rvs, 05.10.2011 16:53 | | |
Z Jensonem jest tak, że można o nim napisać książkę - "Ciekawy przypadek Jensona Buttona" - po obiecującym debiucie w młodym wieku, z minimalnym doświadczeniem, lata przekładane wzlotami (2004, trochę 2006), upadkami (07-08) i nijakimi występami, w 2009 roku zostaje Mistrzem Świata (w zimie 08-09 nawet nie wiedział, czy będzie się ścigał), niedocenianym przez wielu... Także (tak mi się wydaje) przez Lewisa Hamiltona, który lobbuje przejście Buttona do McLarena, chcąc podbić swoje akcje pokonując MŚ. Historia dalej pokazuje, że Hamilton, o ile pokonał Button w 2010 roku, to nie była to miażdżąca wygrana... Przychodzi rok 2011, Jenson lepiej współgra z zespołem, utrzymuje stabilną, wysoką formę, następnie przedłuża kontrakt z McLarenem na "wiele lat" i mało tego jest uznawany za kluczowego w budowie i rozwoju przyszłych aut McLarena...
Może zabrzmi to trochę sentymentalnie, ale powiedzcie, czy to nie jest świetna historia?
Kiedy niektórzy spodziewali się "przekwitania", Jenson wyraźnie "rozkwita" - i jeszcze "zaowocuje"... Ciekawe, czy ma to jakiś wpływ dziewczyna z Kraju Kwitnącej Wiśni? :)
@rvs nic dodać, nic ująć :)
ahn, 05.10.2011 17:08 | | |
Jest, a w dodatku ma w sobie ironiczny pierwiastek. Pamiętam jeszcze news "Hamilton rekomendował Buttona na kierowcę w McLarenie" i dokładnie takie były opinie. Chciał Buttona bo był pewien, że i tak go pokona, a pokonanie MŚ w CV dobrze wygląda. Hamilton nie wytrzymuje w tym sezonie z dwóch powodów, po pierwsze z powodu tego, że nie ma najlepszego samochodu i musi patrzeć na wygrane Vettela, a po drugie, że Button okazał się jednak lepszy niż przypuszczano. Bardzo ciekawie zapowiada się ich walka w kolejnym roku, kto wie, może McLaren będzie miał najszybszy bolid i będzie to walka o MŚ. Wtedy emocje będą jeszcze większe i w takim przypadku może dojść to bardzo interesującej rozgrywki wewnętrznej w McLarenie, może nawet na miarę tej z 2007 (no ok, tamtej to nie da się przebić :P)
Przeceniacie współzawodnictwo Hamiltona i Buttona. CO prawda wynik rywalizacji z team mate jest ważny, ale w takich zespołach jak McL i dla takiego kierowcy jak Hamilton liczy się tylko jeden wynik: wygrana WDC. Jeżeli nie mógł pokonać Vettela to sezon i tak stracony, a czy będzie 2, czy 5 to już mu pewnie bez większej różnicy.
Nie dezawuuję oczywiście występów Buttona, bo są świetne.
ahn, 05.10.2011 17:16 | | |
O ile to prawda, że Hamilton myśli tylko o tytule, to jednak przegrana z kolegą z zespołu to będzie niezły pstryczek w nos.
Arya, 05.10.2011 18:02 | | |
A swoją drogą to Lewis jakiś czas temu mówił, jaki to czuje się świetny w rozwijaniu bolidu :P
Zauważcie, że jeśli Button utrzyma do końca sezonu swoją przewagę nad Hamiltonem, będzie to pierwszy raz w karierze Lewisa kiedy przegra sezon ze swoim rywalem z zespołu (i to nawet sięgając do czasów F3). Chyba nikt nie byłby zadowolony z utraty statusu 'niepokonanego'.
@rvs
To rzeczywiście świetna historia o świetnym człowieku. :)
Chciałabym, aby twoja opowieść dalej się potoczyła tak: w sezonie 2012 Button zdecydowanie deklasuje swojego kolegę z teamu - Hamiltona, co przyczynia się do tego, że w roku 2013 zostaje kierowcą nr 1 w McLarenie. W sezonie tym McL konstruuje nieprzeciętny bolid, który w połączeniu ze wszelkimi zaletami Jensona, przynosi Buttonowi drugie w jego karierze Mistrzostwo Świata :)
No fakt, najważniejsze aby byc lepszym od partnera z zespołu. W końcu partner posiada "taki sam pojazd", więc swoje wyniki trzeba odwoływac do postawy tego drugiego. Ja cieszę się, że Jenson nie podzielił losu Kovalainena i że pokazuje klasę! Mam nadzieje, że będzie w pierwszej trójce, przed Hamiltonem!!! :))
fajna historia , troche podonnie moze sie rozwinac u kubicy nie przyznacie? :D mam nadzieje ze u kubicy bedzie fajna koncówka cos własnie w rodzaju buttona
rvs
właśnie dla tego Jenson to mój ulubiony kierowca, mimo wielu niepowodzeń i wątpliwość w karierze nie poddał się i teraz zbiera tego owoce
Button ma nerwy ze stali, jeździ spokojnie, dba o opony, ale jak trzeba to przyciśnie i wyprzedzi a do tego potrafi rozwijać bolid - brzmi jak cechy kierowcy idealnego. Czy Jenson takim jest? Moim zdaniem jednym z 3 obecnie najlepszych kierowców.
