W styczniu pojawiły się informacje o utworzeniu nowej serii wyścigowej Formuła GP2, która w zamierzeniach twórców ma zastąpić Formułę 3000 w 2005 roku i stać się najbardziej zbliżonymi do Formuły 1 wyścigami w Europie. Zapewnić to mają bardziej zaawansowane technicznie bolidy Dallara i 600-konne silniki Renault. Od wczoraj wiadomo również, iż wyłącznym dostawcą opon dla tej serii będzie japońska firma Bridgestone.

Seria ta ma być dosyć oszczędna – zespoły chcące w niej uczestniczyć kompletne auto będą mogły nabyć za 250 tysięcy USD. Cena ta nie obejmuje części zamiennych i kosztów operacyjnych związanych z jego użytkowaniem, dlatego nie wiadomo, czy zespoły uczestniczące obecnie w wyścigach F3000 zdecydują się na przeniesienie do GP2. W ramach zachęty organizatorzy obiecują premię w wysokości jednego miliona USD najprawdopodobniej dla zwycięskiej stajni, natomiast firma Bridgestone najlepszemu kierowcy na koniec sezonu wręczy czek opiewający na 100 tysięcy USD.

Pozostaje tylko mieć nadzieję na to, że znajdzie się jakiś zespół w tej serii, chcący zatrudnić naszego najlepiej zapowiadającego się kierowcę – Roberta Kubicę. Polak we wczorajszym wyścigu F3 Euro Series na torze Magny-Cours finiszował na piątej pozycji, a startował dopiero z 11. Byłby to dla niego kolejny krok na drodze do Formuły 1. Serię GP2 podobnie jak i F3000 nadzorować będzie Międzynarodowa Federacja Samochodowa (FIA).

Źródło: GrandPrix.com, pitpass.com