rno2, 01.12.2014 10:51 | | |
Teraz są mądrzy, bo wygrali. Ale gdyby byli drudzy albo trzeci, to by się powoli zwijali z F1 i gadali, że obecna F1 jest absurdalna :-)
Czują się niezwyciężeni i chcieliby pokonać swoich największych konkurentów.
Audi i BMW nie wejdą dopóki nie będą miały gwarancji odniesienia sukcesu w przeciągu kilku najbliższych lat.
Niestety, właśnie niemieckie podejście producentów nudnych niemieckich klocków sprawia, że dla niektórych ten sport "umiera". Mercedes forsuje ideę oszczędzania paliwa, jest autorem najgorzej brzmiącej w tym roku jednostki, której nie pomogła nawet zaprojektowana przez inżynierów trąbka... Teraz płacze, że rekordowo mała liczba widzów ogląda ich sukcesy.
Nie mam nic przeciwko obecności VAGa i BMW, ale jeśli chcą się ścigać na takich zasadach, może lepszym polem do pojedynku byłoby dla nich WEC, zamiast upodabniać wyścigi F1 do enduranców?
Nie, nie, nie, Mercedes. Chcecie się ścigać z Audi, to idźcie do Le Mans. Chcecie się ścigać z BMW... to niemożliwe
Wole ogladac wyscigi z markami a nie nazwami napojow czy innego badziewia. Co z tego ze mamy lotusa ktory sam sobie nie robi silnikow tylko robi mu je renault. Szkoda ze honda nie wraca jako niezelezny zespol
Tak wiec zapraszamy do WEC. Nie sądze aby audi było na tyle głupie by mieszać się w f1.
ENDR, 01.12.2014 18:10 | | |
@kabans A kiedy to STARY Lotus - legenda F1 - konstruował własne silniki? Przecież oni całe lata 60 i 70 przejeździli na Cosworthach a jakoś nikt nie podważa ich statusu "marki".
Mądrze mówi! F1 powinna być na bogato, a nie dla dziadowskich, garażowych ekip. Producenci i tyle! Mogą przychodzić, odchodzić, ale niech pompują kasę w F1.
Serio wolicie się jarać zespołem o fantastycznej nazwie "Force India" niż BMW? A co do RedBulli to akurat ich nie ma co krytykować, bo branding mają genialny i są wszędzie gdzie dzieje się coś 'fajnego'. Oklejają zwycięzców WRC (Citroen/VW), Dakaru (VW), takie przedsięwzięcia jak Pikes Peak Peugeota, nie mówiąc o sportach ekstremalnych. Pompują ogromną kasę w sporty motorowe i chwała za to Panu Mateschitzowi. Ludzie więcej myślenia, mniej narzekania na wszystko.
|