Sebastien Bourdais po raz kolejny może mieć problemy z utrzymaniem posady w F1. Pojawiły się spekulacje we francuskiej Auto Hebdo, że Francuz może stracić w niedługim czasie miejsce w Toro Rosso.

Informacja ta pojawiła się zaledwie w kilka dni po tym, jak nastoletni Jaime Alguersuari został potwierdzony jako kierowca rezerwowy obu zespołów należących do Red Bulla. Sam Hiszpan przyznał, że istnieje szansa na jego debiut w Formule 1 jeszcze w tym roku, choć określił ją jako niewielką.

Auto Hebdo donosi, że szefowie Toro Roso są niezadowoleni z postawy 30-latka i dają mu jeszcze tylko jedną szansę. Jeśli Bourdais nie udowodni na Nurburgringu swojej przydatności dla zespołu z Faenzy, to straci posadę. Wśród potencjalnych następców Francuza wymienia się także dwa inne nazwiska: Giorgio Pantano i Bruno Senna.

Aktualizacja: Serwis AUTOSPORT zamieścił przed chwilą reakcję Bourdaisa na powyższe doniesienia. Oto ona: „Ta plotka krąży już od połowy ubiegłego sezonu. Co mogę powiedzieć? Nie otrzymałem od zespołu żadnej informacji, że to będzie mój ostatni wyścig, tak więc z mojego punktu widzenia to nadal tylko plotka. Mam robotę do wykonania i na tym się koncentruję. Nie mam kontroli nad tym, co mówią ludzie, albo skąd się to bierze. To bardzo niefortunne, ale nic z tym nie możemy zrobić. Ktoś to napisze i nagle wszędzie można o tym przeczytać. Mam kontrakt na wszystkie wyścigi i zamierzam w nich wystartować. Mogę powiedzieć tylko tyle, że kokpit należy do mnie i tylko to się liczy”.

Źródło: Motorsport.com, Autosport.com