Coś mi się zdaje że Ron planuje za Jensona wsadzić Stoffela, ale mieliby młody skład. Magnussen i Vandoorne, ciekawe co by z tego wyszło :D
Zastanawiam się, jak długo - do jakiego mniej-więcej wieku obecni kierowcy F1 stają się coraz lepsi, a od kiedy zaczynają się "zwijać". Kiedyś, jeszcze w latach 80. i na początku 90. raczej tylko weteran miał szansę na mistrzostwo - teraz młodziki pokonują starszych.
@polek Jazda dzisiejszym bolidem przypomina PlayStation, może przez to :D
@polek - zmieniło się podejście - teraz zawodnik po 30-stce jest blisko końca swej kariery. I zapewne Jenson Button po tym roku odejdzie. Skład Vandoorne-Magnussen?? Czemu nie... obaj młodzi i perspektywiczni, a Dennis ma długoterminowy plan na powrót na szczyt. Dobrze wie przecież, że cholernie trudno będzie od razu zwyciężać z Hondą. Sezony 2016-2018 będą kluczowe. :))
Cytat : Kiedyś, jeszcze w latach 80. i na początku 90. raczej tylko weteran miał szansę na mistrzostwo - teraz młodziki pokonują starszych
Dokładnie tak samo - "teraz młodziki pokonują starszych" - mówiło się w 1994 roku, kiedy nastąpiła wyraźna zmiana pokoleń, a po tytuł sięgnął 25-letni Schumacher. "Wszystko się już dawno gdzieś wydarzyło, nowe wciąż wraca raz po raz. Nie łudź się że gdzieś tam czegoś nie było, wszystko już prawie widział świat".
rno2, 14.04.2014 07:26 | | |
Czegoś nie rozumiem. Dennis mówi, że Vandorne wykonał w Bahrajnie dobrą robotę, a przecież ostatecznie McLaren postanowił na testy przekazać bolid Magnussenowi i w związku z tym Belg jeszcze nie zadebiutował za sterami bolidu F1...
rvs, 14.04.2014 12:52 | | |
@rno2 Mi się wydaje, że Ron mówi o pierwszym wyścigu GP2 w Bahrajnie tydzień temu...
rno2, 14.04.2014 13:16 | | |
Aaaa to przepraszam. Cały czas miałem w głowie te testy :-)
@Yurek W 1992, zdaje się, roku weszła kontrola trakcji i masa innych unowocześnień, co mocno zachwiało równowagą na kilka lat. W 1994 r. to ograniczono, ale Benetton kontrolę trakcji chyba zachował. W każdym razie choć Schumi od początku wielkim kierowcą był, dziwowano się wówczas raczej sprawnością lub słabością bolidów, a nie kierowców. Ale w latach 1988-1991, gdy Senna pokonywał Prosta, też mówiono o młodzikach pokonujących starszyznę. A jednak średnia wieku kierowcy idzie w dół. Mam wrażenie, że kiedyś w F1 bardziej potrzebne były jaja, siła fizyczna i zimna krew - nie tylko żeby wygrywać, ale i żeby zachować zdrowie i życie. Te cechy nabywa się z wiekiem. Dziś bolidy są bardziej bezpieczne, ważniejszy jest refleks i agresywność - to z wiekiem się zazwyczaj traci.
Pamiętam, jak na początku lat 90. określenie "agresywny styl jazdy" było nacechowane dość neutralnie, a czasem i negatywnie. Ostatnio słyszy się to jako pochwałę (ostatnio kogoś za to chwalono).
To będzie sezon prawdy dla Jensona, na razie jeździ równo. Może byłoby podium W Bahrainie gdyby nie kłopoty z jego McLarenem?
|