Zespoły Formuły 1 nie doszły do porozumienia w sprawie odłożenia w czasie wprowadzenia zakazu stosowania systemu FRIC, który wspomaga pracę zawieszenia.

Sytuacja ta oznacza, że podczas nadchodzącego Grand Prix Niemiec każdy samochód zespołu korzystającego z kontrowersyjnego systemu, będzie mógł stać się przedmiotem protestu ze strony konkurencyjnej ekipy.

W wydanym w ubiegłym tygodniu piśmie, delegat techniczny FIA – Charlie Whiting poinformował, że organ zarządzający jest skłonny opóźnić wprowadzenie zakazu stosowania FRIC do startu sezonu 2015, jednak wyłącznie w przypadku jednomyślnego poparcia tej propozycji ze strony zaangażowanych w sport ekip. Pomimo tego, że większość zespołów wyraziła zainteresowanie propozycją Brytyjczyka, swój sprzeciw zgłosiło jednak kilka mniejszych teamów.

Co więcej rozumie się, że w ostatnim czasie swoje zdanie w sprawie zaczęły zmieniać także te stajnie, które początkowo opowiadały się za opóźnieniem wprowadzenia zakazu, co zaowocowało utratą wszelkich nadziei na osiągnięcie porozumienia. We wtorek rzecznik FIA potwierdził, że organ zarządzający nie spodziewa się otrzymania umowy która uniemożliwi wprowadzenie zakazu stosowania systemu FRIC ze skutkiem natychmiastowym: „Jeszcze taka nie wpłynęła, jednakże w sprawie proponowanej amnestii nie możemy spodziewać się porozumienia wszystkich zespołów”.