Podczas gdy do rozpoczęcia sezonu 2011 pozostało mniej niż 90 dni,
Bruno Senna przyznał, że wciąż nie jest pewien, czy pojawi się razem z całą stawką w Bahrajnie. Siostrzeniec sławnego Ayrtona miał ciężki debiutancki sezon w Formule 1, jeżdżąc w niekonkurencyjnym hiszpańskim zespole HRT.
Wcześniej pojawiły się plotki mówiące o możliwości, dzięki której Senna przeszedłby do bardziej obiecującego zespołu Lotus, jednak brazylijski
Globo Esporte podał do wiadomości, że 27-latek
„był blisko podpisania umowy, jednak negocjacje się nie powiodły”.
Zapytany wczoraj w Sao Paulo o jego perspektywy na kolejny sezon, odpowiedział:
„Nic nie jest pewne. Wciąż negocjuję, jednak nie jest łatwo znaleźć wolne miejsce”. Zapytany o to, z jakimi zespołami negocjuje, Senna dodał:
„Z tymi, które mają wolne miejsca”.
Takimi zespołami pozostają nadal HRT, Renault, Virgin i Force India, ponieważ poza Kubicą kierowcy mający prowadzić ich bolidy wciąż nie zostali oficjalnie potwierdzeni na przyszły sezon. Senna z kolei przyznaje, że HRT nie było najlepszym miejscem na udowodnienie jego talentu w tym roku.
„Sezon był ciężki i nie byłem w stanie pokazać, na co mnie stać” – przyznał.
Źródło: motorsport.com