Za nami dwie trzecie sezonu 2009 w Mistrzostwach Świata Samochodów Turystycznych, a trzykrotny mistrz WTCC (2005, 2006, 2007) – Andy Priaulx nie wygrał jeszcze nawet jednego wyścigu.

Obecnie Anglik zajmuje siódme miejsce w klasyfikacji indywidualnej kierowców i traci aż 34 punkty do prowadzącego Yvana Mullera. Jak sam przyznaje, aby móc odzyskać w tym roku koronę mistrza, potrzebuje po prostu cudu.

„Tytuł jest już mniej lub bardziej poza moim zasięgiem” – powiedział. W tym momencie Priaulx jest zatem skupiony na odniesieniu zwycięstwa choćby w jednym wyścigu, czego – jak twierdzi – był bliski na torze Brands Hatch w ostatni weekend, kiedy podczas pierwszego wyścigu stanął na najniższym stopniu podium.

„Przyjechałem na mój domowy wyścig WTCC do Brands Hatch z wielką ochotą na wygraną, ale muszę przyznać, że nie sprostałem swoim oczekiwaniom. Jednakże wiem o tym, że mam samochód, który jest zdolny do wygrywania wyścigów. Nie poddam się więc dopóty, dopóki nie osiągnę mojego celu”.

Źródło: TouringCarTimes.com