Jarno Trulli przyznał, że Lotus nie jest obecnie wystarczająco szybki, by na tym polu pokonać zespół Virgin, który jest najszybszy z nowych ekip. Włoch jest jednak pewny, że nie minie dużo czasu, a jego ekipa pójdzie do przodu.

Pomimo tego, że Virgin wydaje się być nieco szybszy od Lotusa w tym sezonie, to malezyjski zespół jest znacznie bardziej niezawodny. Trulli podkreślił, że Virgin został dopuszczony do mistrzostw znacznie wcześniej niż projekt Lotusa, który nie miał pozwolenia na starty aż do września 2009 roku. Skupiono się w takim wypadku w głównym stopniu na niezawodności, a dopiero później na osiągach.

„Virgin jest szybki” – powiedział Trulli po piątkowych treningach. „Szczerze mówiąc ciężko to tutaj oceniać, bo nie jeździli zbyt dużo, ale w Bahrajnie byli od nas szybsi. Jednakże skupili się chyba bardziej na osiągach zamiast na niezawodności. Osobiście uważamy, że musimy być najpierw niezawodni, a potem możemy pracować nad osiągami”.

„Dodatkowo oni mieli znacznie więcej czasu na pracę ze swoim bolidem podczas zimy niż my. Rozpoczęli swój projekt F1 znacznie wcześniej od nas, więc tak naprawdę nie możemy w tej chwili porównywać osiągów. Mimo to jesteśmy bardzo blisko. Myślę, że mogą mieć ponownie nad nami przewagę w czystych osiągach, lecz jesteśmy pewni, że bardzo szybko przesuniemy się do przodu”.

Dzisiejszy komunikat mówiący, że Virgin nie może ukończyć wyścigu na pełnej prędkości, zanim nie stworzy nowego podwozia z nowym bakiem oznacza, że Lotus niemal na pewno pokona swoich rywali w wyścigu, jednak Trulli powiedział, że ważne jest również, by pobić Virgin w kwalifikacjach. „Zawsze chcemy ich pokonać, więc oczywiście rozczarowującym było znalezienie się za nimi w Bahrajnie” – powiedział. „Jednakże tutaj ponownie spróbujemy i może ten tor będzie nam lepiej pasował”.

Źródło: Autosport.com