To wydaje się być całkiem dobra droga do fotela kierowcy w 2014, a kto wie, może nawet gdzieś w środku 2013.
Kajt, 23.01.2013 12:04 | | |
Tylko jakie wtedy opony będą, Kamui zawsze słynął z ich oszczędzania. Jeżeli zrobią gumy "pod niego" to mogą nie wytrzymywać agresywnych manewrów w stylu Hamiltona.
Jeśli nie Formuła 1, to może jakaś inna seria wyścigowa byłaby dobra dla Kamui, a nie tester Pirelli. Chyba żaden kierowca co testował te gumy nie trafił jeszcze z powrotem do F1. Jak widać nawet testujący je w 2012 Jaime ma z tym problem, a przecież trochę doświadczenia ma w F1, jest młody i utalentowany. Nie mówiąc już o Lukasie di Grassim, który utknął tam na dobre, bo do F1 nie miał chłopak jakoś szczęścia, a szkoda.
@Kajt
No nie wiem - jakoś nie zauważyłem (może oczy już nie te), żeby właśnie Kobayashi słynął z oszczędzania opon - szczególnie na tle Pereza... Mnie Japończyk kojarzy się raczej z nierównymi osiągami (taki bardziej "rwany" styl) i "takimi sobie" kwalifikacjami - więc nie wiem, czy to jest ten najlepszy materiał na testera opon. Ale o jego pracy z bolidem mogliby coś więcej powiedzieć ludzie z Saubera - ja to widziałem z daleka, przez szklany ekran... Z tego, co opowiadał Alguersuari, w tej pracy najważniejsza jest wszechstronność i regularność - bo testuje się i porównuje dane z wieloma alternatywnymi ustawieniami i chodzi o to, żeby te dane były jak najbardziej obiektywne. Ustawienia bolidu się zmieniają (stąd potrzeba wszechstronności), ale kierowca powinien być regularny - bo jeśli jednego dnia ma "cięższą nogę" a innego "lżejszą" czy w ogóle "ponosi go fantazja", to wyjdą z tego opony, których do końca sezonu nikt nie zrozumie... :) (Oczywiście, przerysowuję - ale wiadomo chyba, o co w pracy etatowego testera chodzi.)
A jednak to tylko plotki ;) Di Grassi i Alguersuari zostają na 2013.
Cytat katinka : Chyba żaden kierowca co testował te gumy nie trafił jeszcze z powrotem do F1.
Quick Nick testował Pirelli w 2010, pod koniec sezonu jeździł w Sauberze, a w 2011 był w Lotusie Renault.
Aha, no tak faktycznie mój błąd. Sorki, zapomniałam o tych kilku miesiącach w 2010, gdy Nick Heidfeld po odejściu z Mercedesa był testerem Pirelek.
|