ciekawe kto go podkupił ;)
WRACAJ DO BMW !!! prooosiiimyyyy :PP
Może BMW poszła po rozum do głowy.Ale nie sądzę.
szlag :( w 2010 będzie ciężko...
"W marcu 2007 roku został oddelegowany z Hinwil do Monachium w celu rozwiązania ówczesnych problemów BMW z niezawodnością układu napędowego, by kilka miesięcy później całkiem opuścić ten zespół." - hmmm, a komu zepsuło się najwięcej "układów napędowych" w tym sezonie... zastanówmy się...
Oj, dobrze byłoby, gdyby stało się tak, jak nam się tutaj marzy...
Swoją drogą to "odejście ze skutkiem natychmiastowym" trochę wskazuje na to, że dostał pracę gdzie indziej i został wezwany do tej pracy "od zaraz"...
Ale powinno być coś takiego jak "gardening leave", czyli przymusowy urlop kilkumiesięczny, zanim inżynier będzie mógł rozpocząć pracę w innym zespole. Albo zaczyna się teraz, albo właśnie skończył się ten urlop (w takim przypadku de facto Zander nie pracował już u Brawna od jakiegoś czasu).
@Maraz...
A dlaczego "powinno być"? Unijne przepisy o zatrudnieniu (a takim podlegają europejskie (czyli na chwilę obecną wszystkie) zespoły F1) nie przewiduje takiej formuły - może być ona jedynie przedmiotem umowy pomiędzy stronami... jeśli w umowę zostanie wpisany zakaz konkurencji, to stosuje się "gardening leave". Jeśli nie (lub jeśli strona zatrudniająca pokryje ewentualną karę wynikającą ze złamania zakazu konkurencji) wówczas ten przepis nie obowiązuje...
A skąd to przekonanie, że ktoś go podkupił? Takie nagłe odejście raczej na to nie wskazuje. Przypuszczam, że doszło do jakiego poważnego konfliktu wewnątrz zespołu.
No to parę miesięcy możemy poczekać, ważne żeby do stycznia 2010 dołączył do bi em dablju :PP
@quickmick
Jeszcze niedawno było to stosowane w F1, dlatego napisałem "powinno". Z tego co pamiętam, to Newey potrzebował chyba zgody od McLarena (czyt. stosowne "pocieszenie" finansowe), aby móc wcześniej rozpocząć pracę w Red Bullu. No nic, zobaczymy jak szybko Zander znajdzie się w innym zespole :)
Edit: znalazłem news o Neweyu: http://www.f1wm.p...wiad_gen.php?id=2755
im9ulse -> zapewniam Cię, że na pewnym szczeblu nie robi się takich "numerów", żeby nagle zrezygnować z posady, zostawiając pracodawcę na lodzie, tylko dlatego, że ktoś oferuje lepsze warunki i bez wewnętrznych konfliktów. Takich rzeczy nie robi się choćby dlatego, że byłby to dowód na nieodpowiedzialność i nielojalność, a to jest jak wilczy bilet w światku gdzie wszyscy znają wszystkich.
Nie twierdzę, że musiał odejść - to mógł być jego wybór, ale nie wierzę, że odbyło się to na zasadzie:
- "Kochani, świetnie mi się tu z wami pracuje, ale wiecie X zaoferował mi lepsze warunki i od przyszłego tygodnia będę pracował u nich."
- "Ależ oczywiście stary, przecież to zrozumiałe, skoro będziesz miał lepiej. Zawsze będziemy cię mile wspominali i może czasami wyskoczymy na piwko, co?"
- "No to trzymajcie się chłopaki!"
To by dopiero było bredzenie! Bądź więc uprzejmy podarować sobie komentarze w takim guście.
stara prawda mówi, że jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze...
jeśli chciał odejść bo nie dogadali się na przyszły rok, to w samym interesie Brawna leży wywalenie go jak najszybciej.. stąd taka decyzja.. a to że dla nas to takie zaskoczenie to dlatego, że nie mamy nosa w zespole (podejrzewam że oni już następcę mają ;) )
Aquos> a w krasnoludki i św. Mikołaja też wierzysz. Zander to typowy najemnik. Zaraz się okaże, że pracuje dla FIATA, w końcu zrobili 500kę C i trza to wozidełko dopracować. Może być jeszcze jedno, słaba przyczepność Brawnów w ostatnim wyścigu.
noofaq, ergie -> obaj macie rację - rynek nie znosi próżni i zapewne zarówno Brawn GP, jak i Zander mają już dla siebie alternatywę. Wcześniej jednak coś musiało między nimi nie zagrać. Po prostu nie wierzę w zmiany na kluczowych stanowiskach w środku sezonu, za którymi nie stoją konkretne problemy, bo wiążą się z nimi zbyt duże perturbacje.
rvs, 25.06.2009 15:37 | | |
@ ergie
"Ostatnim dniem pracy Zandera w zespole Brawna był piątek, 19 czerwca (dwa dni przed wyścigiem na torze Silverstone)."
W takim razie odpada słaba przyczepność w ostatnim wyścigu...
Maraz, pytałem u źródła i Zander był w piątek w fabryce w Brackley, czyli raczej dopiero teraz skończył tam pracować.
|