Fernando Alonso dał jasno do zrozumienia, że myśląc o przyszłości swojej kariery nie analizuje tego, co stanie się po wygaśnięciu jego obecnego kontraktu z
Ferrari.
W padoku F1 mówi się o tym, że
McLaren nadal stara się skusić Hiszpana powrotem do Woking, gdzie miałby zastąpić Jensona Buttona i pełnić rolę lidera ekipy po jej ponownym zjednoczeniu z Hondą. Zdaniem hiszpańskiej prasy Ferrari oferuje jednak dwukrotnemu mistrzowi świata dużą podwyżkę jeśli ten zdecyduje się już teraz przedłużyć z nią swoją obecną umowę.
Alonso przyznał jednak, że na tę chwilę jego priorytetem nie jest nowy kontrakt:
„Skupiam się na poprawie samochodu i zapewnieniu Ferrari jak najlepszej pozycji w klasyfikacji konstruktorów, w której rywalizujemy z Red Bullem, Williamsem i Force India. Kolejnym punktem są rozwiązania dla przyszłorocznego samochodu. To są moje priorytety. Mam dwuletni kontrakt i ewentualnie zobaczymy, jakie jest najlepsze rozwiązanie dla każdej ze stron”.