Kierowcy obydwu zespołów napędzanych silnikami Ferrari zachowali jeszcze po 2 nieużywane jednostki napędowe. Czyli z tą niezawodnością włoskich agregatów wcale nie jest tak źle:)
Kierowcy fabrycznej stajni Renault też mają jeszcze po 2 silniczki. A Vettel ( chociaż też używa silnika Renault ) nie ma już żadnej nowej jednostki napędowej. Zatem, może awarie z Walencji ( Vettel ) i Spa ( Webber ) wynikały z błędów ekipy RBR?
mogły wynikać z błędu w układzie chłodzenia w RBR bo innego wytłumaczenia nie widze
Ferrari i Renault imponuje
buczu szczególnie wynikami :-)
Skoro Ferrari i Renault to STR również ;)
Tyle, że to zestawienie właściwie nic nam nie mówi na temat ilu jeszcze silników może użyć każdy kierowca. Bo oprócz nowych mają jeszcze przecież pozostałe stare, na których przejechali 1 lub 2 wyścigi...
Co z tego, że ktoś ma 2 nowe, jak pozostałe już wyrzucone? Inny może nie mieć żadnego nowego, ale jeszcze 5 starych do wykorzystania... i to wcale nie oznacza, że ten z nowymi jest w lepszej sytuacji...
A tak w ogóle, to zastanawia mnie taka sytuacja... W piątek montują na każdą sesję nowy silnik, w sobotę na trening i kwalifikacje też nowy. W niedzielę na wyścig pewnie już by się nie udalo. Kara będzie cofnięcie o 40 pozycji (bo to w sumie 4 silniki), tak? czyli wystartuje z końca stawki, ale będzie miał 4 następne silniki... Ciekawe, co zrobiłaby wtedy FIA...
W tej sytuacji nie zycze zle Sebowi. Mam jednak nadzieje, ze na koniec sezonu bedzie ZA MARKIEM!!! :))
@rolnik sam w dolinie - no wlasnie to prawdopodobnie bedzie powod calego zajscia. W koncu przeciez fabryczny zespol Renault nie ma tak duzych problemow. ;-)
Dobry pomysł Chance!
Sam myślałem o jakimś rozwiązaniu dla BMW, i wychodziło że jedyna możliwość to poświęcenie jednego GP na rezerwację jednej nowej jednostki. Nie sądzę że oszczędzanie to dobry pomysł na ściganie się. Tyle że cały czas myślę: BMW to wie, tylko czekają na deszczową GP, żeby utrata pozycji na starcie nie oznaczała skreślenia szans w wyścigu!
Z drugiej strony BMW już nie raz pokazało że nie myślą!
Ale twój pomysł przebija wszystko! To powinno rozwiązywać problemy wszystkich.
Nic gorszego w F1 nie mogłoby się zdarzyć jak kara przesunięcia w ostatnim wyścigu dla takiego Vettela!!!
Pod warunkiem że miałby duże szanse na tytuł, albo wręcz przewagę punktową.
I wszystko przebiega szczęśliwie aż do momentu kiedy przed wyścigiem ogłaszają zmianę silnika... :(
niza, 24.09.2009 17:50 | | |
Moi poprzednicy bardzo dobrą myśl przedstawili. Np w przypadku Sebastiana mogłoby się okazać, że lepszym rozwiązaniem byłoby poświęcenie jednego GP, a uzyskać mógłby nawet z trzy nowe jednostki (przecież zespół może coś ściemnić z rzekomymi awariami)
Chance---> wątpię żeby tak było. Na pewno takowa sytuacja została wzięta pod uwagę i FIA się przed nią zabezpieczyła. Z resztą jak można cofnąć zawodnika o 40 pól?:>
rafaello85: tak samo, jak można cofnąć o 10 pozycji zawodnika, który zajął ostatnie miejsce w kwalifikacjach i wymienił silnik.
Poza tym wydaje mi się, iż FIA nie przewidziała sytuacji, którą opisałem. Nie można bez uzasadnionej przyczyny wymienić silnika po kwalifikacjach, ale o innych zastrzeżeniach nie słyszałem.
Kara jest przyznawana raz. Zatem kierowca byłby tylko raz cofnięty.
|