Jarno Trulli przyznał, że w ogóle nie był zaskoczony decyzją Toyoty o wycofaniu się z Formuły 1 ze skutkiem natychmiastowym.

Niemniej jednak 35-latek, który ścigał się w barwach teamu z Kolonii od końcówki sezonu 2004, był zmartwiony dowiadując się, że nie będzie już dłużej kierowcą Toyoty w przyszłym roku.

„Decyzja ta nie dziwi mnie, aczkolwiek nie odczuwam przez to mniejszego smutku, zwłaszcza z powodu ludzi w ekipie, z którymi miałem świetne relacje i mam nadzieję móc ponownie z nimi pracować w przyszłości” – powiedział Trulli włoskiej Gazetta dello Sport.

Włoch, który łączony jest powracającym do F1 zespołem Lotus stwierdził, że otrzymał wiele ofert na sezon 2010, ale żadna nie dotyczy startów w serii NASCAR, pomimo jego testów w tym tygodniu w Charlotte dla teamu Michael Waltrip Racing. „To tylko testy, choć zawsze pozostawiam drzwi otwarte na wszystkie możliwości. Jest kilka ofert, którym się przyglądam, ale zdecyduję po 22 listopada, kiedy skończy się Toyota Motor Festival w Fuji”.

Źródło: Autosport.com