Cytat adept : "białasem" (który wie że żartujesz)
jeśli Masz kogoś w Stanach zapewne wyjaśni Ci, iż tego określenia w żartach nie używa się raczej. A koledzy zawsze będą się jakoś do siebie odnosić i zwracać bez względu na kolor.
@klip150
Statystyka przedstawia stan faktyczny. To nie jest dochodzenie przyczyny psychologicznych i społecznych uwarunkowań danego zjawiska - "Dlaczego tak". Jest to działka dla innych. To suchy fakt i jeśli to nie trafia, to co trzeba opublikować aby trafiło. Nas też kwalifikują Rocznikiem Statystycznym. To też Okpisz?
Na zakończenie - fajnie, że Pan Moss wrzucił nam ten temat. Mogliśmy się rozwinąć w zupełnie różnych kierunkach /około sportowej tematyki./
stan faktyczy jest taki, że laytnosi i polacy są gorzej wykształceni niż tzw.Wasp-y. Ale niczego to nie mówi o możliwościach intelektualnych i o tym co będzie w przyszłości.
@akkim Może masz rację, ale to też zależy od stanu.
Zresztą chodziło mi bardziej o to, że "białasy nie mają gustu", albo "czarnuchy to przestępcy" jest zdecydowanie rasistowskie (to co zrobił marrcus), a same słowa "białas" i "czarnuch" nie zawsze muszą być negatywne. Rasizm to nie jedno słowo.
LUKE, 16.04.2013 23:12 | | |
Dobrze powiedział tylko zamiast stresu powinien użyć sformułowania zimniej krwi, męskich decyzji, prawdziwiej woli walki i determinacji, kobiety mają te cechy ale na sposób kobiecy, po prostu słabszy, niestety nigdy to nie będzie dyscyplina dla nich. Jak w każdym sporcie są one słabsze w wynikach od mężczyzn tak tutaj jest to samo. Zrobią sobie F1 dla kobiet to czemu nie w końcu ostatnio do wszystkiego są pierwsze więc spoko. Nie ma w tym kompletnie żadnego sensu aby kobieta zasiadała za sterami bolidu, ani sensu sportowego ani komercyjnego. Nie ma co ciągnąc w ogóle tego tematu.
@IceMan11
Tak jak już powiedział adept, powiedzenie "białas" również jest rasistowskie. Ale powiedz, czemu jak ktoś coś robi, to ty masz robić to samo? Zwłaszcza że to nie czarni dyskryminowali przez lata białych, a na odwrót i trwa to po dziś dzień. Jest to dla mnie chore, bo co ma kolor skóry do tego jaki ktoś jest? Wszyscy ludzie są równi, więc czemu mamy jednych lubić bo są biali, innych nie bo są czarni czy żółci? Nie oceniajmy ludzi po kolorze skóry, narodowości, przynależności do tej czy innej grupy i tak dalej. Liczy się wnętrze tej osoby.
A odnosząc się do czarnoskórych w motorsporcie, to tak jak już mówił Sar trek, a ja kiedyś z nim o tym rozmawiałem: porównajcie możliwości dostania się do motorsportu białych a czarnoskórych. To jest bardzo drogi sport. I to jest w sumie główną wadą, bo wiele talentów marnuje się właśnie przez brak funduszy. Tak więc w krajach biedniejszych, gdzie ludzie walczą o jedzenie czy wodę, raczej nie ma pieniędzy by finansować sobie karting itd.
Co do sedna sprawy, czyli kobiet w motorsporcie. Nie uważam że jest to sport wyłącznie męski. Dużo mniej kobiet wchodzi do motorsportu więc trudniej o jakiś wielki talent. Gdybyśmy porównali ilość dam które weszły do tej dziedziny sportu, to procentowo byłoby więcej kobiet które coś osiągnęły aniżeli mężczyzn. Wyobraźmy sobie teraz odwrotną sytuację, że w motorsporcie jeżdżą kobiety. Wchodzi paru mężczyzn. Dużo trudniej wtedy, aby jeździło wielu wspaniałych kierowców.
