Stowarzyszenie Zespołów Formuły 1, do pewnego czasu uważane za silny i wpływowy sojusz, znajduje się obecnie na skraju całkowitego upadku – donosi brytyjski
Telegraph.
Daniel Johnson informuje, że składki członkowskie ze strony poszczególnych stajni pozostają nieuregulowane, a bardzo prawdopodobne odejście z McLarena Martina Whitmarsha – obecnego prezesa FOTA – może poważnie zachwiać całą strukturą organizacji. W dodatku z funkcji wiceprzewodniczącego pragnie całkowicie wycofać się Eric Boullier.
Gazeta ujawnia, że podczas gdy zespoły członkowskie spierają się o to, jakie powinny być cele FOTA, ta boryka się z istotnymi problemami finansowymi, zagrażającymi jej funkcjonowaniu.
Wiceszef
Sahara Force India – Bob Fernley przyznał, że momentem zwrotnym było dla Stowarzyszenia odejście z jego szeregów stajni Red Bulla i Ferrari.
„Myślę że nie ma co do tego wątpliwości, ale nie możemy cofnąć czasu” – powiedział Brytyjczyk.