Mści się żyłowanie silnika w zw. z dmuchanym dyfuzorem i inne kombinacje. Konstrukcja bolidu też niekoniecznie jest idealna, kto wie jak jest z chłodzeniem.
ciekawe ze ten sam silnik w R30 daje rade jesli chodzi o niezawodnosc...
webberowi jakoś się tak nie psuje bolid
Ralph1537-> tak samo jak Coulthardowi w sezonie 2004 silniki nie "strzelały" tak często jak Kimiemu, podobnie Heidfeldowi BMW psuło się rzadziej niż Kubicy... tylko co z tego wynika?
Czechoslowak - że gdzie drzewo rąbią tam drzazgi lecą
Było to do przewidzenia, że będzie miał problem pod koniec
jeśli przegra przez silniki (tzn dla mnie alonso już jest mistrzem) to nikt nie będzie mógł powiedzieć, że nie było to "sportowe" przegranie bo jakby nie spojrzeć inni kierowcy jakoś silniki zachowali.
@up
Taaa... A Alonso najwięcej;)
wtedy nie bedzie 'sprtowe' przegranie tylko 'techniczne'
Tu spalinki, tam spalinki trochę przekierują,
przeróbek nawtykają, potem lamentują,
"katastrofalna awaria" - Horner w mediach huczy,
może delikatniej jeździć niech się Sebek uczy.
Wolicie agresywnie, sandał, full na maksa,
a, że silnik - maszyna to i jest reakcja,
jeśli to produkt słaby, tak często się pali,
po co inni po ten badziew, ręce wyciągali?
Święte słowa akkim, ja też jestem tego samego zdania jeśli chodzi o silniki.
RBR w ogóle w tym sezonie nie ma farta z wprowadzaniem poprawek, najpierw awaria świecy zwiastowała dmuchany dyfuzor, później poluzowane elastyczne skrzydło o którym myślałem że zastosowali w nim linki naciągowe, ale podobno jest to wynikiem specjalnego ułożenia włókien. W Korei Webber jeździł na trzech kołach i ciekawy jestem co to zwiastuje?
Simi, 27.10.2010 19:06 | | |
Akkim - zawsze pięknie wyrazisz swą opinię ;)
Zgadzam się w 100%.
Vettel będzie miał dość duże problemy.
Faktycznie coś może być na rzeczy z tymi "spalinami", skoro Red Bullom wysiadają silniki. Przez mało rozsądne zarządzaniem silnikami, kto wie czy Vet nie jest w gorszej sytuacji niż Alonso.
To że Webber nie ma tego typu problemów nie jest moim zdaniem dziełem przypadku. Każdy kierowca jeździ po swojemu, a Vettel z pewnością nie zwraca uwagi na takie rzeczy jak "zużywanie się jednostki napędowej". Ale akurat uważam, że Alonso też nie. Nie jest to więc wina Vettela, a szefa konstruktorów bolidu RBR, który z uporem maniaka konstruuje bolidy z wytrzymałością na tzw "limicie":) Mimo wszystko jestem pełen podziwu dla A. Neweya i życzę mu wywalczenie majstra konstruktorów dla RBR, bo indywidualnie majstra zdobędzie Alo.
|