Najpierw robią szum, potem umywają ręce... O co chodzi? To kto w końcu naskarżył do Webbera? Myślałem że Massa.
Cytat : Rob powiedział to, żeby mnie zmotywować. o tym pisałem w komentarzach do całej tej sprawy, mam nadzieję, że jpslotus72 przeczyta tą wypowiedź Massy :)
Cytat : Nie chodziło zniszczenie czyjegokolwiek wyścigu. Z resztą, nie zrobiłbym tego nawet gdyby mi kazano.
Hehe Felipe ma jaja rzucając taki teksty w odniesieniu do wyścigu w Singapurze
Jak na mój gust, to ma raczej rozdwojenie jaźni. ;) Nie nadążam za nim. Myślę, że przestraszył się całego tego szumu wokół Singapuru, zauważył, że odbija się to negatywnie nie tylko na Hamiltonie, tak jak zapewne liczył, ale też i na nim, więc teraz wycofuje się ze wszystkiego rakiem.
Jakis niezdecydowany facet z tego Massy, podobnie jak czasem na torze. Ale dobre i to, moze z Hamiltonem juz wyjasnili sobie wszystko i mam nadzieje, ze nie do kolejnego razu.
@marla Masz 100% racji. Massa albo sam zrozumiał, albo podpowiedzieli mu w ferrari, ze dalsze rozdmuchiwanie tematu uderzy w niego tak samo jak w Hamiltona. Więc teraz dla niego nagle nie ma żadnego problemu, a 10 dni temu żądał surowych kar dla Hamiltona.
@mat_eyo
Ta wypowiedź nic dla mnie nie wnosi - przecież on nie może powiedzieć niczego innego. Jeszcze raz podkreślam - też nie sądzę, żeby Smedley polecił Massie spowodować kolizję - tylko uważam, ze motywowanie polega na skłanianiu do wykrzesania z siebie całego potencjału, a nie nastawianiu na niszczenie roboty rywalowi.
A jeśli chodzi o obecne zachowanie Massy, to rzeczywiście jest niezrozumiałe i niekonsekwentne - przecież to on miał ostatnio najwięcej do powiedzenia w sprawie wybryków Lewisa.
Więc kto w końcu wystąpił z tą inicjatywą rozmowy w sprawie Hamiltona? Bo jak na razie, zgłaszają się tylko ci, którzy nie widzą potrzeby takiego "sądu" (Kovalainen, teraz Rubens i nawet sam Massa). Cytat : Ktoś to mocno nakręcił. Kto?
Ave, 06.10.2011 13:14 | | |
przekaz jest prosty. zniszcz hamiltona, zanim on zniszczy ciebie:)
Massa- taki sam w życiu jak i na torze, czyli ostatnimi czasy- nijaki.
A skąd Ty wiesz jaki jest w życiu?
Tak wogole - czy gdziekolwik jest potwierdzone ze Massa to wszystko rozdmuchał, nakrecił? Nie - wiec dlaczego tak osądzacie? Pismaki, media - tutaj są Ci którzy weszą wszędzie sensację, temat, intrygę. A Massa? Był wściekły, rozemocjowany - normalne. Teraz ma to za sobą i tyle. Gdzie tu jakiś problem w nim?
@Karol24 @marla nie rozumiem dlaczego tak trudno jest wam pojac ze Massa nie musi miec z tym wiele wspolnego ?
Dlaczego nie moglo byc tak jak mowi @maroo - Massa byl wsciekly po szachownicy - bo przeciez kompletnie popsulo mu to zajscie caly wyscig... kto by nie byl wsciekly ? Podszedl, powiedzial do Lewisa to co powiedzial i tyle a teraz to juz tylko Suzuka w glowie i nie ma problemu sprzed 2 tygodni. Cala sytuacje rozdmuchaly media - zreszta - kogo interesoalo wczesniej co sie dzieje na zebraniach kierowcow ? - a teraz nagle wszyscy dziennikarze beda zagladac przez dziurke od klucza aby cos sensacyjnego napisac...
Pamietajcie ze artykul w gazecie to opinia jednego czlowieka ktora nie musi byc prawdziwa i nie musicie sie z nia zgadzac !
@MairJ23
Mi nie chodzi wcale o sytuację bezpośrednio po treningu, ale o jego późniejsze niejednokrotne ostre wypowiedzi w mediach, typu: "Lewis nie używa mózgu" itd. Jakby nie patrzeć to sytuacja z Massą była przypieczętowaniem tego, że temat o Lewisie osiągnął apogeum.
|