończyłoby się to na ostrzeżeniach. Jestem fanem Formuły 1 i jestem za równym traktowaniem wszystkich zespołów!!!
|