Button po prostu był w odpowiednim miejscu i czasie , miał wielkie szczęście i wiedział jak je wykorzystać. Dobrym posunięciem były przenosiny z tonącego statku do McLarena. Jednak sądzę, że Button mistrzostwa już nie zdobędzie, McLaren musiał by zbudować bolid a`la BGP 001...
Ave, 05.10.2011 19:33 | | |
hamilton chcialby podszyc sie pryzmatem bezkompromisowosci senny na torze. droga dluga i daleka do zamierzonych efektow. jezdzi niezle, jeszcze lepiej sie gubi w zeznaniach. medialnie rozkreca f1 na poziomie angeliny rutowicz. wazne, ze mowia, pisza - jest zainteresowanie.
Ta, akurat kazdy wie tak dokladnie, czemu Hamilton chcial Jensa w zespole, a nie przyszlo nikomu do glowy, ze moze go po prostu docenia, lubi i to wszystko? Zreszta to nie Lewis chcial sie sprawdzac i nie on nie dogadal sie o kase z Rossem, tylko Button. Owszem, tez uwazam Jensona za wspanialego kierowce, potrafi wyprzedzac, jechac szybko i ma wyscigowe wyczucie, pokazal, ze tytul z 2009 w Brawn GP to nie przypadek, a talent. Ale to kierowca nie z mojej bajki i na razie pomnika nie bede mu stawiac, za rada @akkima co w ktoryms podsumowaniu GP, wole juz zlozyc sie na GPS dla Lewisa, a reszta okaze sie na torze ;)
Dobra, dobra, bo uwierzę w te "prawdy" głęboko,
wszyscy drą o punkty lecz wy nie, wy spoko,
Jenson ma zdobywać dla zespołu oczka,
a Lewis zwolniony luz, blus i otoczka.
On ma się podobać, budzić podziw ludzi,
jestem tylko ciekaw, kiedy wam się znudzi,
bo jednak to płacą za miejsce końcowe,
mam uwierzyć, że ten szczegół nie na waszą głowę.
Napisz wprost, że potrzeba chłopa odstresować,
bo co wyścig jak wywinie lekko boli głowa,
i jedyny sposób psychicznie zadziałać,
a nie, że wam wisi i zespół pozwala.
Normalnie akkim napisałes to co ja myślę (rzadkośc). Ja od siebie dodam jeszcze, że niestety sielanka Buttona skończy się gdy Mclaren (przy pomocy Jensona?) zbuduje b. dobry bolid. Wtedy jego zalety a wady Hamiltona znikną, jak Levis będzie startował z pole to nie będzie miał problemów jakie ma dziś. Czystą szybkością wiadomo kto będzie górą a wtedy sorry Jens, Levis is faster...
Czegos tu nie rozumiem, a moze cos przegapilam, bo chyba polowy punktow McLarena do drugiego miejsca w klasyfikacji konstruktorow nie zdobyly krasnale? Wywalczyl je Hamilton na torze, a od Jensa dzieli go tylko 17 punktow, czyli tyle co nic.
A madralinski Paddy Lowe nie popisal sie w tym wywiadzie elokwencja przedstawiajac Hamiltona jak jakas "maskotke" zespolu, co to tylko do podziwiania i niby nic wiecej z siebie nie daje. To ma tyle co nic z prawda i sprawiedliwoscia wspolnego.
Pamietajcie, to nie jest sezon 2009, gdy Jense mial auto topowe w pierszej czesci sezonu, a potem juz nie, ... i zaczal psychicznie dolowac.
Ten gosc jest juz spelniony, ma mistrzostwo swiata, sam mowi ze jet wolniejszy od Lewisa, wiec nie bedzie sie zalamywal, ze go Lewis bije... ale ma takze cos co pozwala Mu byc innym zawodnikiem niz byl przed 2010. Spokoj psychiczny, On juz nie musi, On moze, i ma do tego odpowiedni sprzet. Ma 3 najwiekzy kontrakt w F1 na lata, w topowym zespole, ma ten spokoj, ze przez najblizsze 3-5+ lat nikt nie pokaze Mu drzwi... wydaje mi sie, ze ten spokoj powoduje, ze jest jak jest. Jesli auto bedzie inne, zbudowane pod Hamiltona... ten nadal bedzie najszybszy w kwalifikacjach, ale w wyscigach juz moze byc roznie, jak jest w obecnym sezonie. Jenson to po prostu klasa swiatowa, byc moze sama szybkosc, jest wolniejszy ale ogolnienie jest i mpoim zdaniem nigdy nie bedzie gorszy od Lewisa jesli chodzi o race pace.
Jak piszecie, IMO Lewis gdy Jenson przychodzil, majac pewnie na mysli druga polowe roku 2009, sadzil ze "zabije" leszcza. Przeliczyl sie.... McLaren nie po to placi Jensonowi 9 milionow funtow rocznie, aby ten byl li-tylko nr 2. Hamilton, wcale nie musi skonczyc swojej kariery w McLarenie, a moze stamtad uciec szybciej niz sie wydaje, za rok zwalnia sie miejsce w Mercedesie, jesli przyszly rok bedzie przebiegal pod dyktando jensona, podobnie jak ten..........
|