Uważam że działają tu stereotypy. Według mnie zarówno kobieta jak i mężczyzna może prowadzić samochód, gotować, prać, zajmować się domem itd. I uważam że nie powinno się rozdzielać obowiązków na kobiece i męskie, no bo panowie, czy nie miło spędzić ze swymi paniami trochę czasu wspólnie gotując czy sprawić przyjemność swej ukochanej i wyprać coś czy posprzątać? Ja bardzo chętnie będę to robił dla ukochanej i robię pomagając mamie.
Ale ciekawe dyskusja się pojawiła po słowach Mossa, ostatnio tylko wypowiedzi Vettela i TO wywołały tyle komentarzy.
Nie zgodzę się z tym, że nie powinno rozdzielać się obowiązków na kobiece i męskie. Na pierwszy rzut oka widać że mężczyźni się różnią od kobiet. Mężczyźni są silniejsi, natomiast kobiety bardziej delikatne. Gdybym miał zlecić komuś zadanie, które wymaga siły, zdałbym je mężczyźnie, gdyby jednak wymagana była precyzja, wolałbym kobietę. Trudno mi sobie wyobrazić kobietę w kopalni, albo naprawiającą samochód, dlatego to te trudniejsze, wymagające więcej siły zadania powinni wykonywać męźczyżni, a niech resztą zajmą się kobiety.
Co do wyścigów, prowadzenie bolidu może nie wymaga w obecnych czasach ogromnej siły, natomiast napewno trzeba być odpornym na przeciążenia, co także wiąże się z dużą masą mięśniową, żeby utrzymać głowę na miejscu. Przy hamowaniu bolidem F1 przeciążenia przekraczają czasem 5 G, więc nie jest ot takie proste, ale i to nie jest największą przeszkodą.
Kobiet po prostu nie ciągnie do tego sportu. Kobiety zawsze zajmowały się wychowywaniem dzieci i nie miały nigdy skłonności do ryzyka, o czym mówi Moss, gdyż ewentualny wypadek zagraża nie tylko jej, ale i dziecku. Oczywiście zdarzają się wyjątki, ale nie jest ich aż tak wiele. To męźczyżni mają większe skłonności do ryzyka i dlatego też sport motorowy można uznać za męski.
Kobiety pilotują myśliwce (i od strony fizycznej lepiej sobie radzą z pewnymi aspektami), a mężczyźni gotują, piorą i sprzątają dla swoich ukochanych, jak to ładnie napisał Berni :-)))) Nic nie powstrzyma zmian i F1 się temu też nie oprze, przynajmniej taką mam nadzieję ;-)
Mossowi też zabrakło podejścia... do zdobycia tytułu MŚ. :) Kiedyś będzie kobiałka, która skopie tyłki facetom. Do tego powinna być wzrostu Kubicy, postury Anderson i urody latynowskiej. :))
@IceMan11, no nie wiem, jak dla mnie "białas" nie jest tak samo bardzo obraźliwym określeniem jak to drugie, które zawsze było pogardliwe i kojarzy mi się z tymi dupkami z KKK i innymi rasistami, co to z powodu koloru skóry uważają się za lepszych. Jeśli chodzi o sport, to kiedyś czytałam, że ludzie o czarnym kolorze skóry mają predyspozycje do pewnych sportów ze względu na inną merytorykę ruchu, tzw. "kocie ruchy", czyli np. biegi, koszykówka, ale jak pokazał Lewis, Tiger Woods, James Blake, mogą też osiągać sukcesy w innych dyscyplinach. A sport motorowy, wyścigi wydaje mi się, że jest po prostu dyscypliną trudniej dostępną niż inne i chyba też trudniej jest zauważyć u kogoś talent do tego sportu.
Nie wiem, co może fajnego być w naparzaniu się kobiet na ringu? ;) Ale wyścigi, czemu nie? Tutaj potrzebna jest odwaga, talent, spryt, waleczność, czy kobiety tego nie mają? Chociaż ja nie jestem ani wielką zwolenniczką kobiety w F1, ani przeciwniczką, będzie taka w F1 to fajnie i chętnie zobaczę jak na torze wyprzedza facetów, a jeśli nie będzie też ok. Pozdr ;)
@katinka - walka kobiet na ringu?? Nie ma nic lepszego, jak dwie napalone babki, walczące o wygraną lub faceta. :))
|