"Szczególnie że Vettelowi już odbiła sodówa" - jaka sodówa? Seba to spoko koleś. Akkim może potwierdzić. Jeżeli komuś uderzyła sodówa to tylko i wyłącznie Lewisowi. To on uważa się za najlepszego.
PS. Jedyną osobą mogącą pokonać Vettela w tym samym aucie jest właśnie Lewis. Nie pytajcie dlaczego tak uważam, ponieważ raz juz to pisałem, a teraz mi się po prostu nie chcę.
PS2. Lewis na pewno nie przejdzie do RBR, więc dziękujemy za uwagę :)
IceMan11; Akkim
Dlaczego może potwierdzić że Vettel to spoko gość?
No był na GP Monaco. To chyba wiesz tak? Przeczytaj "Wyścig obejrzałem, rymem opisałem", a się dowiesz. Opinia o Sebie w Polsce jaka jest taka jest, ale nikt z nas nawet go na oczy nie widział, a skoro akkim pisze, że to spoko gość tzn., że tak jest. Pozdro :)
Hamiltonowi żadna ''sodówka'' nie uderzyła do głowy.
Vettel by się zapłakał będąc słabszym kierowcą.Hamilton w RBR to koniec sukcesów Vettela.
@adnowseb - powiedział co wiedział.
@IceMan11
jeżeli masz inne zdanie to ok, ale nie łam regulaminu pisząc nic nie wnoszących koment typu powiedział co wiedział. a raczej napisał co wiedział.
edit:mając zawsze odmienne zdanie niż Ty nigdy Cię nie atakowałem , choć kibicujemy innym zawodnikom i zespołom
@BARBP
Trudno to określić jako konferencję,
kilkanaście minut, podpis, ręka, zdjęcie,
w rozmowie na luzie, nie tak jak niektórzy,
ale woda w usta, nie chcę nowej burzy.
Uśmiechnięty, swobodny z poczuciem humoru,
wyszedł sam bez Marka, potem zaś do stołu
zasiadł, podpisywać stertę swoich fotek,
wracał, uśmiech, piątka, zakończył robotę.
Wrażenie odmienne jakie miałem dotąd,
że gbur nieprzystępny przejęty robotą,
że w koszulce Robka tam "występowałem",
zauważył : "Chcesz tu podpis", ja : "Tak" i dostałem.
@adnowseb - ja też nikogo nie mam zamiaru obrażać. Poza tym twój post też raczej nic nie wniósł. Tak jak ponad połowa wszystkich komentów pod tym news'em. Pozdro :)
Z tego co paaiętam to Lewis po nieudanym początku sezonu 2009 zaczął grozić, że odejdzie bo nie ma bolidu. Hmm... Ciekawe :)
Jeszcze grożącego czy też lamentującego Sebastiana nie słyszałem/czytałem za to Lewis skarżył się już niejednokrotnie. Jak to ma się do twoich rewelacji odnośnie płaczącego Seba? Tak wiem chodziło Ci o jazdę w jednym zespole, ale narazie nie jeżdżą i szczerze wątpie aby jeździli w przyszłości, więc daje przykłady wcześniejszych wypowiedzi obydwu kierowców. Jak myślisz? Który 1-szy zacząłby lamentować?
