Jaime Alguersuari przyznaje, że nie potrafi wytłumaczyć, dlaczego na opublikowanej ostatnio przez FIA liście startowej Formuły 1 na sezon 2011 nie umieszczono jego nazwiska. Sportowy dziennik
Marca cytuje młodego Hiszpana podkreślającego, że będzie rywalizował w przyszłorocznych zmaganiach za kierownicą bolidu
Toro Rosso.
Ekipa z Faenzy niejednokrotnie informowała, że 20-letni Alguersuari oraz jego starszy o dwa lata kolega – Sebastian Buemi pozostaną na swoich miejscach na sezon 2011. Pomimo dwóch pustych pozycji na liście startowej przy Toro Rosso, oficjalne źródła z zespołu dalej utrzymują swoje stanowisko o braku zmian wśród zawodników.
Zapytany o powód nieumieszczenia go na liście, Jaime – zapalony DJ-amator – zażartował:
„Ponieważ myślę o opuszczeniu F1 na rzecz muzyki. Jestem z Toro Rosso, to jest pewne. Nie wiem dlaczego ludzie myślą, że jest inaczej – jestem w Formule 1 na sto procent”.
Celem Hiszpana na sezon 2011 jest
„bycie w pierwszej dziesiątce w każdym wyścigu. Chcę kontynuować naszą dotychczasową pracę, a przede wszystkim ukończyć mistrzostwa na siódmym bądź ósmym miejscu w klasyfikacji konstruktorów. Zespół i ja daliśmy z siebie wszystko w tym roku. Samochód nie pozwalał nam na nic więcej. Jeżeli chodzi o mnie, to jestem zadowolony z siebie i mam nadzieję, że będziemy mogli kontynuować postęp w następnym sezonie”.
Na temat swoich celów obejmujących kolejne lata, Alguersuari powiedział na łamach
La Vanguardia:
„Zamierzam reprezentować Red Bull Racing i chciałbym tam trafić w ciągu dwóch lat”. Hiszpan przyznaje, że to
„zależy od tego, jak ułoży się sezon 2011”. Odnośnie legalizacji poleceń zespołowych począwszy od przyszłego roku, Jaime stwierdził:
„Oceniam tę zmianę pozytywnie, gdyż każdy team musi kierować własnym biznesem”. Co do swoich typów do zdobycia tytułu, przyznał:
„Przeczuwam, że McLaren będzie dysponował świetnym bolidem, nie wiem dlaczego. Myślę, że Hamilton może wygrać. Samochód Ferrari również będzie znakomity. Spodziewam się walki pomiędzy Fernando i Lewisem, ale Red Bull z pewnością też powalczy i będzie niezwykle konkurencyjny”.
Źródło: motorsport.com