BŁAGAM żeby to nie był Senna...
Simi, 18.01.2013 19:55 | | |
@Adam2iak
Raczej i tak nikt Cię nie usłyszy ;)
Moim zdaniem właśnie to Senna jest jednym z poważniejszych kandydatów, ponieważ ma wymagane wsparcie sponsorów, a do tego ma za sobą już kilka sezonów. Inną opcją, może nawet bardziej prawdopodobną jest Jules Bianchi, który miał już podobno obiecany awans w przypadku odejścia Hulka, czy Di Resty. Trochę mniej prawdopodobny jest Sutil, a jeszcze mniej Alguersuari, czy Razia. Według mnie, będzie to Bianchi, albo Senna.
A na moje to w grze pozostają Bianchi i Sutil, Senna jest najwyżej trzecia opcją.
Jeśli Sutil ma wsparcie finansowe (porownywalne do Bianchiego) to zapewne on zasiądzie w fotelu. Dlaczego ? Zna zespół, zespół zna jego i jego możliwości. Jest więc czynnikiem, który daje pewność stałych osiągów na całkiem dobrym poziomie. Zespół jest w kiepskiej sytuacji PR-wej, możliwe, że finansowej i nie wiadomo co będzie za rok. Oznacza, to że potrzebują kasy (prawdopodobnie) i dobrych stałych osiągów. Nie mogą sobie pozwolić na zniszczenie swojej świeżo nabytej reputacji całkiem solidnego zespołu zarówno pod względem ewentualnych przyszłych sponsorów, jak i kierowców z jeszcze większą kasą - jeśli w przyszłym roku ich sytuacja wewnętrzna się pogmatwa tylko wyniki na torze podniosą rekomendację zespołu. Stąd wniosek, że nie mogą sobie pozwolić na oddanie roku dla świeżaka, który będzie się docierał. Tak sobie myślę : )
Simi, 19.01.2013 19:37 | | |
Fakt, Adrian Sutil jest już dobrze znany w szeregach Force India, ma swoją, powiedzmy renomę i robił niezłe wyniki dla tego zespołu. Przeciwko jemu może jednak być fakt, że miał proces w sądzie i de facto zniszczył sobie tym wizerunek, co mogłoby niekorzystnie wpływać na Force India. Zobaczymy więc co się okaże prawdą.
Ja mimo wszystko wierzę w kontrakt Bianchiego. :)
|