Dyrektor wyścigu na torze Monza – Francesco Ferri, ujawnił, że tor przetrwa nawet bez Formuły 1.
W ubiegłym roku Bernie Ecclestone stwierdził, że warunki zawarte w umowie z organizatorami Grand Prix Włoch to
„katastrofa” i nie wykluczył, że runda pod Mediolanem wypadnie z kalendarza po sezonie 2016, gdy wygaśnie obecny kontrakt. Na domiar złego, w grudniu pojawiły się informacje, że tor Monza nie otrzyma ulgi podatkowej o wysokości 20 milionów euro w związku z ustawą stabilizacyjną.
Mimo to nowy dyrektor wyścigu ujawnił, że Monza jest w stanie przetrwać nawet bez corocznej wizyty Formuły 1.
„2017 rok tak czy inaczej nadejdzie, z Berniem Ecclestone'em lub bez. Jeżeli nie przedłużymy umowy, która wygasa w przyszłym roku, mamy przygotowany plan B, który zakłada organizację na torze wielu zmagań oraz działań uzupełniających” – powiedział Francesco Ferri.
Według różnych spekulacji, Monza w ramach nowej umowy miałaby regulować opłatę licencyjną o wysokości 20 milionów euro.