Pastor Maldonado uważa, że ograniczenia podczas testów nowych opon są zbyt duże, przez co nie można ocenić jaki wpływ będą one miały na układ stawki.

FIA stwierdziła, że praca kierowców wyścigowych będzie musiała ograniczyć się tylko do jazdy na nowych oponach, a zespoły nie będą mogły sprawdzać nowych części, ani nawet zmieniać ustawień bolidu.

Maldonado twierdzi, że z tego powodu będzie trzeba poczekać do kolejnego Grand Prix, aby dowiedzieć się jakie naprawdę jest nowe ogumienie. „Nie mogliśmy nic zmienić, ani ustawień, ani ciśnień. Kompletnie nic. Ograniczenia były spore i mogłem jedynie jeździć na tym co dostałem – na oponie pośredniej, twardej i prototypowej. Będziemy musieli popracować z tymi oponami, aby znaleźć coś więcej – dziś nie można było tego robić”.

Wenezuelczyk przyznał jednak, że zastosowanie zeszłorocznej konstrukcji zapewniło poprawę pod względem stałości osiągów. „Myślę, że poprawiła się żywotność. Być może nie będziemy jeździć szybciej, ale nowe ogumienie zapewnia stałe osiągi. Nie wiemy jednak jak jest dokładnie, tak jak zawsze podczas testów, gdyż nie wiadomo nad czym pracowali inni”.

Źródło: autosport.com