akkim; IceMan11
Okej, nie czytałem "Wyścig obejrzałem, rymem opisałem" a tym bardziej nie wiedziałem kto to napisał :)
Jutro się za to wezmę bo niestety mam mało czasu, praca praca i jeszcze raz praca... w firmie Pirelli ale w fabryce która produkuje opony do aut seryjnych (m.in. Audi). :/
@BARBP - haha. W Pirelli powiadasz? Nieźle się złożyło :)
IceMan11
Tak ale w niemczech :)
Niestety gdybym miał się rozpisać na temat tego co widzę osobiście już tak różowo by nie było ale to nie czas i temat na takie wyznania osobiste :)
@IceMan
odpowiem Ci na PW
@BARBP - chodzi Ci o Niemki? Nooo to fakt; różowo nie jest hehe :D
Oczywiście żart i zgadzam się. To nie czas i miejsce. Pozdro :)
Jeśli chodzi o Vettela - ja znam go tylko ze szklanego ekranu, ale np. na RTL-u pokazywany był w różnych prywatnych sytuacjach czy w czasie spotkań z fanami (w różnych grupach wiekowych - od przedszkolaków do jego rówieśników) i sprawiał na mnie zawsze podobne wrażenie, jak to, które opisał akkim. Sympatyczny, otwarty, z poczuciem humoru - bez jakiegoś zadzierania nosa. W ostatni weekend (Montreal) miał na BBC "randkę" z Lee McKenzie (woził ją autkiem - oczywiście nie bolidem RBR - i tak sobie na luzie rozmawiali o różnych sprawach, np. Lee pytała go ten "słynny palec") - i również wyglądało to bardzo przyjemnie. Tak też widziałem Sebastiana na padoku do zeszłego sezonu - różne wydarzenia z 2010 popsuły trochę jego obraz w moich oczach (pukanie się w głowę w Turcji i inne gesty rozkapryszonego dziecka). Ale na pewno nie powiedziałbym, ze to nadęty bufon czy ponurak.
A propos "palca Vettela" - zauważyliście, ze Jenson na podium przez moment pokazał to na obu dłoniach... :)
@IceMan11 i @akkim - jak akkim pisze, że ktoś jest spoko to faktycznie wszyscy powinniśmy teraz tak mówić i uważać. Jak Akkim napisze, że jutro wszyscy skoczymy z 10 piętra głową w dół bo to fajna zabawa to wszyscy powinniśmy tak zrobić! Wczoraj byłem na koncercie Bryana Adamsa - wiecie co, to spoko gość! :) widziałem go, on się uśmiecha, umie nawet kilka słów po polsku. Patrzył na mnie... żenada! Jak w przedszkolu. Jeszcze tego brakuje, żeby mi ktoś mówił kto jest "fajny" a kto nie
@publius, Ty od zawsze plujesz na mnie jadem,
widocznie Ci to sprawia frajdę, masz zabawę,
nie narzucam nikomu, nie daję rad życia,
opisałem po prostu wrażenia, odczucia.
Mam gdzieś Twoje zdanie, tak jak Ty masz moje,
ja opisałem, co widziałem więc zdanie nie Twoje,
dla Ciebie pozostanie takim jak Go widzisz,
może Go nieznosisz, może nienawidzisz ?
Twoja sprawa, ja o Sebie złe rzeczy słyszałem,
że jest jednak inny sam się przekonałem,
może grał i udawał ale tacy byli,
że bał byś się podejść, aż tak byli "mili".
I jeśli to oceniłem, właśnie te godziny,
to Sebek by się nadał, by wejść do rodziny,
a że walczy na torze, stres, adrenalina,
a do tego młody, popuszcza chłopina.
Mnie nikt dziś nie powie, On taki i taki,
bez pały nie podchodźcie przypadkiem chłopaki,
bo tam było innych kilku Panów smutnych,
o których bym napisał "nos w górę" i "butny".
Zatem odpuść @publius, nie szukaj zaczepki,
bo mi już obrzydły ciągłe do mnie śpiewki.
A i do Was czytelnicy, nie jestem wyrocznią,
na 10-te nie zapraszam i nie straszę skocznią.
Każdy ma swój rozum niech z niego korzysta,
Jego Idol, Jego wybór i sprawa jest czysta,
a Ty nie prowokuj, sto razy pisałem,
omijaj moje wpisy i stój jak najdalej.
Jak nie rymy to opinia wiecznie coś nie halo,
tacy ludzie do pasji mnie doprowadzają,
byle być złośliwym, ważne aby zgnoić,
klawiatura jak papier więc można p...ić.
A co do Adamsa to byś się nie błaźnił,
kilkadziesiąt tysięcy widzów, kontakt miałeś ładny,
tak jak z ET rzec można, na srebrnym ekranie,
zapewne wymieniłeś z Nim niejedno zdanie.
Ogromna to różnica, tysiące a sztuki,
jeżeli nie wyciągasz tu prostej nauki,
miedzy takim kontaktem w oczy a ze sceny,
to trudno, nie określę, wolę zostać niemy.
może najlepszym wyjściem byłaby wymiana że Vettel do Mclarena a Hamilton do Red Bulla
|