Pomimo początkowych problemów technicznych z opracowanymi przez Dallarę bolidami GP2, które napędzają 580-konne silniki Renault V8 4.0L, debiut następczyni Międzynarodowej Formuły 3000 w sezonie 2005 okazał się całkiem udany. Do zawodów zgłosiło się 12 zespołów, a więc w wyścigach uczestniczyło aż 24 kierowców.

Jakby tego było mało, w przyszłym roku liczba ta wzrośnie do 26 uczestników, bowiem organizatorzy serii GP2 ogłosili dzisiaj, iż do obecnych zespołów, które potwierdziły swój udział w przyszłorocznych mistrzostwach, dołączy 13 ekipa – Trident Racing. Zespół ten został wybrany z trzech potencjalnych kandydatów, prezentując zdaniem organizatorów serii najbardziej obiecujący pakiet zarówno pod względem technicznym, jak i finansowym.

Numery bolidów zostaną podobnie jak w Formule 1 przydzielone zespołom na podstawie finałowej klasyfikacji w sezonie 2005:

Zespół  Numery   ART Grand Prix  1, 2   Arden International  3, 4   Super Nova International  5, 6   iSport International  7, 8   Racing Engineering  9, 10   Piquet Sports  11, 12   DAMS  14, 15   Coloni Motorsport  16, 17   BCN Competicion  18, 19   DPR  20, 21   Durango  22, 23   Campos Racing  24, 25   Trident Racing  26, 27

Bruno Michel, organizator serii GP2:
„Jestem zachwycony, że po fantastycznym pierwszym sezonie dla serii GP2, w 2006 roku liczba uczestników wyścigów wzrośnie do 26. Trident Racing przedstawił najbardziej obiecującą propozycję, wróżącą dużą dbałość o sportową i inżynieryjną stronę całego przedsięwzięcia, z rygorystycznym acz stabilnym planem finansowym. Ich propozycji po prostu nie można było przeoczyć i jestem bardzo zadowolony, że możemy ich przywitać w rodzinie GP2”.

W tym roku odbędzie się jeszcze jedna sesja testowa GP2, ale w chwili obecnej nie wiadomo, czy weźmie w niej udział Robert Kubica, który w październiku testował bolidy zespołów Super Nova International i Durango. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że Polak znajdzie się wśród 26 uczestników przyszłorocznych mistrzostw najbardziej zbliżonej do F1 serii w Europie, jaką jest właśnie GP2.

Źródło: GP2Series.com