Lola ma gotowe auto, mozna kupic prawa do tego auta. Lola MB01 zostala przedstawiona w zeszlym tygodniu, zdjecia mozna pewnie gdzies w necie zobaczyc. Jesli Team US F1 chce dobre auto, wystarczy wysuplac troche kasy i zadzwonic do Sama Smitha w Huntingdon...
Wydaje mi sie, ze gdyby cos mieli, cos conadawaloby sie do pokazania toby to pokazali. Oni od kilku tygodni mowia o autach z AutoCADa...
Przecież dzisiaj te wszystkie bolidy są na jedno kopyto, więc wystarczy spojrzeć na pierwszy lepszy bolid z tego sezonu i wsio jest jasne. Dla mnie intrygująca jest kwestia barw.
Wkurza mnie ten zespół. Tyle hałasu o to USF1. Bardzo medialni są. Ale przyjdzie pierwszy, drugi, trzeci wyścig, będą ostatnimi, to może się zamkną.
Taka już natura Amerykanów - zawsze tak było, że lubili robić wokół siebie szum ;-)
GroM, 20.09.2009 12:28 | | |
Nie pokażą nic bo jeszcze pół roku ponad do pierwszego ich wyścigu. Najpierw trzeba porządnie zaprojektować i pewnie to robią. Przecież żaden z obecnych zespołów nigdy nie pokazał auta we wrześniu. Tylko Toyota przedstawiła auto pod koniec listopada, które praktycznie było takie same, a na starcie sezonu było bardzo zmodyfikowane. Nie oczekujmy od nowych zespołów, że one dziś zaprezentują samochód. Jeżeli mieliby niewystartować to pewnie by się nie brali za tą robotę. To są też firmy, marki które pewien prestiż mają i nie chcą być wyśmiani. Nie jest też powiedziane kto jak szybki będzie. Obecnie stawka jest blisko siebie i tak samo może być w przyszłym roku.
GroM Na tym etapie powinni mieć juz makiety do testowania w tunelu aero. Zbudowanie pierwszego auta w skali 1:1 zajmuje ok 2 miesiecy i to zespołom wdrożonym w cały cykl produkcyjny. Przypomnij sobie równiez jak do F1 weszla Toyota budując zespoł od podstaw. Testowali bolid rok przed pierwszym startem.
Simi, 20.09.2009 16:32 | | |
Yurek spokojnie nie tak narwano. Czemu niby cię wkurzają? Ja tam nie widzę w tym zespole nic dziwnego. Pracowali nad zespołem od 2006 (można tak powiedzieć) i się udało, więc czemu nie ma być o nich głośno? Z kolei skąd wiesz, że sobie nie poradzą? Owszem może tak być, ale skąd od razu taka pewność?
Ja jestem bardzo ciekawy jak będzie im szło. Może miejsce Amerykanów jest w NASCAR, ale w USA nie brakuje geniuszy technicznych. A Penske? Hesketh? To amerykańskie zespoły, które dobrze sobie radziły, więc czemu w przypadku USF1 tak ma nie być?
Może ja młody i głupi, ale nie widzę żadnych powiązań zespołu Hesketh ze Stanami Zjednoczonymi.
2010 może się okazać rokiem straconym dla nowych zespołów dzięki konstrukcjom Coswortha, tak więc nawet Ci "genialni" amerykańscy inżynierowie mogą na niewiele się zdać.
|