Ach ten Kimi - przygody z Vettelem i z Webberem, ten to zawsze coś nabroi :] W każdym bądź razie pojechał bardzo dobry wyścig i cały czas jest w dobrej formie - przez tyle lat :O
W sumie oczywistym było, że rozejdzie się po kościach.
Za to na miejscu Red Bulla bym następnym razem uważał w boksach, bo za trzeci raz z rzędu sędziowie mogą wyciągnąć większe konsekwencje
Kara dla RBR powinna być, a tak swoją drogą to powinni wprowadzić indywidualne kary finansowe dla lizakowych.
A.S., 26.07.2009 23:39 | | |
Nie wiem, czy ktoś zwrócił uwagę na pierwszy pit stop Hamiltona. Brytyjczyk został zatankowany i wymieniono mu już koła, a mimo to nie od razu został wypuszczony z boksu. Do alei serwisowej wjeżdżał wtedy Rosberg i Anglik dostał sygnał do wyjazdu dopiero, gdy Niemiec/Fin przejechał obok boksu McLarena – perfekcyjne zachowanie Brytyjskiej ekipy, gryzące się z tym co zaprezentował Red Bull.
Co do startu Raikkonena.... Ostro Fin wystartował i zaatakował. Było to ryzykowne, choć skuteczne. Mogło jednak skończyć się niezłą jatką, gdyby nie przytomne odbicie Lewisa w lewo. Potem kontakt z Sebastianem. Szkoda tylko, że za bardzo podobne zachowanie (dwa tygodnie temu w Niemczech) Webber, dostał on karę przejazdu przez boksy, a tu uznano, że zachowanie Kimiego było w porządku. Od razu mówię, że nie jestem zwolennikiem karania za takie rzeczy, ale jakby samo nasuwa się tu skojarzenie o stosowaniu przez sędziów dwóch odmiennych standardów oceny podobnych zdarzeń dla kierowców Ferrari i reszty stawki.
Raikonen powinien być natychmiast ukarany przejazdem przez pitlane tak jak w poprzednim GP był ukarany za podobny incydent M. Webber
To jest dla mnie poza dyskusją.
Po raz kolejny sędziowe wykazali się brakiem konsekwencji ( i kompetencji moim zdaniem.
Dodam jeszcze że Alonso także powinien być ukarany za jazdę bez koła, tak jak ukarano Vettela w GP Australii.
W mojej ocenie to kary słusznie nie ma, kontaktu nie było, a walka na starcie jest zawsze. Webber w Gp Niemiec przesadził bo bezpardonowo uderzył Barichello a ten nawet nie miał gdzie uciec. Lewis zachował sie przytomnie. A.S to jest walka na starcie, wszystkie bolidy są strasznie blisko siebie. I na prawde przeglądnij obydwa incydenty i dobrze sie zastanów czy kara dla Raikkonena być powinna. A po wyjezdzie z 1-szego zakrętu to w ogole nie ma co dyskutować, typowy race accident i tyle. Nadal wielu osobom sie wydaje że Ferrari jest bardzo faworyzowane. A wcale tak nie jest...
Pozdrawiam
Za co ukarany? :D Za to że Vettel nie zachował odstępu i był o połowę długości bolidu z tyłu? :D Jak karę to Vettelowi.
A.S., 27.07.2009 00:20 | | |
Zykmaster –czytaj uważnie co napisałem. Nie jestem za karaniem za podobne incydenty. Ale skoro sędziowie powiedzieli w Niemczech: A, to tu powinni powiedzieć: B. Przychylam się do słów Kubicomaniaka: widać wyraźny brak konsekwencji sędziów. Jednych się karze, a innym uchodzi to samo na sucho.
"Jednych się karze, a innym uchodzi to samo na sucho." dobre tylko że Raikkonen nie wjechał desperacko w Hamiltona będąc juz z tyłu tak jak Webber ,wogole rozmawiac o tym incydencie mozna by bylo jezeli bylby tam jakis poważny kontakt ,bo nawet jezeli byl to minimalny ,no i Hamilton miał czas zeby odbic nie tak jak Baricz
Kubicomaniak---> Vettel dostał wtedy karę nie za jazdę z urwanym kołem, ale za zderzenie z Robertem Kubicą.
k2., 27.07.2009 09:09 | | |
@rafaello85
Z tego co pamiętam było dokładnie odwrotnie
@Kubicomaniak - a co wg. Ciebie powinien zrobić Alonso ? Zatrzymać się na środku toru, skoro miał możliwość zjazdu na pit-lane i domontowania nowego koła ? Wg. mnie Alonso nie ponosi żadnej winy, jeśli już to jego zespół który i tak został ukarany. Zresztą w przypadku Vettela była całkiem inna sytuacja, Vettel stracił koło na skutek uderzenia w barierę i bolid i tak nie był zdolny do dalszej jazdy, Alonso po dokręceniu nowego koła mógł jechać dalej.
No i znowu Raikkonen! No ale również w tym przypadku był to zwykły incydent wyścigowy. Coś ma pecha Fin do takich sytuacji. Co do RBR, wreszcie powinni dostać karę pieniężną, gdyż takie sytuacje nie powinny mieć miejsca. W zeszłym roku Ferrari natychmiastowo takową dostało.
Albo raczej inni mają pecha do Kimiego...
|