Cóż, biorąc pod uwagę, że Ferrari olało zeszły sezon i najdłużej projektowali obecny samochód, wstydem dla nich jest to, że nie zmasakrowali RBR w pierwszym wyścigu, tylko byli nadal za nim. Na miejscu Ferrari skończyłbym gadać i zakasał rękawy, bo sezon jest długi, a pewność siebie zgubiła ich w sezonie 2008, gdzie mając najszybszy samochód, powinni go wygrać z palcem w tyłku. Szkoda, że po paru wygranych na początku sezonu, zaczęli spoczywać na laurach i robić głupie błędy. Powinni do Brazylii przyjechać wtedy jako mistrzowie, a przyjechali liczyć na szczęście dla Massy, że coś się stanie Hamiltonowi.
dokladnie! Niech juz tak nie przesadzaja z tym RBR bo jedna dziesiata straty to nie duzo! Moze i Hamilciatko jest w szoku no ale nie Ferrarka.
Hamilton jest w szoku bo został po raz koleiny sprowadzony na ziemię. Okazało się że jego "nadludzkie" możliwości nie wystarczają ;)
jan5, 22.03.2010 12:39 | | |
gdyby nie było tej nowej wersji toru red bull pewnie nie odgrywał by takiej pierwszorzędnej roli w wyscigu, w australi stawiam na na kierowców a nie na zespoły wiec uważam ze alonso i hamilton beda na czele
ja tam widzę, przewagę Ferrari :]
Myślę, że dopiero po kilku wyścigach na różnych torach można wydawać kategoryczne osądy kto jest "szalenie" z przodu a kto nie..
jan5, 22.03.2010 14:08 | | |
ferrari będzie szybkie na szybki torach, red bull na srednio szybkich gdzie potrzebny jest doscisk na duzej ilosci Zakrętów a mclaren wszedzie tam gdzie mozna ciąć tarki (ale tylko w kwalifikacjach) czylo ogólnie nic sie nie zmieni
Hamilton nie jeździł F1 jak strata ostatniego do pierwszego wynosiła około 8sek wiec nie dziwcie się że dla niego pól sek to dużo
myśle że ferka znowu nie odstaje na pół sek
Trochę nie rozumiem tej wypowiedzi przecież Vettel wygrał qual, no to chyba ich jednak zaskoczyli odrobinkę
Simi, 22.03.2010 20:53 | | |
To był dopiero jeden wyścig. Póki co nie możemy mówić o kolejności. W tej chwili chyba to Red Bull jest najszybszy, ale Ferrari jest bardzo blisko. Inny tor i może się okazać, że Mercedes jest najszybszy.
Ja tam myśle że Redbull nie ma żadnej przewagi. Webber chyba dopiero 6 w Qualu a w wyścigu nie szło mu jakoś specjalnie. Vettel też jakoś szaleńczo nie uciekał, odskoczył na dwie sekundy i tyle. Najlepsze wrażenie robi zdecydowanie Ferrari. Jadą szybko i najrówniej, widać że panuje tam spokój i pewność siebie. Wszystko sprawia wrażenie że jest poukładane jak trzeba. To Ferrari będzie powoli odskakiwać
Jacobss - nie zmasakrowali RBR, ale postęp w stosunku do ubiegłego roku jest znaczący; już w pierwszym wyścigu zdobyli ponad połowę punktów, które uzbierali w minionym sezonie ;)
sebas - Webber zrobił błąd podczas kwalifikacji stąd 6 pozycja. Później jak wiemy nie mógl wyprzedzić Schumiego, a później Button'a. Gdyby Webber nie popełnił błędu w qualu byłby na pewno w 1-szej czwórce, a może trójce. Nie wiadomo. Być może ten błąd aż taki duży nie był lecz niestety nie wiemy. Po Vettelu było widać, że mógł szybciej. Co do tempa Vettela. Po 1-szym PitStopie :) jechali tylko po to aby dojechać. Wszyscy trzej kierowcy zaczeli dbać o opony i paliwo. Nie wiemy jakie byłoby tempo wyścigowe Vettela. Skoro ten wypowiedział się stanowczo, że Alonso nic by mu nie zrobił bo kontrolował. Raczej wie co mówi i na pewno 1-sza trójka kierowców nie cisneła na 100%. Zresztą. Co miał powiedzieć Massa? Tak jesteśmy daleko z tyłu? W ogóle nie mamy się co ścigać z RBR w tym roku? Na takie wypowiedzi trzeba patrzeć ze sporym przymrużeniem oka. Pozdro :)
|