FIA dąży do tego, aby wszystkie zespoły Formuły 1 w opony zaopatrywał tylko jeden producent. Ma to być jedyny sposób na zahamowanie wielkiego postępu w osiągach opon, do czego prowadzi współzawodnictwo firm Bridgestone i Michelin. Obydwu producentom zależy jednak na pozostaniu w Formule 1 i być może wspólnymi siłami będą musieli przekonać FIA, aby zrezygnowała ze swojego pomysłu. Szef firmy Michelin – Pierre Dupasquier twierdzi, że jest możliwe wyprodukowanie odpowiednio twardych opon, wymagających minimalnych prac rozwojowych, które spowolnią nieco bolidy. Obaj producenci muszą oczywiście przekonać FIA, że rozwój nie wymknie się spod kontroli. Pewne pole do popisu musi być jednak pozostawione, gdyż inaczej opony nie będą się od siebie zbytnio różniły, a to oznaczałoby brak rywalizacji, na której właśnie najbardziej zależy firmom Michelin i Bridgestone.